Dobra, od początku...
Ostatnio nasz biedny Niall znowu został napadnięty przez te wredne antyfanki!!! -.- Usłyszał na lotnisku, że jest beznadziejny! Nie rozumiem tych popapranych osób, które to powiedziały! Niestety nasz blondasek nie wytrzymał i się
popłakał!
Kiedy się o tym dowiedziałam, to normalnie chciało mi się iść płakać... No w sumie to trochę popłakałam, żebym była szczera... Jak ludzie mogą być tak wredni?! To, że Niall jest gwiazdą, nie znaczy, że nie ma uczuć! Ja bym chciała być w tej chwili przy nim, przytulić go i powiedzieć mu, żeby się nie przejmował, przecież są inne fanki, którego kochają go nad życie! <3
I tu akcja! Mamy napisać do niego jak najwięcej wiadomości typu : "Kochamy Cię Niall, pamiętaj, że masz też inne fanki, które kochają cię nad życie!" <33 Wtedy na pewno by którąś taką wiadomość przeczytał i byłoby mu weselej :) A więc, Directionerki - DO ROBOTY! : D /A.
I tu akcja! Mamy napisać do niego jak najwięcej wiadomości typu : "Kochamy Cię Niall, pamiętaj, że masz też inne fanki, które kochają cię nad życie!" <33 Wtedy na pewno by którąś taką wiadomość przeczytał i byłoby mu weselej :) A więc, Directionerki - DO ROBOTY! : D /A.
Poprawmy humor, naszemu blondaskowi :* <3
---
A teraz rozdział.
ROZDZIAŁ 25
/parę dni później/
~Harry~
Nadszedł ten dzień... Nasz wielki dzień, decydujący.
Decydujący o wszystkim. Dzień X-Factora. W sumie byliśmy tylko dzieciakami, ale
jak ktoś kiedyś ładnie ujął : „Piekielnie dobrymi” : ) Mam nadzieję, że nie
będzie tak źle... Chociaż każdy z nas choć troszkę wierzył, że zajmiemy
pierwsze miejsce. Siedzieliśmy w garderobie. Każdy z nas spędzał te ostatnie
chwile ze swoją dziewczyną :) Ja siedziałem w fotelu, a Kinga na moich
kolanach.
-
Denerwujesz
się? – szepnęła mi do ucha. Przytuliłem ją do siebie.
-
Trochę...
Ale wiem, że ty będziesz zaraz obok. I wtedy jakoś mniej się tremuję : D
-
Hah :D
Przecież wiesz, że jestem cały czas z tobą – uśmiechnęła się i dała mi buziaka.
Niall pił w kącie Red Bulla. Znowu będzie miał problemy z grawitacją, japrld
-.- Ja go nie będę ściągał spod sufitu! ; P Nagle do środka wpadł jakiś gościu
xd
-
Chłopcy!
One Direction mają być za 10 minut na scenie! Szybko, szybko! – wydarł się.
Wszyscy od razu się poderwali, włącznie ze mną. Dziewczyny zdążyły nam
powiedzieć : „Powodzenia” i dać nam krzepiące buziaki ^ ^ Wypadliśmy szybko z
garderoby, nerwowo przygładzając włosy. Spokojnie, Harry. Tyle razy to
ćwiczyliśmy. Na pewno nam się uda. Na pewno : ) Wzięliśmy głębokie wdechy i
czekaliśmy na swoją kolej. Byłbym zapomniał z tych nerwów, że śpiewamy piosenkę
„Torn”. Nagle usłyszeliśmy : „One Direction”! Zacząłem się wahać, ale Lou po
prostu wepchnął mnie na scenę xd Bałem się, co by było, jakbym stchórzył... Chyba
nigdy bym sobie tego nie wybaczył. A co dopiero inni.., Rozpoczęła się
piosenka... Byłem stremowany, jak nigdy, ale to, że Kinga była za kulisami
dodawało mi otuchy.
Liam:
I thought I saw a girl brought to life,
She was warm, she came around, like she was dignified,
She showed me what it was to cry,
You couldn't be that girl, I adored.
You don't seem to know, seem to care, what your heart is for,
But I don't know her anymore.
Ja:
There's nothing left I used to cry,
My conversation has run dry,
That's what's goin' on,
Nothing's fine. I'm torn...
Wszyscy:
I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm shamed,
Lying naked on the floor.
Illusion never changed,
Into something real.
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn...
Zayn:
I'm already torn...
Ja:
There's nothing left I used to cry,
My inspiration has run dry
That's what's goin' on
Nothing's fine. I'm torn... I'm torn...
Nothing's fine. I'm torn
Wszyscy:
I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm shamed,
Lying broken on the floor.
Illusion never changed,
Into something real.
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn...
Zayn:
I'm already...I'm already torn...
I thought I saw a girl brought to life,
She was warm, she came around, like she was dignified,
She showed me what it was to cry,
You couldn't be that girl, I adored.
You don't seem to know, seem to care, what your heart is for,
But I don't know her anymore.
Ja:
There's nothing left I used to cry,
My conversation has run dry,
That's what's goin' on,
Nothing's fine. I'm torn...
Wszyscy:
I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm shamed,
Lying naked on the floor.
Illusion never changed,
Into something real.
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn...
Zayn:
I'm already torn...
Ja:
There's nothing left I used to cry,
My inspiration has run dry
That's what's goin' on
Nothing's fine. I'm torn... I'm torn...
Nothing's fine. I'm torn
Wszyscy:
I'm all out of faith,
This is how I feel,
I'm cold and I'm shamed,
Lying broken on the floor.
Illusion never changed,
Into something real.
I'm wide awake and I can see the perfect sky is torn,
You're a little late, I'm already torn...
Zayn:
I'm already...I'm already torn...
Wszyscy:
Torn...
Torn...
Ja:
Oh, Torn...
Oh, Torn...
Skończyliśmy, a ja z ulgą wypuściłem powietrze. Zeszliśmy
z podestu i usłyszeliśmy brawa, piski, gwizdy. Wszędzie były piszczące fanki i
powiewające transparenty typu : „I LOVE YOU!” Te wiwaty zagłuszyły opinie
jurorów, ale i tak wiedziałem, że mówili, że byliśmy niesamowici. Wnioskowałem
to z uśmiechu Liama xd Potem grzecznie podziękowaliśmy i szybko uciekliśmy ze
sceny.
-
Mój Boże!
Jak ja się tremowałem! – wypuściłem głośno powietrze.
-
Czemu mi
to robisz, wielki Harry Stylesie!? – krzyknął Louis, przytulając mnie mocno.
-
Dusisz!!!
– wyjąkałem, jakoś wyswobadzając się z jego objęć.
-
Harry! –
usłyszałem krzyk Kingi i po chwili trzymałem ją w ramionach, mocno przytulając.
Dała mi czułego buziaka. – Byliście niesamowici! Wspaniali! Słyszeliście te
brawa?!
-
Mi się
wydaje, że wygracie! – zawołała Danielle, wieszając się na Liamie xd <kom. Kingi skojarzyło mi się jak Kondziu z Filipem próbowali podnieść Martyne xdxd >
-
Ja mam
niemal pewność! Poszło nam znamienicie! – krzyknął Niall, ściskając w rękach
puszkę Red Bulla. Martina powąchała zawartość i się skrzywiła.
-
Nialler!
Przemyciłeś piwo i przelałeś do tego Red Bulla?!?!
-
Trzeba
jakoś świętować! – uśmiechnął się blondyn.
-
Daj łyka
– poprosiłem xd Chłopak podał mi puszkę, a ja wziąłem duży łyk.
-
No, nie
upijaj się tak, mały. Picie zostaw starszym! – uśmiechnął się Louis i wyrwał mi
puszkę Nialla, sam popijając xd
-
Jeśli ty
coś wypijesz to nie dostaniesz buziaka! – pogroziła Agnes Zaynowi xd Wiadomo,
że Liam nie pije : P Brunet westchnął.
-
Ech...
Dla ciebie wszystko... Więc dostanę buziaka? – ożywił się, a Agnes z radością
spełniła jego prośbę ; ) Ja porwałem Kingę w ramiona i zaczęliśmy się całować.
Reszta podawała sobie puszkę, jakby była czymś cennym xd Do ogłoszenia wyników
zostało mniej niż pół godziny...
~Agnes~
/20 minut później/
Harry zaciągnął Kingę do szafy, wiadomo jak to się
skończyło xd Reszta się gdzieś rozproszyła. W garderobie zostałam tylko ja z
Zaynem i Martina. Ja i Zayn siedzieliśmy na kanapie i przytulaliśmy się do
siebie. Wiedziałam, że mój chłopak bardzo przejmuje się tymi wynikami. Chciałam
go podnieść na duchu, jak tylko mogłam. I też miałam nadzieję, że wygrają,
oczywiście! Martina westchnęła ciężko, przeszukując torbę Nialla. Miał tam
chyba z 10 Red Bulli napełnionych piwem. Zabrała torbę ze sobą i pobiegła na
korytarz, zatrzaskując drzwi za sobą. Na jej miejscu wypatroszyłabym tego
blondaska-pijaka -.- xd Mocniej przytuliłam się do Zayna.
-
Nie
przejmuj się tak, wiesz przecież, że będzie dobrze – szepnęłam mu na ucho.
-
A jeśli
nie? Przecież było tyle ludzi, lepszych od nas! – powiedział rozgorączkowany.
Spojrzałam mu w oczy.
-
Dla mnie
możecie zająć nawet ostatnie miejsce (oczywiście wam tego nie życzę). I tak
będę was wszystkich kochać, a najbardziej ciebie. Przecież sława, kariera czy
pieniądze nie są ważniejsze niż miłość i rodzina – wygłosiłam swoją złotą myśl
i uśmiechnęłam się krzepiąco. Brunet też się uśmiechnął i wziął mnie na swoje
kolana, przytulając do siebie.
-
Co ja bym
bez ciebie zrobił, moja pocieszycielko <3 – powiedział i czule mnie
pocałował. Nagle do środka wbiegł rozemocjonowany Kacper. Musimy mu znaleźć
jakąś panienkę i to szybko, bo zaczyna mnie wkurzać! -.- Możemy też go
zakneblować i wrzucić do rzeki! ; D
-
WYNIKI!
JUŻ! SĄ! ZARAZ! IŚĆ! WY!!!! – wrzasnął, jak gwałcony orangutan xd<kom.Kingi: Jprdl o czym ty myślisz ? O___o> Z szafy
wypadła pewna parka xdxd
-
Co,
już?!?! – krzyknął Harry, pospiesznie zakładając koszulkę xd Kinga szybko
przeczesała włosy palcami xd
-
JUŻ!
Chodźcie! – wrzasnął po raz drugi<kom.Kingi i nawet nie przerwał Karremu :D>. Szybko się zerwaliśmy i pobiegliśmy za
uciekającym blondaskiem.
-
Wszystkich
uczestników finału prosimy na scenę! – usłyszeliśmy krzyk z głośników.
-
Powodzenia!
Trzymamy kciuki! – zawołała Kinia za oddalającymi się chłopakami. Martina
zdążyła wydrzeć z ręki Nialla Red Bulla. Kopnęła go, niby „na szczęście”, a
puszkę wyrzuciła, chociaż była prawie pełna.
-
Pijak –
mruknęła i oparła się o Ele. Przybyła razem z Danielle.
-
Mam
nadzieję, że wygrają – wyszeptała brunetka. Wszystkie przyznałyśmy jej rację.
***
I nagle było po wszystkim. Po wszystkich próbach,
koncertach, mieszkaniu w czterech w jednym pokoju. Koniec całodniowych prób i
wracania późno w nocy (często zamęczeni jak psy). Zajęli trzecie miejsce za
Rebbecą Ferguson i Mattem Cardle. Według mnie byli o niebo lepsi od tamtej
dwójki, ale jurorzy zdecydowali inaczej... Chłopcy i dziewczyny gdzieś się
rozproszyli, tylko mój Zayn do mnie wrócił. Był lekko przybity, ale wysilił się
na uśmiech.
-
Masz
rację. Nieważna jest kariera. Ważna jest miłość – powiedział i porwał mnie w
ramiona <3
~Kinga~
-
Harry!
Harry! Wracaj tu, już! – krzyknęłam, biegnąc za loczkowatym. Hazza nie lubił
przegrywać. Tyle się przygotowywali, byli przecież Tym Zajebistym Zespołem, a
tu nagle taka porażka na całej linii... Goniłam Loczka przez pół ulicy. W końcu
go dogoniłam.
-
Harry! –
gapił się na swoje buty. – Harry, popatrz na mnie, bo się obrażę! – krzyknęłam
i pociągnęłam go w jakąś ciemną uliczkę, z dala od wścibskich spojrzeń
przechodniów. Zerknął na mnie przelotnie. Był przybity, jak... zabity pies
normalnie! Mocno go przytuliłam.
-
Nie bądź
smutny, nie rozpamiętuj tego... Przecież to był tylko jeden przystanek w
wielkiej drodze życia. Przecież wszystko się nie zawaliło! Jesteście popularni,
macie fanki... Wszyscy znają tych 5 niesamowitych chłopaków z One Direction!
Wszystkie dziewczyny wzdychają na twój widok, włącznie ze mną. Przecież masz
mnie, ja będę cię kochać zawsze. Nieważne, co się stanie. Będę cię kochać
nawet, jakbyś ściął te swoje znamienite loczki, nie potrafiłbyś śpiewać,
mieszkałbyś pod mostem, albo pracował jako śmieciarz! Dla mnie zawsze będziesz
idealny. Zawsze będę cię kochała! – powiedziałam jednym tchem, patrząc mu
prosto w oczy, z wielką troską. Uśmiechnął się lekko.
-
Dziękuję
ci... I... Ja też cię bardzo kocham <33 Będziemy razem na zawsze –
powiedział i pocałował mnie czule... <3 ;*
***
Wszyscy poszli w swoją stronę - większość do domu xd Ja z
Harrym postanowiliśmy się trochę przejść. Szliśmy przez rynek, mijając
fontannę, pomniki i trzymając się za ręce. Przy mnie wyglądał jak typowy
koszykarz xd Starałam się, aby zapomniał o przegranej, żebyśmy mogli się razem
świetnie bawić. Harry
założył kaptur i okulary. Mieliśmy nadzieję, że nikt go nie rozpozna. Weszliśmy
do kina i kupiliśmy bilety. Chyba film będzie kiepski, bo byliśmy tam tylko my,
jakaś kobita po 40 i para staruszków, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie xd
My siedzieliśmy w sumie na końcu. Film się rozpoczął, a przez Harrego nawet nie
wiedziałam, jaki tytuł ma ten film! Zaczął mnie łaskotać, więc zaczęłam się
śmiać, a cała święta trójca z przodu zrobiła jedno wielkie 'CIII!'. xd Było
chwile spokoju. Potem chciał mnie pocałować, więc zrobiłam szybki unik i
przesiadłam się dwa fotele dalej. Harry zrobił minę 'foch', założył ręce i
patrzył w swoje buty. Ech... on to umie działać na człowieka. Przysunęłam
się z powrotem i poczochrałam go po loczkach ^ ^
-
No,
przepraszam... - szepnęłam i dałam mu buziaka w policzek. Harold lekko się
uśmiechnął i szepnął :
-
Chodźmy
stąd. Dajmy im pooglądać film... na pewno jest bardzo ciekawy ;d – zaśmialiśmy się cicho, a potem wyszliśmy
z kina. Dotarliśmy do jakiejś knajpki. Siedliśmy przy jednym ze stolików, a za
nami siedziała grupka dziewczyn. Dało się słyszeć ich rozmowę :
-
Jak oni
mogli przegrać? Ludzie mają chyba nie poklei w głowie! One Direction
zdecydowanie powinni wygrać, byli najlepsi! <3 - rozczulała się jedna.
-
Dokładnie!
A widzieliście jacy oni są śliczni?! Na przykład Zayn... - rozmarzyła się
druga.
-
Zayn?! No
co ty! Harry! On jest najśliczniejszy - zaprotestowała trzecia. - On zostanie
moim mężem! - dodała.
-
Gadasz ;d
- rzuciły wszystkie. Razem z Harrym cicho się śmialiśmy. Harry, korzystając z
okazji, obrócił się do nich.
-
Słyszałem,
że ten wasz Harry ma już dziewczyn. - powiedział. Boże, żeby go nie rozpoznały!
-
Ee tam...
Skąd możesz wiedzieć? ;d - rzuciła ta trzecia.
-
Możesz mi
zaufać - uśmiechnął się czarująco, a do mnie puścił oczko.
-
Zwariowałeś!
Mogły cię rozpoznać! - powiedziałam cicho.
-
Ale nie
rozpoznały, spokojnie. Jestem tylko twój :D
-
No, ja
mam nadzieję! xd – przyznałam.
-
Szkoda,
że tu nie ma żadnej szafy... - zaczął po chwili xdxd
-
Harold! O
czym ty myślisz?! - oburzyłam się.
-
Oj, nie
udawaj, nie udawaj. Jest jeszcze łazienka :D
-
Nie będę
wchodzić do męskiej! - zaprotestowałam.
-
Ja nie
mam problemu z wejściem do damskiej ;D
-
Och...
Harry... - westchnęłam. - Za niedługo będziemy w DOMU. Wytrzymasz?- zapytałam.
-
No...
Postaram się. Dla ciebie... – odpowiedział, lekko zawiedziony. Posłałam mu
uśmiech. Hazza poszedł coś zamówić, a ja przeglądałam gazetki, rozrzucone na
dolnej półce stołu. W jednej zobaczyłam zdjęcie One Direction i krótki reportaż,
opisujący jak zaczynali. Uśmiechnęłam się do kawałka papieru. Chwilę potem
przyszedł Harry. Pokazałam mu gazetę.
-
Widzisz?
- pokazałam jego samego na zdjęciu - On zostanie moim mężem :D – dodałam dumnie.
-
No...
Jestem gotowy ci pozwolić :D - odwzajemnił uśmiech - Wiesz co? Chodźmy do domu.
Tu nic nie ma i zresztą... Niedługo ktoś mnie rozpozna, bo te wariatki zaczęły
mi robić zdjęcia!
-
Oj Harry...
Parę dni temu zachowywałam się tak samo! – przyznałam xd
-
Ale nie
planowałaś naszego małżeństwa!
-
Wcale...
xdxd - palnęłam. Wzięłam go za rękę i wyszliśmy z knajpki. Po kilku minutach
doszliśmy do parku... Do tego samego, w którym płakałam, gdy powiedziałam
Harremu, co czuję. Uczucia z tamtego wieczoru wróciły i zaszkliły mi oczy.
Ścisnęłam trochę mocniej rękę Harrego.
-
Co się
dzieje? - spytał z troską, odgarniając moje włosy.
-
Coś... Coś
mi się przypomniało... - powiedziałam i usiadłam na tej samej ławce, co kilka
dni temu. Harry usiadł koło mnie i objął mnie ramieniem.
-
Wiesz, że
możesz mi powiedzieć wszystko – wyszeptał, próbując patrzeć mi w oczy, które
schowałam w dłoniach.
-
Po
prostu... - zaczęłam i przytuliłam się do niego - Cieszę się, że jest tak, a
nie inaczej... - moja wypowiedź była dość tajemnicza. Harry mocniej mnie
przytulił i pocałował w czoło.
-
Teraz
wszystko będzie dobrze... Wierzę w to, że będzie dobrze. Kocham Cię -
powiedział cicho.
-
Ja Ciebie
też... - odpowiedziałam równie cicho. Uniosłam głowę i delikatnie go
pocałowałam.
- Chodźmy stąd - powiedział Harry i razem wstaliśmy.
***
Kiedy wróciliśmy do domu wszyscy już tam byli. W sumie
była późna noc. Zasiedzieliśmy się, nie ma co xd Zaraz... 1... 2... 3... Jeśli
umiem dobrze liczyć, to brakuje Martiny, Nialla i Ele! Chciałam już o tym
napomknąć, kiedy powstał Liam.
-
Mam
wieści! W X-Factorze wypatrzył nas pewien producent i podpisaliśmy kontrakt w
firmie SYCO Music i niedługo wydamy naszą płytę! – zawołał, wszyscy byli
rozentuzjazmowani :)
-
Yey! Mój
głos się nie zmarnuje! – krzyknął Harry.
-
Moja
seksowna twarz jest wprost stworzona do zdjęć xdxd – popisał się Zayn xdxd
-
I
najważniejsze – One Direction się nie zmarnuje! Jedziemy dalej! – zawołał Liam
i wszyscy się zaśmiali :D
***
Siedzieliśmy jeszcze chwilę w kuchni. Przypomniało mi się
coś. Przecież lodówka była pełna, brakuje naszego żarłoka!
-
Ludzie...
A gdzie Niall, Martina i Ele? Jest już ciemna noc, a ich nadal nie ma! –
powiedziałam, lekko zdenerwowana.
-
Myśleliśmy,
że poszli popłakać, ale coś podejrzanie długo ich nie ma... – wyszeptał Liam.
-
Może
powinniśmy ich poszukać? – spytała Agnes.
-
No nie
wiem... Może poszli gdzieś na pizzę? – zasugerował Harry xd
-
No co
ty... Może wrócą zaraz – powiedziała Danielle, ale ona także się martwiła. Po
chwili drzwi mocno trzasnęły i do pomieszczenia wbiegła trzęsąca się Martina...
---
Hahahaha! I tutaj przerwiemy :P
Odpowiadam na pytania :
Nartina powróci w następnym rozdziale, czego niektórzy mogli się domyśleć xd
Rozdział następny pojawi się... i właśnie. To zależy od Agnieszki, ponieważ tylko dziś mam jeszcze chwilę, potem zaczynają się moje egzaminy i dopiero w weekend mam wolne. /K.
Zależy od mojej oceny z histy, nie wyobrażam sobie zbyt wiele :( Muszę wydolić na 4, bo nie bd miała kompa chyba do końca roku ;( Prognozuję sobie 3, jeśli Martyna da mi od gapić :) xd/A.
KONIEC :))
Hahahaha! I tutaj przerwiemy :P
Odpowiadam na pytania :
Nartina powróci w następnym rozdziale, czego niektórzy mogli się domyśleć xd
Rozdział następny pojawi się... i właśnie. To zależy od Agnieszki, ponieważ tylko dziś mam jeszcze chwilę, potem zaczynają się moje egzaminy i dopiero w weekend mam wolne. /K.
Zależy od mojej oceny z histy, nie wyobrażam sobie zbyt wiele :( Muszę wydolić na 4, bo nie bd miała kompa chyba do końca roku ;( Prognozuję sobie 3, jeśli Martyna da mi od gapić :) xd/A.
Na koniec ulu. zdjęcie Kingi (1) i Zarry :D <3
Jesteście zue, że kończycie akurat w takim momencie..!!! AAA!! Dobra mam nadzieję, ze napiszecie jak najszybciej kolejny rozdział, bo umieram z ciekawości! A Tobie Agnieszka życzę tej 4! I jeszcze jedno JAK MOŻNA NIE KOCHAĆ, LUBIĆ NIALLA??JAK, PYTAM SIĘ JAK? Przecież on jest taki słodki!!<3 -X
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, jak w takim momencie można przerwać, no ja się pytaaam jaak ?!
OdpowiedzUsuńaaaa ! nienawidze cie ! teraz jestem ciekawa co dalej ! jutro jak wróce ze szkoły, chce widzieć kolejny rozdział, bo nie wytrzymam ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) Niezły ten pomysł z przemyceniem piwa w puszkach od Red Bul'a xd Tylko zastanawiam się jak on to zrbił, że one się nie rozlały w tej torbie :p. Martina i Niall się pokłucili, że ona taka zła weszła no .... jak w takim momencie można przerwać? Ale przyznam rozdział zajebisty wam wyszedł i nie mogę się doczekać kolejnego. I życzę tej 4 oraz zapraszam do siebie na 15 (:
OdpowiedzUsuńWy złe CZŁOWIEKI ! Jak mogłyście przerwać w takim momencie ?!
OdpowiedzUsuńA tak ogólnie to zaczepiście jest ;D kocham to opowiadanie *_____* .
I mała poprawka oni mnie nie PRÓBOWALI podnieść tylko mnie podnieśli chociaż dziwię się ze nie wyrębałam się do tyłu xdxd .
Czekam na next ! I on ma być szybko ! Bo inaczej Agnieszko nie dam Ci od gapić ;D buhahahaha!
I jeszcze raz rozdział jest genialny ! Mi możesz wierzyć ;D xd . Kacper ciągle kojarzy mi się z tym naszym Kacprem a nie ty opowiadaniowym xd . Wkurza xd okey czekam o nn ;D ;*
Ja pierdole, zabiję!!! Jak mogłyście zakończyć ten rozdział w takim momencie?!?! No jak?!?! :(:(:( No, ale rozdział jest przezajebisty! *.* Nie wiem dlaczego, ale wydaję mi się, że Niall zdradził Martinę z Ele... Tak, wiem. Jestem w chuj dziwna, ale myślę, że trafiłam w sedno. ^.^ Ale Kacper mnie wkurza! -.- Zawsze przerywa w takich zajebistych momentach! ;/ Grrrrr... :(:(:( No, ale bez niego to opowiadanie nie miałoby takich przerywanych momentów xDD Buahahahaha! ;pp Kocham to i czekam na kolejny, wspaniały i epicki rozdział! ;*** <33
OdpowiedzUsuńwłaśnie, no ! psuje jeden, ten -.-
Usuńa mogło być tak pięknie! ...
w... tej... szafie xdd
Hahaha, dokładnie, mogło być tak pięknie, ale nie! Bo Kacperek musiał wszystko zepsuć! -.- No, ale wierzę, że w następnych rozdziałach coś się jeszcze wydarzy pomiędzy tą dwójką. ^.^ ;*
Usuńjak można przerwać w takim momencie :( mam nadzieje że szybko napiszecie następny :)
OdpowiedzUsuńrozdział świetny :)
kieedyy nowyy ? bo ja już nie mam co robić uzależniłam się i w telefonie sb neta wykupiłam nawet żeby sprawdzać czy nowych notek nie ma przypadkiem xD buahahahahahah
OdpowiedzUsuńOh dziękujemy ci :)) Postaramy się z Kinią napisać rozdział jak najszybciej, ale mamy MEGA DUŻO nauki :( I Kingi egzaminy jutro i pojutrze - trzymajcie kciuki :)
OdpowiedzUsuń