~Niall~
/godzinę
później/
Uff... W
końcu posprzątaliśmy ten cały syf i wszystko było poskładane. Ubrania trafiły
(mniej więcej) do swoich prawowitych właścicieli. Niestety szafa poszła do
naprawy, Harry rozwalił ją i przebił wieszakiem na wylot xd Siedziałem na łóżku
i suszyłem włosy.
-
Kogo
jeszcze nie ma? – zapytałem Liama, który grał na Nintendo, już przebrany i
uczesany.
-
Mniej
więcej połowy chłopaków. Zayn jest w łazience – rzucił mi znaczące, przeciągłe
spojrzenie. Zerknąłem na korytarz. Louis i Harry walili w drzwi łazienki.
-
Zayn!
Siedzisz już tam wieki! To nie jakiś koncert! Po prostu się umyj i przebierz! A
spróbuj mi się uczesać tam w środku!!! – darł się Lou, jak opętany xd Hazza
zwijał się ze śmiechu, aż jego loczki podskakiwały xd Nie wiem co bym zrobił
bez tych cudownych wariatów! W końcu Louis otworzył drzwi kopniakiem i wlecieli
do środka. Zayn suszył włosy.
-
Wypad! –
wrzasnął Lou i wyrzucił go na korytarz xd Zayn warknął i wszedł do pokoju, z
suszarką w jednej ręce i ręcznikiem w drugiej.
-
Nawet
uczesać mi się nie dał! – zalamentował.
-
Da się
temu zaradzić! – zawołałem i chwyciłem grzebień i zacząłem go czesać. Wyglądał
już w miarę normalnie. Zerknął w lustro.
-
Jezu! Sam
bym siebie nie poznał! – zawołał. – Ale może być! Skróciłeś mi czas w łazience!
– uśmiechnął się i przybił mi piątkę.
-
Co
Louisowi było tak spieszno? – zapytał Li, który teraz szukał czegoś w swojej
walizce.
-
No jak
to? Nie zauważyłeś? Zakochał się po uszy w tej Ele! – wrzasnął Zayn tak, że
chyba wszyscy usłyszeli! Znów wyjrzałem na korytarz.
-
Czy tylko
ja to zauważyłem, że Harry i Lou poszli się kąpać RAZEM?! – zawołałem
zszokowany. Liam machnął na to ręką.
-
Oni tak
zawsze, nie znasz ich?
-
Znam,
znam. Mam nadzieję, że... – nie dokończyłem zdania, bo z łazienki doszły nas
odgłosy... każdy się domyśla jakie xd Zayn i ja wybuchliśmy niepohamowanym
śmiechem. Niestety Li wszystko zepsuł, bo zaczął walić w drzwi łazienki i
wrzasnął :
-
Niech
Larry Stylinson płodzi swoje potomstwo trochę ciszej xdxd – z łazienki wypadł
wypachniony Louis! Nawet ubrał swoją „odświętną” piżamę xd
-
Do
niczego nie doszło! To on zaczął wydawać jakieś dziwne odgłosy xd – wrzasnął,
pokazując na drzwi łazienki. Harry zawijał się właśnie ręcznikiem.
-
A daj
spokój, przyznaj, że ci się podobało! – wyszczerzył się Loczuś, czesząc mokre
włosy.
-
Dobra,
masz 5 minut i wracasz do pokoju! – zakomenderował Liam. Harry zasalutował i
zamknął drzwi. Wróciliśmy do pokoju.
-
Ej, jak
myślicie? Spodobam się Eleanor??? – pytał nas Louis raz po raz.
-
Musisz!
Przecież ubrałeś odświętną piżamkę i jesteś wypachniony jak nigdy! – zakrzyknął
Zayn, skacząc po łóżku. Louis uśmiechnął się skromnie i zaczął człapać po
pokoju, odliczając czas do powrotu Loczka xd W końcu przyszedł sam
zainteresowany w turbanie z ręczników i podkoszulkiem z uśmiechniętą buźką.
-
Wybaczcie
drobne spóźnienie – uśmiechnął się do Louisa.
-
Rano będą
loczki, tak? – upewnił się marchewkowy.
-
Tsa... –
westchnął Hazza, susząc włosy. Po chwili wszyscy byli gotowi. Zadzwoniliśmy do
dziewczyn. Odebrały i zobaczyliśmy ich roześmiane buzie.
-
W końcu!
Myślałam, że już nie zadzwonicie! – zawołała Martina, skacząc po łóżku, jakby
była szczęśliwa, jak nigdy.
-
Oo! I
posprzątaliście! Jak czysto! Nie wiedziałam, że chłopcy w ogóle sprzątają! –
zawołała Eleanor z zachwytem.
-
Ja KOCHAM
sprzątać! – wyrwało się Louisowi. Taa... Jasne! To on jest tu największym
bałaganiarzem, ale pozostawiliśmy to bez komentarza. Niech się popisuje przed
dziewczyną ;] Ele najwidoczniej to zaimponowało!
-
Chciałabym
robić takie wspólne sprzątanie z moim przyszłym chłopakiem – uśmiechnęła się,
flirtując z Louisem, który był wniebowzięty!
-
Tak się
składa, że KOCHAM sprzątać! : D – powtórzył, szczerząc się. Harry udawał, że
zaraz rzygnie xd
-
Dobra,
spokój. Robimy nocowanie, czyż nie? – zawołał, odciągając Louisa od monitora.
Wziął poduszkę i zaczął nim walić po Panu Marchewce. Ten złapał go za nogę i
zaczął ciągnąć po cały pokoju (normalnie jak Kinga mnie na wfie ;P xd). Mały
się darł, próbując go dosięgnąć swoimi łapkami xd Wszyscy inni turlali się ze
śmiechu po podłodze, w tym i ja! Miło było zobaczyć znów śmiejącą się Martinę :
) Potem dołączyliśmy do nich i zaczęliśmy okładać ich swoimi poduszkami! Po
całym pokoju latało pierze. Martina i Ele tłukły się poduszkami u siebie! Była
bardzo wesoło :D
-
Harreeeh!
– wydarł się Louis, próbując strącić Hazzę ze swoich pleców. Ten siedział mu na
baranach, zasłaniając mu oczy jak małpka xd
-
Nie! To
za szlajanie mnie po całym pokoju!!! – wrzasnął, tłukąc go małym jaśkiem w
głowę xd Ciekawe, jak on się utrzymywał!
-
Harry!
Błagam! Złaaaź! Dziewczyny patrzą xd – ryknął Lou i zwalili się na ziemię z
ogromnym hukiem. Hazza zaczął się śmiać i wyglądał normalnie jak wariat! W
mokrych włosach miał powkładane pierze, a jego niegdyś nienaganne loczki
odstawały we wszystkie strony i wyglądał, jakby miał bocianie gniazdo, albo
siano na głowie xd
-
Jak ty
wyglądasz! – zaśmiała się Marti, która siedziała na łóżku, opatulona kocykiem,
pod którym niegdyś spaliśmy na balkonie. Tyle wspomnień... Nie zdążyłem się
dostatecznie zamyślić, kiedy zaburczało mi w brzuchu xd
-
Z tego
wszystkiego nie zauważyłem, że jestem głodny! – krzyknąłem zrozpaczony. – Gdzie
numer do całodobowej pizzerii, pytam się?! – dodałem z wrzaskiem. Louis znowu
szlajał Harolda po całym pokoju, drąc się jak gwałcony hipopotam (tym razem) xd
Liam zadzwonił i zamówił 3 duże pizze ; ]
-
My też
sobie zamówimy i będzie, że razem jemy! – zawołała Martina i zadzwoniła do
irlandzkiej pizzerii... Było mi tu bardzo dobrze, ale tęskniłem za Irlandią. I
to bardzo, bardzo. Brakowało mi nawet tego mrukliwego dostawcy pizzy, który był
wzywany pod mój adres przez 24 h na dobę. W oczekiwaniu na pizzę siedzieliśmy i
bawiliśmy się w „Prawda czy wyzwanie”. W sumie to nie to samo, jakbyśmy byli
razem, ale zawsze coś!
-
Louis!!!
– zawołał Harry, tańcząc coś dziwnego, wymachując nogami i rękami na wszystkie
strony xd Lou spojrzał na niego, jak na wariata.
-
Nie no!
Za co?! – zapytał, udając normalnego. Eleanor głośno się zaśmiała.
-
Louis,
przestań udawać normalnego i poważnego, proszę cię! Wolę jak jesteś tym swoim
czarującym i śmiesznym sobą! : ) – powiedziała, dalej się śmiejąc. Louis
podskoczył prawie pod sufit i krzyknął do Harrego :
-
No! Dawaj
mi tu zaraz coś głupiego! : D
-
Nie chcę
się wtrącać, ale wszystko co robisz, jest głupie! – wtrącił się Liam. Lou
pokazał mu język.
-
Zacznij
się turlać po pokoju, wrzeszcząc : „Jestem debilem, ale kocham Harrego i TYLKO
Harrego 4 ever!” – zawołał Harry, a Louis spojrzał na niego z miną „WTF?!”
-
Mocne,
dawaj! – krzyknął Zayn, szykując kamerę xd Louis popatrzył po wszystkich.
-
Cykasz
się? – szydził Harry. – Jeśli tak, to dajesz mi...
-
Dobra,
już robię – rzucił Lou i położył się na podłodze.
-
Turlaj
się! – krzyknął Hazza, skacząc po łóżku, a Zayn zaczął nagrywać xd
-
Jestem
debilem, ale kocham Harrego i TYLKO Harrego 4 ever, la la la la laaaaaa! – darł
się Louis, turlając się po pokoju.
-
Hahahhh
xD – wybuchnąłem śmiechem, prawie sam nie wylądowałem na ziemi ze śmiechu!
Wszyscy inni dołączyli do mnie, a Louis wstał i walnął Harrego, a potem
fochnięty wyszedł.
-
Trzeci
raz w tym tygodniu! Nie możesz przystopować, Mały? – westchnął Liam, kiedy
wszystko się uspokoiło. Następnie wyszedł z pokoju, idąc po Louisa.
-
Na serio
Harry, to że jesteś zazdrosny, nie znaczy, że masz być chamski – pouczyła go
Martina i wszyscy zaczęli się śmiać. Hazza zrobił smutną minkę i położył się do
łóżka, zakrywając kołdrą aż po same włosy. I oczywiście udawał, że płacze xd Po
chwili wrócił Liam, ciągnąc Louisa za sobą. Harry od razu się poderwał i rzucił
na Lou, zwalając go z nóg.
-
Tak
baaardzo przepraszam! Louis! Nie chciałem!!! – dalej udawał, że płacze.
-
Zazdrośnik
– prychnął Zayn, a Harry rzucił mu ostrzegawcze spojrzenie. Na Louisa popatrzył
oczami szczeniaczka.
-
Och,
wybacz mi, proszę! – jęczał. Louis zaczął się śmiać, a za nim reszta.
-
Daj
spokój! I tak wiesz, że ci się odpłacę – uśmiechnął się i go poklepał po
loczkach.
~Martina~
Po akcji
z Harrym i Louisem zaczęło być w miarę normalnie. Było już strasznie późno,
więc ja i Ele leżałyśmy na moim łóżku, a komp był na szafce nocnej. Było
spokojnie, bo Harry i Louis już spali, a z resztą gadałyśmy jeszcze chwilkę.
Chłopcy mieli przecież jutro jakiś występ, musieli być wypoczęci! Cieszyłam
się, że Liam tak o nich dba i ich pilnuje. Inaczej by wszystko roznieśli albo
się zabili! Usłyszałam miarowy oddech Ele, zasnęła, opatulona kołdrą.
Zobaczyłam, że zostałam w pewnym sensie sam na sam z Niallem. Hazza i Lou spali
na łóżku, Liam zasnął w fotelu, a Zayn leżał gdzieś koło biurka z poduszką i
kocem. Tylko Niall siedział jeszcze na kanapie i się na mnie patrzył,
oczywiście przez Skypa.
-
Żałuję,
że jesteś tak daleko – powiedział po chwili.
-
Ja też...
Chciałabym, żebyśmy w końcu byli razem... – wyszeptałam. To oczywiście miało
dwa znaczenia i Niall je wyłapał, bo uśmiechnął się lekko.
-
W końcu
na pewno się spotkamy, przyjedziesz do nas z Ele i wszystko się ułoży –
powiedział i ziewnął szeroko.
-
Wyglądasz
jak taki duży, słodki miś – uśmiechnęłam się. – Zmęczony jesteś?
-
Troszkę –
zgodził się ze mną.
-
Może
lepiej będzie, jak się oboje wyśpimy. Masz przed sobą te wszystkie występy...
-
Dam radę
– powiedział. Jeszcze chwilę siedzieliśmy tak w przyjemnej ciszy, tylko patrząc
na siebie w monitorze, napawając się swoją obecnością. Po chwili zauważyłam, że
Nialler zamknął oczęta i cicho pochrapywał xd
- Słodkich snów – szepnęłam. „Kocham cię, Niall” dodałam w myślach i
zamknęłam komputer. Położyłam się do łóżka, obok śpiącej przyjaciółki, i sama
zapadłam w sen. Zanim jednak zasnęłam pomyślałam, że niedługo spotkam się z
Niallem. Osobiście tego dopilnuję.---
Przepraszam, że taki krótki i tak długo czekałyście, ale bardzo się starałam : )
co z tego że krótki, skoro dodajesz tak często rozdziały : ) świetnie piszesz : * czytanie twojego opowiadania jest uzależniające ! : Dczekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuń- kinia : >
Jaki cudowny *.* Przez ciebie mam niekontrolowany napad śmiechu! :D:D:D:D:D Głupawka mnie dopadła! ;pp To jest zajebiste! ;** Ja też chcę tak pisać! ^^ A Larry Stylinson rządzi! <333 Po prostu już się doczekać nie mogę kolejnego, bo na pewno będzie równie przezajebisty! :D <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ! Pisz następny albo daj imaginy ;p :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe :) Nie mogę doczekać kolejnego :)
OdpowiedzUsuńaaaaa. mogłabym czytać twoje opowiadania 24 na dobe : D pisz jak najwięcej !
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :*
jak zwykle świetny rozdział. czekam na następny : 3
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać twoje opowiadanie. ono tak wciąga ♥ już sie nie moge doczekać następnego rozdziału : ]
OdpowiedzUsuń