Niby rozdział <ostatni>
/Narrator/
Kacper wzbudził wiele kontrowersji. Przyjaciele czuli się
lekko nieswojo. W końcu niecodziennie dowiaduje się, że wasz najlepszy
przyjaciel ma inną orientację... W dodatku Martina przeżyła mocno to, że Justin
znowu pojawił się w jej życiu. Tylko już nie jako jej eks. Przytulała się do
Nialla, który był tak samo spięty jak ona. Kinga i Agnes nie mogły uwierzyć w
takie coś. Myślały, że znają Kacpra a tu proszę... Ele zrobiła szybko herbatki
i wszyscy rozsiedli się w salonie.
-
No
więc... Jak się poznaliście, chłopaki? – Danielle rozładowała atmosferę i
zaskoczyła wszystkich swoim spokojnym, naturalnym tonem.
-
W
sumie... Poznaliśmy się przypadkowo na ulicy. Byliśmy przybici, szukaliśmy
kogoś, komu mogliśmy powierzyć nasze troski, kto byłby nas zrozumiał. Los
przyciągnął nas ku sobie i dalej... dalej się potoczyło – oznajmił Kacper i na
oczach wszystkich dwaj kochankowie się pocałowali. Dla przyjaciół było to czymś
nowym. W sumie mieli Larrego, ale to nie było na serio... Agnes odchrząknęła.
-
Więc...
Więc co zamierzacie zrobić?
-
Wyprowadzimy
się gdzieś razem, a potem weźmiemy ślub. Gdzieś na pewno na to zezwolą – rzekł
Justin rzeczowym tonem. Marti zrobiła wielkie oczy i na chwilę wyszła z salonu,
żeby jakoś przetrawić to, co się przed chwilą stało. Nie mogła uwierzyć w to,
co się dzieje... Wszyscy przyjaciele podzielali jej opinię, ale udawali
entuzjastycznych. W końcu chodzi o dobro ich przyjaciela!
***
/dzień później/
Chłopcy wyjechali, a dziewczyny znów zostały same. Kacper
i Justin polecieli do Londynu, myśląc że tam zapieczętują swój związek. Agnes i
Kinga w końcu zrozumiały, że najważniejsze jest to, żeby Kacper był szczęśliwy,
a nie to, żeby umawiał się z DZIEWCZYNĄ. Agnes nadal nie znalazła sukienki dla
siebie, a Kindze powiększał się brzuszek. Nie mogły się doczekać, kiedy trasa
chłopców w końcu się skończy. Kupiły ich płytę i słuchały na okrągło,
powtarzając co chwila : Harry/Niall/Louis/Zayn/Liam śpiewa! Mordy w kubeł,
słucham! (xd) Agnes nie popadła znowu w depresję i potrafiła w końcu na czymś
się skupić. Zamalowała chyba już z 5 szkicowników!
/Boże Narodzenie, urodziny Louisa/
-
Pierwsze
Boże Narodzenie bez chłopaków... – chlipnęła Eleanor. Dziewczyny były strasznie
smutne i zdesperowane. Przynajmniej święto chciały spędzić z chłopakami a tu
proszę... Mama Martiny, która w listopadzie urodziła Martinie siostrzyczkę
Evelinne, próbowała je pocieszać, ale nic do nich nie trafiało.
-
Wrócą
już niedługo!
-
Łatwo
pani mówić... – Kinga miała niemal łzy w oczach. Czy tęsknota może zabić
człowieka? Tak, może... Dziewczyny aż za bardzo przekonały się o tym na własnej
skórze... Pragnęły skrycie, żeby ich chłopcy nie byli wielkimi gwiazdami...
Marti bez przekonania przygotowywała potrawy świąteczne, a dziewczyny smutno
zawijały prezenty w papier. Kupiły prezenty swoim chłopakom, ale zamierzały je
wysłać dopiero za kilka dni, kiedy otworzą pocztę. Agnes popatrzyła smutno na
pudełko z podpisem : „Zayn” i omal nie wybuchła płaczem.
-
Kurde,
ale my jesteśmy miękkie... Ciągle ryczymy tylko za tymi chłopakami... –
wyjąkała Kinga i schowała twarz w dłonie.
-
Co
się tu dziwić... Nie czuję świątecznej atmosfery bez Liama... I wygłupów Lou...
– szepnęła Danielle. Nagle drzwi otworzyły się z hukiem i wtargnął zamaskowany
brodacz! Dziewczyny omal nie poprzewracały się ze strachu XD
-
Są
tu jakieś grzeczne dziewczyny? Chociaż wolałbym aby były niegrzeczne! Wtedy
Mikołaj OSOBIŚCIE by się tym zajął! – przebrany Lou puścił oczko do Eleanor i
wszystkie wybuchły śmiechem. Do salonu wpakowali się Zayn, Niall, Liam and
Harry.
-
Teraz
to są prawdziwe święta! – wrzasnęła Eleanor, dając buziaka „Mikołajowi” xd
-
Pamiętajcie!
Dajecie Mikołajowi podwójny prezent!
-
Chciałbyś
brodaczu! – zaśmiała się Agnes i oderwała Louisowi brodę. Ten coś jeszcze
mruczał, ale Ele go uciszyła :
-
Bez
brody lepiej się całować! ^^ xd
W tym momencie zaczęły się prawdziwe, radosne, wesołe
święta! : ) Śpiewanie kolęd, wygłupianie się, jedzenie i rozpakowywanie
prezentów było wesołe i szczęśliwe jak nigdy! XD Lou dostał najwięcej
prezentów, bo w końcu jego urodziny, należy mu się coś XD Harry dostał od
anonima paczkę kondomów z napisem : „Następnym razem uważaj, co robisz!”
Wszyscy obstawiali, że to Louis, ale on się wszystkiego wyparł xd W ten dzień
chłopcy w końcu wrócili do domu... <3
Epilog
/narrator/
|2 lata później|
No cóż... Co tu dużo mówić... Każde z 11 przyjaciół
znalazło swoje szczęście! Kacper i Justin wzięli ślub w Londynie i zamieszkali
razem w luksusowym mieszkanku oraz zaadoptowali dwójkę dzieci. Agnes i Zayn
mieli najpiękniejszy ślub w historii, SUKIENKĘ skombinował Harry 2 dni przed
ślubem :D Na hucznym weselu nie zabrakło nikogo, a odbyło się ono 20 stycznia.
Kinga musiała nieźle uważać, bo jej termin porodu zbliżał się niebezpiecznie!
Xd Państwo Malik osiedlili się w wielkiej londyńskiej willi i wychowują razem
synka Javaad’a, który urodził się we wrześniu. Na miesiącu miodowym nie bardzo
się uważało ;-) Harry oświadczył się Kindze niemal dzień przed porodem! Mała
Darcy przyszła na świat dokładnie 1 lutego, w urodziny Hazzy. Dla niego był to
najpiękniejszy prezent pod słońcem : ) Młodzi rodzice nie mogli się opędzić od
gratulujących, niekiedy obcych osób : ) Mała Darcy odziedziczyła loczki po ojcu
a piękne oczęta po mamie ^^ Martina i Niall też nie musieli długo czekać na ślub.
Został wyprawiony w lecie, a młoda para nie spieszy się z dziećmi, chociaż
Horan marzy o gromadzie małych Horanków <3 xd Ele i Louis na razie nie
spieszyli się z niczym i pomagali Harremu, Zaynowi i Liamowi przy dzieciach ;)
Liam i Danielle zamieszkali razem, ożenili się parę tygodni po Agnes i Zaynie i
dochowali się dwójki dzieci, bliźniaków :D <3 Wszyscy zamieszkali koło
siebie i dalej się przyjaźnili. Zespół przestał w prawdzie istnieć, ale ich
przyjaźń będzie trwać wiecznie <3
KONIEC <3
♥♥♥
Wiem, wiem, wiem, wiem...
Nie powinnam kończyć, ale jestem wypompowana z pomysłów... Pisanie tych ostatnich rozdziałów to była po prostu dla mnie męka! ;/ Takie strasznie "na siłę" byle tylko były... Wiem, wolałybyście, żeby rozdziały były długie, piękne, ciekawe, ale... no ale mi po prostu już żadne pomysły na to opowiadanie nie przychodziły. Chciałabym żeby było to odejście w wielkim stylu, ale ten epilog i reszta to serio gówno wyszło. Poza tym chciało mi się ryczeć, bo wiedziałam jak się czują bohaterki, tęskniące za chłopakami ;// Poza tym strasznie dużo się u mnie działo podczas tych wakacji, że to aż nienormalne! o.O I kurde tak strasznie się boję szkoły, że ja nie mogę... Boję się, że mnie nikt nie polubi i wgl zgubię się w tej szkole... Nie chcę tam iść ale do starej też nie chcę wracać ;< Nie bd już przynudzać XD Następne opowiadanie będzie w wkrótce, łączymy swoje siły z moją kochaną, nieocenioną zaginioną siostrą Violą <3 xd Tylko nie wiem, kiedy to będzie, zależy od niej... Ale ja wolę zrobić krótką/średnią przerwę w pisaniu, bo trochę żyłam w stresie : "Kurde jak nie napiszę to odejdą mi czytelniczki, ale ja nie mam weny..." I taka złość na siebie, że nie mogę wyskrobać nic normalnego xd Zrozumcie, jak ciężko mi było pisać jak nic nie przychodziło mi do głowy... Mam nadzieję, że to zrozumiecie kochane ;* <3 Ech... I jeszcze ta sprawa z 1D... Są piękni, utalentowani, te ich śmieszne akcje rozwalają, ale... Zmienili się, nie są już tymi chłopakami z X-Factora, których pokochałam... Nie ma Larrego, Louisa nie pociągają już marchewki, wszyscy są przeciw Ele, Beliebers nienawidzą Directionerek... I ja już nie wiem... 1D Zachowują się czasami jak takie gwiazdunie... Bez obrazy, dalej ich lubię ale już nie tak bardzo jak kiedyś... ;( To smutne, ale mam nadzieję, że w końcu się poprawią ;D
Cya, do następnego story <3 ;**
Kocham Was <3 ; )
ooo .. już kończysz ? a ja dopiero co zaczęłam czytać xdd
OdpowiedzUsuńzajebisty jest ten blog !!
Jaaa to już myślałam że to opowiadanie będziesz pisać wiecznie xD Fajnie się skończyło ;D
OdpowiedzUsuńCzeeeść! Na FF-1d.blogspot.com organizowany jest casting na współautora bloga - jeśli tylko zechcesz, możesz nim zostać! Ponad to zapraszamy również na specjalną audycje prosto z gali MTV VMA 2012 :) Z nami nigdy nie będziesz się nudzić!
OdpowiedzUsuńxoxo
Rany... Ten blog był super i wgl... Cieszę się na story 3 xD A ten rozdział i epilog super napisałaś więc się nie martw... Ani o to ani o szkołę bo pewnie sobie poradzisz xD
OdpowiedzUsuńA więc dzięki za takie świetne opowiadanie ; ))
Pozdro !