---
~Agnes~
Nastawiłam
budzik na 8 rano. Wstałyśmy zmordowane. Kinga chciała mnie zabić za budzenie,
wyglądała, jak na kacu xd Przedawkowała szaleństwo xd xd
-
Jezu...
Ted nie jest za wygodny... Plecy mnie bolą – wymruczała, wstając. Plecy jej
zaskrzypiały, jak na komendę xd
-
Tak, mi
też Ted dał się we znaki xd - przyznałam - Ale skoro Ty lubisz z nim rozmawiać,
będę tolerować ten związek xdxd
-
Hah,
dzięki : ) Aguś... Głodna jestem. Amu , amu xdxd! -zawołała przyjaciółka.
Och... wiedziałam, że to się w końcu stanie. xd
-
Płatki
czy grzanki? - zapytałam z westchnieniem xd
-
I to i to : ) ! - wyszczerzyła się. - Idę
zbudzić Kacpra i pościelić łóżko : ) - powiedziała wesoło. W tym momencie z
sypialni wyszedł Kacper. Wypoczęty i wyspany, jak nigdy! Lecz na głowie miał
siano z rana, takie co zwykle ^ ^ xd Buchnął się obok nas na Teda, wśród wielu
poduszek i koców xdxd
-
A dzień
dobry, to się już Kacperku nie mówi? - upomniała go Kinga xd
-
A no
cześć - uśmiechnął się blondynek. - Ale macie wygodne łóżko... - przeciągnął
się.
-
Ta...
Chciałybyśmy to same sprawdzić – powiedziałam, wystawiając mu język. Poszłam do
kuchni. Wyciągnęłam masę żarcia, bo znając tych dwóch żarłoków, to zjedzą
wszystko z lodówki i pewnie jeszcze trochę lodówki xd Kindze zrobiłam miskę
płatków i grzankę. Kacprowi 5 grzanek xd A ja zadowoliłam się 2 grzankami i
jogurtem : )
Myślę, że będzie im smakować : ) Zaniosłam śniadanie na stół. Kinga z Kacprem siedzieli na kanapie i o czymś rozmawiali. Gęby to oni mieli i do gadania i do jedzenia xd
Myślę, że będzie im smakować : ) Zaniosłam śniadanie na stół. Kinga z Kacprem siedzieli na kanapie i o czymś rozmawiali. Gęby to oni mieli i do gadania i do jedzenia xd
-
ŚNIAAADANIE!
ŻREĆ! - wrzasnęłam xdxd Nic. Gapili się w telewizor i gadali. o______O Czołgu
trzeba?
-
Ehhh. -
spróbowałam jeszcze raz. - AMU NA STÓŁ. Wy jeść. - powiedziałam głośno.
-
Kingaaa ,
odłóż już tego pilota! I tak nie odpowie! Jedzenie na stole! - ożył Kacper.
-
O,
faktycznie - powiedziała Kinga, uśmiechając się.
-
Dziewczyno,
bądź przytomna! – powiedziałam - Kacper? – rzuciłam, zmieniając temat- Chcesz
iść z nami na zakupy za chwilę?
-
Nie,
dzięki. Chcę iść trochę na basen : ) Ale spotkamy się u was o 16? - zapytał dla
pewności.
-
Tak. A
potem razem pójdziemy do chłopców ; ) - odpowiedziała Kinga.
-
Taak... I
zobaczysz Harrego ^ ^ - szturchnęłam Kingę w ramię, a ta na chwilę zadławiła
się płatkami xd
-
Mam
nadzieje że dożyję ... - odpowiedziała przez kaszel xd
-
Okey,
chodźmy się ubrać. Kacper niech idzie pierwszy, bo on to robi w miarę szybko xd
Mam nadzieję xd - Kacper pokiwał głową i poszedł do łazienki.
Razem z Kingą poszłyśmy do sypialni ogarnąć ten burdel xd <czyt. Agnes sprząta, Kinga leży xd> No, ale taka już jej natura xd Kacper wyszedł z łazienki, pożegnał się z nami i wyszedł mówiąc, że przybędzie o określonej porze xd Teraz była kolej Kingi na łazienkę, więc miałam jakąś godzinę spokoju xdxd Mogłam posprzątać i się 'odprężyć'. Nagle z łazienki dobiegł piskliwy krzyk! Bez wahania wpadłam, jak najszybciej mogłam, do przyjaciółki. Kinga stała przed lustrem, oczy miała jak 5 złoty i trzęsły jej się ręce xd
Razem z Kingą poszłyśmy do sypialni ogarnąć ten burdel xd <czyt. Agnes sprząta, Kinga leży xd> No, ale taka już jej natura xd Kacper wyszedł z łazienki, pożegnał się z nami i wyszedł mówiąc, że przybędzie o określonej porze xd Teraz była kolej Kingi na łazienkę, więc miałam jakąś godzinę spokoju xdxd Mogłam posprzątać i się 'odprężyć'. Nagle z łazienki dobiegł piskliwy krzyk! Bez wahania wpadłam, jak najszybciej mogłam, do przyjaciółki. Kinga stała przed lustrem, oczy miała jak 5 złoty i trzęsły jej się ręce xd
-
Boże, co
się stało?! – krzyknęłam, zdenerwowana. Ta patrzyła dokładnie w lustro.
-
Ja
myślałam... że ja też tylko grzywkę... a ja ... jestem taki burak! xd –
odrzekła, zdruzgotana. Roześmiałam się xd
-
Ale taki
uroczy buraczek : ) - powiedziałam szczerze. - Wyglądasz świetnie ; )) No idź
się kąpać! xdxd
-
Okey –
rzuciła, a ja wyszłam. Szybko ogarnęłam ten cały bajzel, wyszłam na balkon i
zaczęłam rysować budynek naprzeciwko mnie. Zaskoczył mnie kolejny SMS ^^
Od Zayna :
"Hej : ) Kiedy będziecie ? Już nie mogę się doczekać
: ) ! "
Odpowiedziałam szybko :
" O ustalonej porze ^^ Cierpliwości : ) " Już nie odpisał. Po pół godzinie,
moje 'dzieło' było skończone, a Kinga jakimś cudem już wyszła z łazienki : O.
Ubrana była w TO.
-
Jestem
gotowa na zakupy w Londynie :D! – krzyknęła, pozując jak modelka z Vogue’a xd
-
Okey,
świetnie xd Ale ja się nawet nie przebrałam! xd- zawołałam. Kinga westchnęła i
pokiwała głową, a ja ruszyłam do łazienki się przygotować. Umyłam się i ubrałam
w TO.
Myślę że wyglądam całkiem nieźle. Wyprostowałam włosy - byłam całkiem
zadowolona z tej bordowej grzywki :D Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam, jak
Kinga wsuwa bajgla xdxd
-
To co,
idziemy ? - rzuciłam. Kinga parę razy zaklaskała rękoma. <kleszczmy rękoma
xdxd>
-
Pewnie!
Chodźmy! : D - powiedziała z podekscytowaniem xd
-
Spokojnie!
Pewnie, chodźmy ; ) Trzeba się jakoś ubrać na imprezę zapoznawczą u chłopaków,
ale najpierw musimy znaleźć jakoś galerię handlową. xdxd Może damy radę! -
zachęciłam.
-
Super, no
chodźmy! :D - zawołała. Wyszłyśmy z naszego apartamentu. Potem przez kilkanaście
minut łaziłyśmy po tej samej ulicy xdxd Kinga rozglądała się na boki i weszła w
szybę xdxd Następnie urządziła sobie krótką rozmowę
z hydrantem o imieniu Josh. xdd Tak, wiedziałam, że nie trzeba było
jej kupować lodów czekoladowych! xd Po czekoladzie w każdej formie świruje
najbardziej! xd
-
ZNALAZŁAM
– krzyknęła. Słychać ją było na 5 km. xdxd
-
Nie drzyj
się tak! – zawołałam. Weszłyśmy do galerii. Tym razem to ja byłam głodna, więc
poszłyśmy do baru sałatkowego. Tam natomiast Kinga rozmawiała ze sztućcami. Xd
-
Agnes! To
Britney i Carl. Są takim uroczym małżeństwem! – uśmiechnęła się Kinia,
pokazując nóż i widelec xd
-
Faktycznie
ładna z nich para - przyznałam żeby się nie wkopać. Kinga zrobiła wielkie oczy,
jakby mi nie dowierzała, że zainteresowałam się jej dziwactewkami xdxd.
Uśmiechnęłam się lekko i rozglądnęłam się wokół, cóż za wielki budynek! xd
Zaczęłam się bać, że się zgubimy! xd
-
Kinga!
Odkładaj te sztućce i idziemy! Mamy mało czasu i w te parę godzin się nie
uwiniemy!
-
SZTUĆIEC!!!
– wrzasnęła moja kochana przyjaciółka, wymachując nożem xd Zrobiłam klasycznego
facepalma, a potem szybko się oddaliłam, żeby Kinga myślała, że uciekłam od
niej xd Ta rzuciła sztućca tam, gdzie trzeba i poleciała za mną, potykając się
na swoich obcasach xd
-
No
przestań! Nie zostawiaj mnie samej! – zawyła, uczepiając się kurczowo mojego
ramienia xd Przewróciłam oczami.
-
Weź TY
już przestań! Ludzie się na nas gapią – mruknęłam. Ta rozejrzała się wokoło.
-
Lubię być
w centrum uwagi! – powiedziała. Parsknęłam śmiechem.
-
Uważają
nas za wariatki!
-
No i co?
Przecież to prawda :D – zawołała Kinga i zaczęłyśmy się śmiać, przybijając
żółwika. Ruszyłyśmy do pierwszego sklepu. Kinga niezbyt lubiła 5 godzinnego
łażenia po sklepach, ale żeby się ładnie odstroić była gotowa się poświęcić xd
~Niall~
Obudziłem się i, jak co ranka, zastałem Martinę śpiącą,
wtuloną we mnie, jak w wielkiego, pluszowego misia : ) Pocałowałem ją
delikatnie, a ona się obudziła.
-
Dzień
dobry, moje słoneczko – uśmiechnąłem się, szczęśliwy, że wciąż i wciąż mogę ją
tak budzić i z nią być : )
-
Witaj,
kochany – posłała mi uśmiech i zaczęliśmy się namiętnie całować. Nagle do
środka wpadł Zayn, z krzykiem, przerywając nam tą jakże przyjemną chwilę.
-
ZAYN! –
wrzasnęliśmy oboje. Zrobił minę niewiniątka.
-
Wstawać!
Za 2,5 godziny przyjdzie Agnes i reszta!
-
I po to
nas budziłeś? – zawołała Martina, nakrywając się kołdrą xd
-
Wytknę,
że już nie spaliście – wyszczerzył się. Westchnąłem.
-
Daj nam
chwilę i się przygotujemy : P Ona musi być dla ciebie niezmiernie ważna, czyż
nie? ; ) – powiedziałem. Ten lekko się zarumienił i ruszył w stronę drzwi.
- Y... Ten... Tego... Nie przeszkadzajcie sobie :D – rzucił i wyszedł.
Popatrzyliśmy z Marti po sobie i wybuchnęliśmy śmiechem : ) Następnie
wróciliśmy do przerwanej nam czynności ^ ^ <3
~Agnes~
/wracając do tego momentu, kiedy je opuściłyśmy xd/
-
Chodźmy
coś kupić, bo nigdy w życiu się nie przygotujemy! Nie chcę się spóźnić!
-
Uuu...! –
pisnęła Kinia, szturchając mnie w ramię. Załamałam ręce.
-
Czy słowo
„przyjaciele” jest ci znane?
-
O ile wiem
to tak. Ale na pewno nie opisuje relacji między tobą, a Zaynem! – wystawiła mi
język, po czym zanurkowała między regały. Westchnęłam i podążyłam za nią. Tak,
kiedyś byłam w nim beznadziejnie zakochana. Podkreślam KIEDYŚ. Potem wyjechał i
jakoś zdążyłam się odkochać, albo
przynajmniej wmawiałam sobie, że się odkochałam...
-
Muszę.
To. Mieć!!! – z zamyślenia wyrwał mnie piskliwy głosik Kini. Pokazywała mi
śmieszną, czarną BOKSERKĘ .
-
Koniecznie!
– uśmiechnęłam się. – Ale wiesz, że szukamy sukienek!
-
No wiem,
wiem. Ale tę muszę mieć! I jakieś szpilki! – zawołała, biorąc bokserkę z
wieszaka. Poszła kupić, a ja weszłam do przymierzalni przymierzyć fajne SZORTY .
Były idealne i pasowały jak ulał : ) Pobiegłam do kasy je kupić, a potem
wyszłam ze sklepu, gdzie czekała na mnie moja przyjaciółka.
-
Co tak
długo?! – krzyknęła, wymachując swoją torbą.
-
Jak
długo? Przesadzasz :P Poza tym musiałam mieć te szorty! ^ ^ - uśmiechnęłam się
pojednawczo. W następnych kilku sklepach kupiłyśmy parę bluzek i takie same
żółte jeansy. Potem kupiłyśmy trochę bransoletek, pierścionków i naszyjników
<teraz każda miała po 3 torby> xd Następnie zawitałyśmy do sklepu z
butami.
-
Szpilki!
– przypomniała mi Kinia, wskazując na obuwniczy.
-
Racja,
racja – powiedziałam i wbiegłyśmy. Kinga stanęła jak wryta, a potem podeszła
wolnym krokiem do pary fioletowych KOTURN.
-
Muszę je
mieć! Są boskie! Chyba powiedziały do mnie MAMO! – krzyknęła Kinga,
przymierzając kolorowe cacuszko xdxd
-
Hah, to
je kup! – zawołałam, sama przymierzając czarno-kremowe SZPILKI z kokardką. Były
piękne, musiałam je mieć : D Ja kupiłam jeszcze TRAMPKI , a Kinga SANDAŁY . Przez
większość czasu znajdowałyśmy rzeczy a la „Muszę to mieć, bo zginę!” xd W
Londyńskim centrum handlowym było milion razy więcej pięknych rzeczy niż w
naszym starym ; ) W końcu kupiłyśmy też sukienki, to nie był łatwy wybór xd
Zestawy wyglądały tak :
Agnes
JEJ ZESTAW
(musi być w takiej formie, bo mi się komp zresetował i wcześniejszy zestaw mi
usunęło : ( )
Kinga
Dokupiłyśmy też mnóstwo dodatkowych rzeczy xd Trzeba
będzie sobie jakąś pracę znaleźć, bo niedługo będziemy biedne jak myszy
kościelne i zamieszkamy pod mostem xd Zmachane i zmęczone, taszczące wiele
papierowych toreb, dowlokłyśmy się do kawiarni i zamówiłyśmy mrożoną herbatę z
dużą ilością lodu.
-
Idziemy
już do domu? - zajęczała Kinga xd Też byłam zmęczona, ale dla mnie zakupów
nigdy dość ;D
-
Tak
szybko? Jeszcze zostało kilka sklepów! - stwierdziłam.
-
No błagam
Cię! -.- Zjedzmy coś jeszcze. Głodna jestem xd A potem wracajmy, bo za parę
minut 15.
-
Tak
późno?! ; O Ok... W sumie racja, to idź coś zamów, okey? - poprosiłam. Kinga
pokiwała głową na tak. Gdy czekałam na przyjaciółkę, przy stoliku obok usiadła
dziewczyna w koku. Zmierzyła mnie wzrokiem parę razy swoimi niebieskimi oczami,
jakby chciała coś ode mnie się dowiedzieć. Gdy Kinga dosiadła się do stolika,
odeszła. Dziwne osoby w tym Londynie xd
***
Zaczęłyśmy wracać do domu, ale się lekko zagubiłyśmy xd
-
Tędy? Czy
tamtędy?! Te wszystkie alejki i inne duperele wyglądają tak samo! – zawyła
Kinia, obracając się wokół śmietnika, którego nazwała wdzięcznym imieniem Helga
xd
-
Chyba tam
– wskazałam na jakąś szarą uliczkę, niepodobną do tych, po których
wędrowałyśmy.
-
Mam
nadzieję, że wiesz gdzie leziesz! – powiedziała Kinia, wlekąc torby po ziemi xd
-
No chyba
tak xd Chodź, nie marudź! – zawołałam i ruszyłyśmy. Zatrzymałam się za rogiem i
wyjrzałam. Zobaczyłam tą dziwną dziewczynę w koku, tą co się na mnie gapiła w
galerii!
-
Co tam
widzisz?! – krzyknęła moja przyjaciółka.
-
Morda, bo
zatłukę surowym kurczakiem, Teda sprzedam na allegro, a Harrego wyrzucę w
kosmos! – pogroziłam jej, a ona się zamknęła. Dziwna dziewczyna niosła w ręce
piękne, duże, czerwone róże. Nie wyglądały na więdnące ani nic. Były
prześliczne! Dziewczyna otworzyła kosz i wrzuciła róże do środka, jakby nigdy
nic! A potem jeszcze napluła do środka! Później weszła do budynku i zatrzasnęły
się za nią drzwi.
-
Ale
dziwaczna ta dziewczyna! Kto by wyrzucił takie śliczne kwiaty?! ; o Chyba jakiś
psychopata! – zakwiliła Kinga, nie mogąc się zamknąć chociaż na parę chwil xd
-
No
właśnie... Ja też jej za bardzo nie rozumiem O.O – mruknęłam, a potem szybko
się oddaliłyśmy.
***
Zostało nam tylko 30 minut, kiedy dotarłyśmy do domu!
Miałam nadzieję, że następnym razem nie zabłądzimy na amen! xd Musiałyśmy się
umyć, ubrać, uczesać i umalować w ekspresowym tempie!
-
Kinga! Ja
się lecę umyć i uczesać do łazienki, mi to szybciej zejdzie, a ty tu poczekaj –
zawołałam. Nie chciałam zostawić jej samej, bo jeszcze coś zniszczy!
-
Spoko.
Poczekam : ) – wyszczerzyła się i włączyła jakąś bajkę w TV xd Chyba
„Teletubisie” xd Wpadłam do łazienki z sukienką i resztą rzeczy, a potem się
ekspresowo oporządziłam xd Umyłam się, nałożyłam błyszczyk i tusz do rzęs,
lekko podkręciłam włosy i ubrałam się w wcześniej kupiony zestawik : ) To był
mój rekord – w pięć minut byłam gotowa :D Kiedy weszłam do pokoju, Kacper już
tam był. Ubrał się w zwykły, czarny T-shirt, jeansy i trampki.
-
Hej,
Kacper! – zawołałam. Spojrzał na mnie i szczęka opadła mu na dywan xd
-
WOW.
Wyglądasz... – zaczął, a Kinga dokończyła – PRZEBOSKO! :D
-
Wyjęła mi
to z ust – przyznał Kacper. Uśmiechnęłam się szczerze.
-
Dziękuję wam
; ) Kinga – idź się przebrać, bo się spóźnimy, a jak się spóźnimy...
-
Wiem, wiem...
Zatłuczesz mnie surowym kurczakiem, Teda sprzedasz na allegro, a Harrego wyrzucisz
w kosmos : P – wyszczerzyła się i zniknęła w łazience. Kacper zerknął na mnie z
miną : „WTF?!”
-
Później ci
opowiem xd – rzuciłam i usiadłam obok niego na Tedzie xd :d
~Zayn~
Rozważałem słowa Nialla. Tak, Agnes była dla mnie
niezmiernie ważna. Przez te wiele lat, przez które się znaliśmy – zawsze była
dla mnie ważna. Tylko... Nie wiedziałem, co mam czuć... Nie wiedziałem, co ona
czuje, czy ja też jestem dla niej tak ważny, jak ona dla mnie... Ale w jej
obecności czuję się tak inaczej. Mam motylki w brzuchu i kiedy jest przy mnie –
zawsze jestem szczęśliwy, choćbym nie wiem jak wcześniej rozpaczał. Zerknąłem
na zegarek. Była 15:40. Za 20 minut Agnes i reszta tu przybędzie! Zacząłem się
lekko denerwować. Nagle do salonu wparowało całe towarzystwo + Harry i jakaś
brunetka. Zapewne dziewczyna, która mu się podoba. W jej twarzy było coś
dziwnego i niepokojącego, ale nie chciałem martwić przyjaciela.
-
Ho, ho!
Harry! Musisz nam kogoś przedstawić! – zawołałem, odrywając się od zamartwiania
się. Hazza promieniał jak mało kto!
-
Tak! To
jest Caroline. Bardzo mi się podoba – uśmiechnął się do dziewczyny, a ona
odwzajemniła jego uśmiech.
-
To
brzmiało jak co najmniej : „Jutro bierzemy ślub!” – zaśmiał się Louis, ale
wydawał się trochę skrępowany. No tak, jego kochane Hazziątko ma dziewczynę... Jak
na komendę zadzwonił dzwonek u drzwi. AGNES!
-
Ja otworzę!
– rzuciłem i pobiegłem w stronę drzwi. Zerknąłem do lustra, czy wyglądam tak dobrze,
jak zawsze i otworzyłem drzwi : ) Zobaczyłem Agnes, Kingę i Kacpra. A przede wszystkim
Agnes : )
-
Hej! – zawołali
wszyscy, jak na komendę, a Agnes uściskała mnie na przywitanie.
-
Pięknie wyglądasz...
wyglądacie! – rzuciłem. Agnes wyglądała przepięknie. Razem z Kingą zafarbowały włosy
na bordo! Na szczęście Agnes tylko grzywkę : )
-
Wchodźcie,
wchodźcie. Wszyscy na was czekają! – uśmiechnąłem się. – A Harry przyprowadził też
swoją dziewczynę! – zawołałem. Zobaczyłem, że Kinga wyraźnie posmutniała i schowała
się za Agnes. Co się stało? Nie zdążyłem sprawdzić, bo wpadliśmy do salonu.
---
Piękny rozdział :D Mam nadzieję, że się Wam spodoba i zostawicie takie wspaniałe komentarze, jak zwykle :)
---
Ostatnio doszła do mnie wiadomość, że jakieś 2 fanki ze Szwecji, gdzie obecnie chłopcy się znajdują, złapały Liam'a i Niall'a. Poprosiły Liama o zdjęcie, a Niallowi kazały, żeby się zmył z tego zdjęcia! To było chamskie! Jak można nie chcieć Niallera na fotce?! Liam zdezorientowany i sądzę, że oburzony zaistniałą sytuacją, złapał przyjaciela za kaptur i takim oto cudem znalazł się on na zdjęciu, a gdy fanki odeszły wyściskał blondyna na pocieszenie. Chyba nikt nie miałby serca, żeby odmówić zdjęcia z Niallem, a co dopiero powiedzieć mu, że nie chce go na zdjęciu! Sama pewnie bym go przytuliła i wg gdyby było to możliwe, żeby nie czuł się źle :<< Jakie podłe szmaty z nich, normalnie! Biedny Niall <3 :( Ja bym chciała mieć fotke z nimi wszystkimi, a nie z jednym! Bo albo się kocha cały zespół, albo nie jest się fanką!
Namierzymy je i obijemy im mordy! xD
---
Na koniec parę zdjęć chłopaków :)
(powyższe) Hahaha! :D
(powyższe) Tutaj dziewczyny - One Direction :D Jakbym miała ciemniejsze włosy to bym była normalnie jak Zarrie ^ ^ :) Z WYGLĄDU : (Martyna : Louisa, Magda : Nila, Kara : Lia i Kinga : Harriet :D)
KONIEC! :))
genialnie:D
OdpowiedzUsuńsuper chce następny !!! <3
OdpowiedzUsuńCudowny *.* Hahaha! Kinga jest zajebista! ; DD
OdpowiedzUsuńNajlepsza Agnes: Zatłucze surowym kurczakiem, Teda sprzeda na Allegro, a Harry'ego wyrzuci w kosmos! ; DD Kocham to. ;*
Biedna Kinia :( NIECH HARRY SIĘ OPAMIĘTA!!!!!!! ;D ^.^
Czekam na next'a. <3
No !! Jedyna doceniła , świetność mojej osoby ;**
UsuńMega ! :)
OdpowiedzUsuńNie sprzedawać Teda ! :D
świetny rozdział , czekam na nn .
jestem zachwycona , czekam na nn ;D:D
OdpowiedzUsuńbiedna Kingusiaaa xdxdx .
głupie szwajcarki -.- .
ta jesteśmy kurde takie podobne ... xd .
Zaajebiste, dodaję się do obserwatorów i czekam na następne.
OdpowiedzUsuń______
Ps.: Dodaję bora do ulubionych (na moim blogu po prawej - lista) i liczę na to samo u ciebie :)
http://fenomenalny-swiat.blogspot.com/
*bloga
UsuńDurne te dziewczyny, niech się walą na złom :)
OdpowiedzUsuńJa przypominam Nilę albo Lię, ale moja siostra mówi, że ma żywo jestem dosłownie jak damski Louis :)
Rozdział super, czekam na następny <3
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
wchodze na twojego bloga codziennie, i z niecierpliwością wyczekuje następnego rozdziału ! : D świetnie piszesz : )
OdpowiedzUsuńbooooski,czakam na dalsze części....
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionyoursong.blogspot.com/2012/05/dendelionskiteswindcz5.html#comment-form
Zapraszam:)