Jak widać Kinia zawitała do mojego bloga na stałe xD :D Thx za pomoc, jesteś kochana :*/A.
---
~Zayn~
---
~Zayn~
Nie zdążyłem sprawdzić, co się stało Kindze, bo
wparowaliśmy do salonu. Od razu całe towarzystwo chciało poznać Agnes, Kingę i
Kacpra. Rzucili się na nich, jak... no... jak Louis na marchewki! xd Kinia
podbiegła do Louiego i zmierzyła go wzrokiem.
-
Ty
draniu! Nie dzwoniłeś, nie pisałeś, nie dawałeś znaku życia! Myślałabym, żeś
zdechł, ale widziałam cię na koncertach! – krzyknęła, a Louis wydawał się
bardzo zaskoczony xd
-
Y... Bo
ten...
-
Nie „bo
ten”! Masz mi się wytłumaczyć, ale już!
-
Yy...
Harry wrzucił mi telefon do kibla i spłukał :( Musiałem sobie kupić nowy, a nie
znałem twojego numeru na pamięć – wytłumaczył się nieudolnie xd
-
Jasne, a
ja jestem chińska cesarzowa >.< - powiedziała Kinga, gotowa zrobić minę
„foch”. Włączył się sam sprawca (xd), który trzymał Caroline za rękę.
-
To
prawda, no wybacz mu jego wredny charakterek, który zmusił mnie do takiego
ciężkiego posunięcia! – powiedział Harry, a Kinga w końcu mu uwierzyła i
przytuliła Louisa, tym razem normalnie i po przyjacielsku. Caroline zmierzyła
bordowowłosą (xd) nienawistnym wzrokiem, a ona oddała jej takim samym, aż
powiało chłodem.
-
Emm... To
jest Caroline, moja dziewczyna. A to Kinga, przyjaciółka Lou – przedstawił je
sobie. Oj... Czuję bitwę w powietrzu... Dziewczyny dalej mierzyły się
nienawistnym spojrzeniem. Kinga czasem tak ma, że jak widzi jakąś osobę to od
razu wie, jaka ona jest. Chyba pomyślała, że Caroline jest niebezpieczna i
trzeba ją nienawidzić. A jeśli Kinia kogoś nienawidzi, to po nim! Szybko się
oddaliłem, żeby nie słyszeć kłótni. Chciałem znaleźć Agnes i znowu pogadać. W
końcu czekałem na to cały dzień! Zobaczyłem ją, gadającą z Liamem, Niallem,
Martiną i Danielle. Zerknąłem w tył. Caroline i Harry oddalili się, a do
rozmowy wtrąciła się Ele. Kinga i ona najwidoczniej bardzo się polubiły.
Uśmiechały się i wesoło gadały. A Lou był wniebowzięty, że jego przyjaciółka i
jego dziewczyna tak dobrze się rozumieją. Wziąłem głęboki wdech i podszedłem do
grupki przyjaciół.
-
Hej! Vas
happenin?! – krzyknąłem, żeby rozluźnić atmosferę. Marti zaśmiała się, za
każdym razem to robiła, kiedy się wydurniałem xd
-
Nie
mówiłeś, że mieszkasz pod jednym dachem z 3 dziewczynami! I to tak
sympatycznymi! – uśmiechnęła się Agnes. Widocznie ona i reszta dziewczyn też
się polubiły : ) No marzenie po prostu xd
-
A co,
zazdrosna? – uśmiechnąłem się promiennie. Chwilkę się zastanowiła.
-
No...
Pff... No nieee – rzuciła, przewracając sztucznie oczami. Czuję, że by
odpowiedziała tak :o xd
-
Nom...
Nawet nie masz o co, bo to dziewczyny moich przyjaciół, czyż nie? – dodałem
szybko i wyszczerzyłem się, a Agnes uśmiechnęła się szerzej.
-
No jasne,
jasne – rzuciła. Zwróciła się do Marti i Dan – Musicie mieć niezłe życie,
mieszkając tutaj z chłopakami!
-
Jest
niesamowicie! Za jakiś tydzień chłopcy będą mieli finał w X-Factorze, wygrają
oczywiście xd, a potem zamieszkamy wszyscy tutaj na stałe. Na razie to
tymczasowe lokum – powiedziała Danielle.
-
No chyba
dla was. Moi rodzice mi tutaj nie pozwolą zostać na stałe, tylko na wakacje : (
- posmutniała Martina, kładąc głowę na ramieniu Nialla.
-
Nie martw
się, będziemy się ciągle odwiedzać – powiedział Niall i pocałował brunetkę w
czubek głowy. Ona od razu się rozpromieniła. Aż się ciepło na sercu robi, kiedy
widzi się tą dwójkę! Ich miłość jest taka wspaniała i magiczna, że aż trudno
opisać : ) Nagle przyszedł Louis, drąc mordę jak pawian :
-
Idziemy
do basenu, zanim będzie ciemno! Szyybkoooo!
Przydreptała Kinga.
-
Yyy...
Agnes? Masz nasze stroje? – zapytała.
-
Mam, co
ty byś beze mnie zrobiła? Zginęłabyś po jednym dniu! – uśmiechnęła się Agnes.
-
Ja mam
swój na sobie xdxd – powiedział Kacper i połowa osób się zaśmiała xd
-
To zaraz
pójdziemy do basenu! – zawołał Hazza, wracając razem z Caroline z balkonu. Wiadomo
było, co tam robili :P xd
-
Dobra, za
10 minut w basenie! Kto ostatni ten pedał! – wydarł się Louis, biegnąc na górę,
do swojego pokoju xd
-
Goście/dziewczyny
mają pierwszeństwo do łazienki xd – wyszczerzył się Liam, a Kinga i Agnes
zrobiły wyścig, kto pierwszy w łazience! Agnes wygrała, a Kinia musiała się
zadowolić drugim miejscem xd Ja poszedłem sam się przebrać w kąpielówki.
Oczywiście, pływać nie będę :P Kiedy poszedłem do ogrodu, przy basenie, na
leżaku siedziała Agnes. Wow... Jak niesamowicie seksownie wyglądała w swoim
niebieskim bikini ^ ^ xd Usiadłem na leżaku obok.
-
Ty,
oczywiście, nie pływasz. Mam rację? – westchnęła ciemna blondynka.
-
Jak ty
dobrze mnie znasz :D – wyszczerzyłem swoje białe ząbki.
-
Może czas
zacząć? – uśmiechnęła się.
-
Yyy... Nie
sądzę xd – rzuciłem.
-
A ja
sądzę! Wskakuj do wody, bo cię zepchnę! – zawołała, dalej się szeroko
uśmiechając.
-
To mnie
zee... – nie zdążyłem dokończyć, bo poczułem, że lecę! Wpadłem prosto w środek
basenu i zacząłem się topić! – Jprld! AGNES!!! Utopię się przez ciebie! –
wrzasnąłem. Ta z gracją delfina wskoczyła do basenu i podpłynęła do mnie.
-
Oj, już
nie dramatyzuj. Przy mnie się nie utopisz! :) – wyszczerzyła się i pomogła mi
się odbić na powierzchnię.
-
Powietrza!
– krzyknąłem xd
-
Już masz
:P A teraz nauczę cię pływać! To ci się w życiu przyda! – wyszczerzyła się.
Zrobiłem wielkie oczy O______O
-
Nie, nie,
nie, nie, nie, nie i Wielkie NIE! – wrzasnąłem.
-
Oj
przestań! A jak zatonie statek, w którym płynąłeś, to się nawet nie będziesz
miał jak ratować! – powiedziała z westchnieniem. – I oboje nie chcielibyśmy,
żebyś zginął...
-
No
racjaa... Żeby taka piękna twarz się nie zmarnowała! – wyszczerzyłem się.
-
Ta,
piękna twarz, która zaraz zatonie, bo ją puszczę xD – powiedziała.
-
Nie! –
krzyknąłem.
-
O! Mam
jeszcze jedno! Piękna twarz, która nie umie pływać ^ ^
-
Weź już
przestań... xd Chcesz mnie zabić? Proszę – zabij xd
-
O ... –
nie dano jej skończyć, bo z domu wypadł Louis z kąpielówkami Harrego na głowie,
a Harry (jakżeby inaczej :P) nagi biegł za złodziejem xd
-
Boże,
Harry! Ty nawet przy gościach nie umiesz wziąć ręcznika i okryć swą Hazzacondę!
– krzyknąłem, a Agnes omal mnie nie puściła z wrażenia xdxd o.o Gapiła się i miała szeroko otwartą buzię xd
-
No co ?!
Ten kradziej ukradł mi moje ukochane kąpielówki! No to ja za nim, a on tu xdxd.
- starał się wyjaśnić Harry xd
-
Harry! -
zawołała Agnes. - Proszę cię, ubierz się zanim przyjdzie tu Kinga xddd!
Harry się zaczerwienił, a Louis, śmiejąc się, oddał mu
'ukochane' kąpielówki. Chwilę po tej sytuacji przyszła Kinga. Coś musiało się z
nią stać. Znałem ją tyle lat. Już dawno skoczyła by do basenu! Tymczasem siedzi
przy brzegu, pluskając nogi w basenie. To bardzo do niej niepodobne siedzieć w
jednym miejscy dłużej niż 2 minuty!
-
Ymm...
Agnes? - powiedziałem. – Nie, żeby coś , ale... JAK JA STĄD WYJDĘ?! xdxd -
krzyknąłem.
-
Jakoś
dopłyniesz - odrzekła spokojnie. Czy ona oszalała?! Utopię się z 7 razy! xd Po
chwili zaczęła spokojnie i powoli się oddalać.
-
Nie rób
mi tego! Proszę, pomóż mi! – zawyłem i zrobiłem oczy szczeniaczka.
-
Eh, no
dobra lekcje czas zacząć! - powiedziała.
* * *
* * *
Agnes
uczyła mnie pływać przez jakieś 15 minut, jakoś utrzymywałem się na
powierzchni. W tym czasie doszli Liam, Niall, Kacper i Martina, którzy o czymś
gawędzili. Nie mogę w to uwierzyć! Kinga nie ruszyła się jeszcze z miejsca.
Szepnąłem o tym Agnes, która pływała w tą i w drugą stronę, próbując zepchnąć
Kacpra do basenu xd Gdy uczepiła się jego nogi, wrzasnął : „JUŻ SAM WSKOCZĘ!”
xdxd Potem rozmawialiśmy z Agnes o nietypowym zachowaniu Kingi :
-
Tak... To
nie jest do niej podobne... - przyznała Agnes. - I ... Chyba wiem o co chodzi,
a właściwie jestem pewna.
-
Więc o
co? - byłem ciekawy. Usiedliśmy na brzegu basenu, żeby spokojnie porozmawiać. W
tym czasie dołączyła do nas reszta i wszyscy bawili się w basenie. Widziałem
jak Kinga z nienawiścią patrzy na Harrego, który bawi się wraz z Caroline.
Zaczynałem się domyślać o co chodzi. Ona... Tyle czekała na spotkanie z Harrym,
pewnie długo to planowała, a tu przychodzi jakaś pierwsza lepsza ładna buzia i
jej to wszystko odbiera...
-
Amm...
Chyba już rozumiem - pokiwałem głową. Agnes westchnęła... Martwiła się o Kingę.
Za to ja martwiłem się, co Kinga zrobi Caroline xdxd
-
No i
widzisz... Kindze jest teraz pewnie strasznie smutno, ale w takich chwilach
najlepiej ją zostawić i niech sama sobie trochę porozmyśla. Chodź popływamy
trochę z resztą : ) - uśmiechnęła się.
-
Okey
Popiszę się trochę, jak już elegancko pływam - wyszczerzyłem się. Agnes się
zaśmiała.
-
Pewnie!
Pokaż co potrafisz, MISTRZU. Tylko mi się nie utop :D - powiedziała mi. To
znaczy że jej na mnie zależy? ... Trzeba jeszcze tylko trochę poczekać, aż
sytuacja się rozwinie : )
~Kinga~
Wszyscy się świetnie się bawią, zwłaszcza Harry i Caroline. Matko jak ja jej nienawidzę! Poza tym chyba gdzieś już widziałam tą mordę i to całkiem niedawno... Teraz razem z Harrym i innymi gra w siatkę. Grr... Jak mnie to wszystko wkurza! Mam ochotę stąd iść. W sumie co mnie tu trzyma? Wstałam i szłam ze spuszczoną głową, mając nadzieję, że nikt mnie nie zauważy. Nagle poczułam, że w kogoś wpadam. No pięknie. -.- Tego mi brakowało! Kto to? O... Louis.
~Kinga~
Wszyscy się świetnie się bawią, zwłaszcza Harry i Caroline. Matko jak ja jej nienawidzę! Poza tym chyba gdzieś już widziałam tą mordę i to całkiem niedawno... Teraz razem z Harrym i innymi gra w siatkę. Grr... Jak mnie to wszystko wkurza! Mam ochotę stąd iść. W sumie co mnie tu trzyma? Wstałam i szłam ze spuszczoną głową, mając nadzieję, że nikt mnie nie zauważy. Nagle poczułam, że w kogoś wpadam. No pięknie. -.- Tego mi brakowało! Kto to? O... Louis.
-
Jak się
bawisz? - pyta. Chce mi się płakać.
-
Nie za
dobrze, źle się czuję... Właśnie idę się przebrać – mówię, kłamiąc.
-
Oj... No
idź, w kuchni jest Eleanor. Poproś ją o aspirynę, czy coś...
-
Okey,
dzięki. Baw się dobrze - rzuciłam i dałam mu buziaka w policzek. Weszłam do
domu. Szybko poszłam do łazienki i się przebrałam, w to co wcześniej miałam.
Potem ruszyłam do kuchni, gdzie faktycznie była Ele. Popatrzyła na mnie i
zapytała z troską :
-
Nic Ci
nie jest? Dobrze się czujesz?
-
Emm...
Właśnie nie... Macie może aspirynę? - zapytałam.
-
Pewnie –
odpowiedziała i podała mi pudełeczko. - Proszę - uśmiechnęła się. Moją głowę
coraz bardziej męczyły myśli o Harrym i Caroline. Robiło mi się coraz bardziej
smutno, a na moich policzkach pojawiły się łzy. Ele to zauważyła. Przytuliła
mnie i spytała, co się stało.
-
Długa
historia – powiedziałam, chlipiąc.
-
Poczekaj,
przebiorę się i zaraz będę! Spokojnie... - powiedziała. Było mi lżej, że będę
mogła to komuś powiedzieć, nie tylko Agnes. Może jakoś mi doradzi? Po kilku
minutach przyszła z paczką chusteczek xd Jak dobrze! Nalała nam soku i spytała,
co się dzieje. Wykorzystałam parę chusteczek i starałam się jej powiedzieć, co
mniej więcej czuję. Świetnie mnie rozumiała! W takiej sytuacji trzeba mi było
takiego kogoś jak ona. Louis ma WIELKIE szczęście. Gdy skończyłam snuć swą
opowieść Eleanor zechciała mi poradzić :
-
Ehh. To
ciężka sytuacja, bardzo ciężka. Od początku nie za bardzo lubiłam tą Caroline,
a Ciebie bardzo, więc walcz! Znoszę ją tylko ze względu na Lou i Harrego. A Ty
jesteś dużo lepsza od niej!
-
Dzięki
Ele, bardzo mi pomogłaś ; * Naprawdę, dzięki Tobie bardzo mi ulżyło : )
-
Nie ma za
co! Od czego ma się przyjaciół : ) Porozmawiam jeszcze z Louisem o tej
Caroline, a on pogada z Harrym. Widać że leci tylko na jego kasę!
-
Masz
rację... - zaczęły mi się kojarzyć fakty. - Masz racje...! - powtórzyłam.
-
Okey,
skoro my już przebrane, zawołam ich, żeby też się przebrali i porobimy coś w
domu. Zimno się robi xd – powiedziała i wstała. Złapałam ją za nadgarstek.
-
Ej,
przypomniało mi się coś! – zawołałam.
-
Słucham –
usiadła z powrotem.
-
Wcześniej...
Zobaczyłyśmy z Agnes tą Caroline. Wyrzuciła róże od Harrego, a potem napluła na
nie, jak leżały w koszu!
-
Cooo?
-
Tak...
Ona chyba naprawdę go nie kocha. Biedny Harry : ( - szepnęłam i oparłam głowę
na ręce.
-
Trzeba
coś z tym zrobić! Ja pogadam z Lou, a ty z Agnes, OK.? – powiedziała.
-
Ok. –
odpowiedziałam, a moja nowa przyjaciółka wyszła do ogrodu.
~Kacper~
Taplaliśmy się w najlepsze, kiedy przybyła Eleanor.
-
Chodźcie,
chłopatasie i dziewczynki xd Zimno się robi! – zawołała.
-
Uu...
Fakt. Zimno! – krzyknąłem i jak oparzony wyskoczyłem z wody. Harry i Caroline
siedzieli w jaccuzi.
-
Nam jest
gorąco – uśmiechnął się loczkowaty. Ele zrobiła facepalma.
-
Do domu.
Wszyscy. Ale już! – krzyknęła. Harry westchnął i razem ze swoją dziewczyną
wyszli z wielkiej wanny. Wszyscy wzięli ręczniki i weszli do salonu. Kinga tam
siedziała, już w pełni ubrana, i skakała po kanałach. Nagle rozdzwoniła się
moja komórka, która leżała na stoliku do kawy. Osz kur! Tato! Drżącymi rękami,
odebrałem.
-
Gówniarzu!
Do domu, ale już!!! – wrzasnął tato tak, że chyba wszyscy sąsiedzi usłyszeli xd
-
Spokojnie,
już wracam – przewróciłem oczami i rozłączyłem się. Wszyscy zaczęli się śmiać,
a połowa tarzać po ziemi ze śmiechu xd Spurpurowiałem xd
-
Ja...
Ten... Pójdę...
-
Idź się
przebierz i leć, bo tatuś cię zbije! – wyjęczał Lou, między jednym napadem
śmiechu, a drugim : P
-
Jasne –
burknąłem i poleciałem do łazienki się przebrać. W ekspresowym tempie wróciłem
do salonu.
-
Ty już?!
– zawołała Kinia, zdumiona jak mało kto.
-
Mój tato
ostatnio sobie nowy kij do bicia kupił :P xD
-
Aaa! To
leć, leć! – krzyknęła Agnes i zaczęła się turlać ze śmiechu xd
-
Nom, to
idę. Paa – rzuciłem i wychodząc, trzasnąłem drzwiami. Szedłem powolutku,
rozglądając się wokół. W sumie to mogę zrobić sobie mały „objazd” przez park xd
Jest taki ładny wieczór, szkoda go marnować : ) Nagle usłyszałem następne
trzaśnięcie drzwi. Zaszyłem się za krzakiem i zobaczyłem Caroline. Chyba nie
mogła zostać u chłopaków. Postanowiłem ją śledzić, bo dziewczynom wydawała się
podejrzana. Podeszła do jakiegoś facia. Ja wlazłem na drzewo i zacząłem podsłuchiwać.
-
Caroline?
– zapytał facet. Dziewczyna się uśmiechnęła.
-
Tak to
ja, Rick – rzuciła i cmoknęła go w policzek. Strzeliłem WTFa i postanowiłem
nagrać ich rozmowę na komórkę, może się nam przyda na następny raz.
-
Jakie
wieści? – spytał mężczyzna.
-
W sumie
niewiele. Zayn przyprowadził jakąś dziewczynę, zrobimy z niej dzi*kę i będziesz
miał newsa. Przyszła też jakaś przyjaciółka Lou. Możesz napisać, że chce odbić
Louisowi Eleanor – wypaliła Caroline. Facet uśmiechnął się szyderczo.
-
Doskonale,
Caro. Śledź ich dalej. Za niedługo będziemy mieć mrowie kasy i wyjedziemy
gdzieś razem, co ty na to?
-
Cieszę
się, Rick – uśmiechnęła się brunetka i czule pocałowała go w usta. Miałem
ochotę rzygnąć : P
-
Chodźmy
gdzieś do klubu potańczyć – szepnął Rick i razem z Caroline gdzieś się
oddalili. Na twarzy miałem tak wielkiego WTFa, że chyba zostanie mi do końca
życia xd Postanowiłem sfilmować tą jakże epicką minę dla przyszłych pokoleń xd
Niestety noga mi się osunęła i zleciałem z drzewa, co kamera posłusznie
zarejestrowała.
-
Yyy...
Nie, nic mi nie jest... Tylko się zabiłem – wyjęczałem i wyłączyłem nagrywanie.
_____________________________________
LICZYMY NA CO NAJMNIEJ (!!!) 10 KOMENTARZY!
JEŚLI BĘDZIE 15 = NN OD RAZU :D LICZYMY NA WAS DIRECTIONERKI <3 ;]
Parę zdjęć naszych ulubieńców, tak na koniec :))
(powyższe) Ariana dodała to dzisiaj na facebooka :) Według mnie i Kingi - Ariana i Niall byliby wspaniałą parą :D Boję się tylko o fanki Nialla O.O Mam nadzieję, że nie zabiją tej dziewczyny xd
_____________________________________
LICZYMY NA CO NAJMNIEJ (!!!) 10 KOMENTARZY!
JEŚLI BĘDZIE 15 = NN OD RAZU :D LICZYMY NA WAS DIRECTIONERKI <3 ;]
Parę zdjęć naszych ulubieńców, tak na koniec :))
(powyższe) Ariana dodała to dzisiaj na facebooka :) Według mnie i Kingi - Ariana i Niall byliby wspaniałą parą :D Boję się tylko o fanki Nialla O.O Mam nadzieję, że nie zabiją tej dziewczyny xd
Finnaly THE END :)
ja się kurde w końcu na was obrażę . xdxd to już nie jest 'Nartina story' xdxd , a miałobyć tak pięknie . xdxd
OdpowiedzUsuńnie no a tak serio rozdział WYCZEPIŚCIEBOSKOROZWALAJĄCOWZRUSZAJĄCY ♥ .
W sumie pasuje mi to ze miedzy Nariną nic się nie psuje . xdxd
czekam niecierpliwie .. na następny rozdział !
A ta Caroline nie sobie bierze tego Ricka i spada -,- . nie lubię tej WIEDŹMY ! (mówiłam wiedźmy xd ) . xdxd .
Świetny rozdział, z resztą jak zwykle :) Ughh głupia Caroline. Oby nie namieszała zbyt wiele, wiadomo happy endy są najlepsze :D Współczuję Kindze.. A no i fajnie by było jakby Martina na stałe została u chłopaków :D
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na nowe. Wspominałam już jak nie cierpię tej Caroline? ;p Ciekawe jak to wszystko się potoczy, najlepiej by było gdyby Kacper od razu pokazał im ten filmik :D
OdpowiedzUsuńczekam:D +życze weny na nastepne rozdzialy
OdpowiedzUsuńCudowny, świetny, zajebisty! ;*** I dobrze, że Kinga zawitała na stałe na twojego bloga! ^.^ Przynajmniej wiem, że będzie wiele śmiechu i niespodziewanych wydarzeń. ;DD
OdpowiedzUsuńJaka ta Caroline jest wredna! ;// Ja pierdole, jak ja szmaty nienawidzę!!!! :(:(:( Jebany sucz... ;/
Z niecierpliwością czekam na kolejny wspaniały rozdział! ;*
aaaa. świetny < 3 końcówka mnie rozjebała ^^
OdpowiedzUsuń`Yyy... Nie, nic mi nie jest... Tylko się zabiłem – wyjęczałem i wyłączyłem nagrywanie. ` rozwaliło mnie to : D
szybko dawaj następny rozdział ! : D
+ mylisz sie.. Niall i Ariana nie byli by dobrą parą. Tylko ja do niego pasuje ! ^^
Dalej jeszcze 3 :P
OdpowiedzUsuńSuper <3 Czekam na nn
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga ; *
OdpowiedzUsuńCzekam <3
OdpowiedzUsuńHEJ ! Jak najbardziej uwielbiam Twoje opowiadania i dlatego dodaje też kom . Przed chwilą wpadła mi do głowy myśl aby zrobić spam ,aby rozdział był szybciej . Ale to bez sensu ... Rozdział może i będzie szybciej, ale co z tego ? To niczego nie wniesie oprócz tego, że będziesz wiedziała, że ktoś to czyta.Spójrz na większość komentarzy pod tą notką : "dalej" , "next" ... czy te kom. coś wnoszą ? Nie !!. Przepraszam, że to pisze . Ja Cię nie atakuję ani nic w tym stylu. Chciałam napisać to tylko dlatego ,iż nie rozumiem takiego zachowania . Po co Ci np 10 kom w których przeczytasz "next" ? Wiedz, że istnieją fani Twojej twórczości . Chyba o wiele milej byłoby przeczytać ich szczere komentarze z serca ,a nie ponaglanie,prawda ? Nie wiem czy to przeczytasz , powtarzam jeszcze raz to nie żaden atak ,to moja podpowiedź ;) . Jeśli Cię urażę to BARDZO, BARDZO PRZEPRASZAM. Apropos komentarzy fanów, teraz wyrażę swoje zdanie... Uwielbiam Twojego bloga ,baaardzo szanuję Twoją twórczość . Czytając to opowiadanie odrywam się od problemów. Już to kiedyś pisałam na tym blogu. Najbardziej mi się podoba to że pozwalasz nam się bawić razem z bohaterami i żyć marzeniami .
UsuńGorąco Cię pozdrawiam :)
Świetny ;D
OdpowiedzUsuńWeź dlaczego te twoje opowiadanie jest takie zajebiste co? Szybko dawaj nexta :) Nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuń