Udawałem
zainteresowanego filmem, kiedy Eva zbliżyła się do mnie i lekko musnęła moje
usta. Po chwili zaczęła być pewniejsza i zaczęliśmy się namiętnie całować.
Odwzajemniłem to tylko dlatego, że zobaczyłem Martinę parę siedzeń za nami.
Miała zszokowaną i jakby... zazdrosną minę? Nie, pewnie mi się wydawała. Miała
zszokowaną minę, bo wiedziała, że nic nie czuję do Evy... Po skończonym
pocałunku Eva położyła głowę na moim ramieniu i szeptała jakieś słodkie słówka,
ale ja tego nie słuchałem. Co ja przed chwilą, kurde, zrobiłem?! Będzie miała
teraz fałszywe nadzieje! Pacan, nie człowiek!
~Martina~
Wyszliśmy
z kina z Justinem. On powiedział, że świetnie się bawił, ale musi iść. No i
poszedł. Szkoda, ale ja miałam jeszcze coś na głowie. Niall i Eva szli za
rączkę (!!!) do parku. Udałam, że jestem tam przez przypadek.
-
Niall!
Eva! Jak tam kino? – zapytałam z fałszywym uśmieszkiem. Eva była zadowolona.
-
Wspaniale!
Wydaje mi się, że jesteśmy parą! – zawołała i posłała uśmiech Niallowi, a on go
odwzajemnił, ale jakoś tak... sztucznie!
-
Nialler,
pozwól na chwilę – powiedziałam do niego. Odeszliśmy kawałek.
-
Ale oddaj
mi go, ok.? – usłyszałam Evę.
-
Jasne, to
zajmie tylko chwilkę – odpowiedziałam i mój wzrok skierował się na Nialla.
-
Co żeś
zrobił?! – zawołałam, kiedy odeszliśmy wystarczająco daleko, żeby Eva nie
podsłuchiwała.
-
Nie wiem!
To się samo stało i... jestem matołem! – powiedział.
-
No
właśnie! Jesteś matołem! I co teraz zrobisz? Będziesz to ciągnąć? – zawołałam.
-
Nie wiem...
– rzucił smutno. Westchnęłam.
-
No ja też
nie wiem... – odpowiedziałam, a Ev podbiegła i wzięła Niallera za rękę, a potem
gdzieś zniknęli. Tak, jakby była
zazdrosna, że zabiorę jej Niallera... Ale to wszystko głupie. Eva go ślepo
kocha, on jej nie i daje jej nadzieję i, jak mówił, kocha jakąś inną... No
właśnie, jaką inną? ; /
***
-
Dziewczyny,
babski wieczorek? – zadzwoniłam z pytaniem do przyjaciółek. One oczywiście się
zgodziły. Niall też chciał przyjść, ale mu nie pozwoliłam. „Jeśli jesteś BABĄ
to przyjdź, śmiało xd” rzuciłam, ale Nialler i tak wiedział, że z tego nici xd
Poza tym teraz był z Evą i mu nie wypada :P Sprzątnęłam trochę w pokoju i
poszłam otworzyć drzwi dziewczynom. Jess omal się na mnie nie rzuciła!
-
No
nareszcie jakieś nocowanko, girl! :D – zawołała i spadłyśmy na dywan xd
-
Spokojnie,
Jessico! – rzuciłam, żeby w końcu się odczepiła. Nie lubiła swojego pełnego
imienia, bo brzmiało jak imię takiej laluni, co jej się bardzo nie podobało.
-
Weź mnie
tak nie nazywaj, pliska! Dobra, już złażę – westchnęła i wstała. Eva stała nad
nami i lekko się uśmiechała.
-
A ty co
taka happy? – zapytała Jess, przyglądając się Evie z zaciekawieniem w swoich
zielonych oczach elfa. Zerknęłam na Ev.
-
Nie
powiedziałaś jej? – westchnęłam, ona pokręciła głową.
-
Eva
umawia się z Niallem – rzuciłam, wyprzedzając blondynkę. Oczy Jess wyglądały
jak pięciozłotówki xd
-
Na serio?
;O
-
No... –
powiedziała Eva i uśmiechnęła się, zadowolona. Szybko zmieniłam temat.
-
A tak w
ogóle – siedziałyśmy u mnie w pokoju, a dziewczyny rozpakowywały rzeczy. – A
tak w ogóle to kiedy będziesz z Ethanem? Dobrana z was para – dodałam,
puszczając oczko do rudzielca. Jess udała, że nie wie o co chodzi.
-
Jess, to
aż nazbyt oczywiste, że się sobie podobacie, nie musisz tego ukrywać – zaśmiała
się Ev. Policzki Jess miały ten sam kolor, co jej włosy xd
-
Zobaczymy
– rzuciła i zakryła się poduszką xd Potem nie wracaliśmy już do tematów
związków. Najpierw trochę pogadałyśmy, a potem zamówiłyśmy pizzę i przebrałyśmy
się w piżamy (było grubo po 23). Ja właśnie wracałam z łazienki (przebrana w
piżamkę) kiedy usłyszałam rozmowę Jess i Evy.
-
Nie
idzie?
-
Nie. Mów,
szybko! Zanim przyjdzie – rzuciła Jess.
-
OK. Ona
pewnie by się wkurzyła, jakby się dowiedziała. OK., do rzeczy... Wiesz, że
teraz chodzę z Niallem, nie?
-
No, ale
nie bądź taka tajemnicza! Wal prosto z mostu, zanim Marti przyjdzie.
-
Dobra.
Więc tak... Martina spędza zbyt wiele czasu z Niallem, kiedy będę z nim
chodzić, to odciągnę go od Marti. Taki plan. Poza tym sama widzisz, jak on na
nią patrzy. Jest w niej na 100% zakochany! – powiedziała Eva szybko. Jess
chłonęła jej każde słowo.
-
Według
mnie to jest chamskie!
-
Takie
życie.
-
Zranisz
go!
-
Ech...
Niestety muszę, inaczej się nie da. Poza tym świetnie maskuję swoje uczucia i
udaję szczęśliwą zakochaną... – nastała chwila ciszy, a potem zaczęły gadać o
lakierach do paznokci. O kurczaki! xd Przerąbane! A to ja mówiłam Niallowi, że
jest chamski, raniąc jej uczucia! Zrobiłam parę wdechów i wydechów, a na ustach
miałam fałszywy uśmieszek. Nie chciałam, żeby się dowiedziały, że wszystko
słyszałam. Weszłam do środka.
-
Hejka,
dobrze się bawiłyście beze mnie? – rzuciłam patrząc na Jess znacząco.
Wiedziałam, że nienawidzi dotrzymywać tajemnic, korci ją, żeby od razu wszystko
wypaplać. Ale nie tym razem. Siedziała spokojna, opanowana, jakby nigdy nic.
-
Wspaniale!
Malujemy paznokcie? – zapytała Eva, wyciągając swoją kosmetyczkę. Usłyszeliśmy
dzwonek do drzwi.
-
Pizza! Ja
otworzę! – powiedziałam i pobiegłam do drzwi. Jak one mogły tak spiskować?!
Przejęłam pizzę i zapłaciłam gościowi. Po chwili pod drzwi przyleciał nie kto
inny, jak Nialler.
-
PIZZA!
TY. MASZ. PIZZĘ! – krzyknął rozradowany xd Westchnęłam.
-
Dobra,
podzielimy się. I tak nie zjemy 3 dużych pizz same... – rzuciłam, Niall
rozradowany wszedł do środka i się oblizał.
-
Musimy
pilnie pogadać – powiedziałam, ale nie zdążyłam, bo dziewczyny przyszły.
-
Niall,
kotku! Co tutaj robisz? – zawołała Eva i pocałowała go w policzek. Nie mogłam
uwierzyć, że jest taka fałszywa... Może jednak nie była w porządku, jak
uważałyśmy z Jess?
-
Gdzie
pizza tam i ja! – krzyknął i popatrzył łakomie na pudełka xd
-
To zostań
i zjedz z nami! – zawołała Jess. Nialler znowu ochoczo pokiwał głową xd
Usieliśmy wszyscy w salonie i oglądając „Harrego Pottera” wcinaliśmy pizzunię.
Niall pochłonął najwięcej xd Potem jeszcze pograliśmy w „Prawda czy wyzwanie”.
Ale jakoś tak drętwo szło, bo za każdym razem, jak wypadło na Evę to jej
wyzwaniem było pocałować Nialla. Ech... Aż trudno uwierzyć, że żadne z nich nie
darzy się miłością... Muszę w końcu pogadać z tym Niallerem! Po chwili mój
wzrok padł na kalendarz.
-
Chwila,
chwila... Czy my przypadkiem nie kończymy jutro szkoły? – zawołałam. Ale ten
czas szybko leci!
-
Rzeczywiście!
– wszyscy klepnęli się w czoło. Ważne egzaminy zdaliśmy już trochę dawno, więc
teraz mieliśmy luz i swawolę xd
-
Dobra...
Poproście rodziców, żeby wam coś na jutro przywieźli, a ty Niall chyba się
zbierać musisz...
-
Ale jest
ciemno!
-
Ale za
pizzą przywędrowałeś!
-
Ale ja
się boję wracać SAM!
-
Ja z tobą
chętnie pójdę! – powiedziała Eva zalotnie.
-
W
piżamie? – warknęłam.
-
Słuszna
uwaga xd – rzuciła Jess.
-
Miłej
drogi do domu! A latarka ma wrócić do mnie! – zawołałam, rzucając Niallerowi
latarkę.
-
Ech... –
westchnął. – Do zobaczenia jutro! Dobranoc i słodkich snów <3 xd – zawołał i
wyszedł. Eva uśmiechnęła się, szkoda że sztucznie -.- Coraz mniej podobała mi
się ta cała sytuacja... Ona po prostu wykorzystywała Nialla i żadne z nich nie
miało przyjemności z tego związku! No porażka! Zagłuszyłam myśli, prosząc
dziewczyny, żeby załatwiły sobie ciuchy na jutro. Dziewczyny zadzwoniły po
rodziców, a oni przywieźli im galowe ciuchy.
-
Dobra,
jak sytuacja opanowana to możemy iść spać? Nie chcę mieć jutro worów pod
oczami, będą nam zdjęcia robić! – zauważyła trafnie Ev. Po chwili wszystkie
zasnęłyśmy, wcześniej mówiąc sobie „Branoc”.
***
Rankiem
obudziłyśmy się całkiem wypoczęte. Szybko przebrałyśmy się w eleganckie ciuchy
i poszłyśmy odebrać dyplomy ukończenia tej durnej szkoły. W końcu będzie wolne!
Nie bardzo skupiałam się na ględzeniu nauczycielki, przed nosem miałam cel :
„Wieczne wakacje! xd” Odebraliśmy dyplomy, daliśmy sobie zrobić parę zdjęć i
wróciliśmy całą ekipą do mnie do domu, żeby trochę poświętować koniec tego
wszystkiego : ) (Wybaczcie, że nie opisałam tego bardziej, ale nie mam pojęcia
co się robi na zakończeniu szkoły po liceum xd) Wszyscy się przebraliśmy. Ja i
dziewczyny w to : http://img.stylistki.pl/sets/potrojny-s169690.jpg
(Jess - 1, ja - 2, Eva – 3) Później wyszliśmy na miasto. Świetnie się
bawiliśmy! Byliśmy w kawiarence na lodach i ciastku, potem na rolkach,
chodziliśmy po rynku, byliśmy w pizzerii (oczywiście przez Nialla xd), a potem
zaciągnął nas do baru karaoke!
-
Chodźcie,
będzie fajnie! – zawołał entuzjastycznie. Zgodziliśmy, fajnie trochę zaszaleć!
Zamówiliśmy napoje i usiedliśmy, a potem każdy z nas się popisywał
umiejętnościami śpiewania. Na pierwszy ogień poleciał Ethan i mimo, że
fałszował, wyznał w piosence miłość Jess! Dziewczyna uśmiechnęła się słodko i
się do niego przytuliła. Znając brata Evy, to ten przyciągnął ją do siebie i
pocałował, rozległy się oklaski, a piosenka Ethana dobiegła końca.
-
Fajnie,
że się zeszli! – zawołała Eva, która jak na złość, przytulała Nialla, jakby nie
wiadomo ile dla niej znaczył! Ja pociągnęłam Justina na scenę.
-
Chodź,
pośpiewamy! – zawołałam, chłopak się zgodził. Padło na
„Love you like a love song” Seleny Gomez. Nie bardzo ją lubiłam, ale gość dawał losowe piosenki -.-
Szło nam całkiem nieźle. Znaczy ja cały czas śpiewałam, a Justin mnie przytulał
i się uśmiechał xd A jak skończyłam to przyciągnął mnie do siebie i czule
pocałował, a potem wziął na ręce i zeskoczył ze sceny.
-
Wariacie!
– zawołałam i mocniej się do niego przytuliłam. Posłusznie mnie postawił i
skradł buziaka <3 Nialler patrzył gdzieś w bok, jedną ręką obejmując Evę. I
on się nudził i ona :P
-
Ej,
Niall... Mogę na słówko? – zapytałam. Eva wetchnęła.
-
Ciągle go
bierzesz na słówko! – oburzyła się.
-
Ale to
zajmie tylko chwilkę – uśmiechnęłam się i pociągnęłam Niallera za filar. Eva
poszła coś śpiewać, usłyszałam, że to „Happiness” Alexis Jordan. Przewróciłam
oczami i przeszłam do rzeczy. Streściłam mu, co podsłuchałam. Oczywiście oprócz
tego, że dziewczyny twierdziły, że jest we mnie zakochany. Jego oczy zrobiły
się okrągłe, a jego szczęką można było zamiatać podłogę xd
-
Uff...
Teraz mogę z czystym sumieniem z nią zerwać! – zawołał zadowolony.
-
No... Chamsko
się zachowała, przykro mi...
-
Nie
szkodzi, męczyło mnie to udawanie.
-
Ale zrób
to delikatnie, ok.?
-
Spoko –
uśmiechnął się i wskoczył na scenę. Zobaczyłam, co zrobi.
-
Mogę
prosić jakąś gitarę? Chcę zaśpiewać piosenkę, którą sam ułożyłem! To tylko taki
mały fragment – zawołał. Zdziwiony gość podał mu gitarę. On zaczął grać i
śpiewać.
I want, I want, I want, that's crazy
I want, I want, I want, and that's not me.
I want, I want, I want, to be loved by you.
Be loved by you
I wanna, I stay true
I wanna, if you knew
What you put me through
But you want, you want, you want me to love you too
I want, I want, I want, but that's crazy
I want, I want, I want, and that's not me
I want, I want, I want, to be loved by you
Oh, now the girls say
I want, I want, I want, but that's crazy.
I want, I want, I want, and that's not me.
I want, I want, I want, to be loved by you.
I want, I want, I want, another girl say.
I want, I want, I want, and that's crazy.
I want, I want, I want, to be loved by you.
Bezbłędnie
wyczułam, że chodziło o tą dziewczynę, w której był zakochany. Naprawdę mnie
urzekło to, jak śpiewał. Miał po prostu talent chłopczyna i tyle. Lubiłam, jak
razem śpiewaliśmy i układaliśmy piosenki, choćby nie wiadomo jak badziewne były
xd Niall podziękował i zeskoczył ze sceny. Eva podeszła do niego i coś
powiedziała. Nialler uśmiechnął się troszeczkę parszywie.
-
Nie
chodzi o ciebie ; ) Chodzi o dziewczynę, którą naprawdę kocham. Nie lubię
takich fałszywych jędz i udawaczek, jak ty – powiedział trochę za ostro. Ev
zamurowało.
-
Skąd
ty... JESS!
-
To nie
ja! – zawołała ruda, kręcąc głową.
-
Eva, to
było nie w porządku z twojej strony, wobec niego. Tak, ja wszystko słyszałam –
przyznałam się. Eva się wkurzyła. Warknęła coś i wybiegła z baru. Ethan i (jako
jego nowa dziewczyna) Jess pobiegli za nią. Nialler gdzieś zniknął i zostałam
sama z Justinem.
-
Nie wiem,
co to miało być i nie chcę wiedzieć. Pójdziemy na dyskotekę, tylko we dwoje? –
zapytał, okręcając mnie wokół siebie. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w nos.
- Jasne, chodźmy! : ) – i ruszyliśmy. Wysłałam Niallowi SMSa : „Idę z
Justinem na randkę na dyskotekę, mam nadzieję, że to nie kłopot ; *” Potem
świetnie bawiłam się z Justinem i przetańczyliśmy parę dobrych godzin : )-------
I jest rozdział! :) Wena przybyła, dziękuję! :D Jak tam Wielkanoc? :) Mi się nawet nie nudziło na mszach xd (Jestem ministrantką, wiem dziwne xdxd) Miałam głupawkę z resztą ministrantów, cały czas się śmialiśmy z takiego innego, co był cały mokry i wyglądał jak mokry pies! I wg... Laliśmy z księdza, ludzi i wg.. xdxd Potem mieliśmy ochrzan od księdza, ale spoko xD A wam jak minęły święta? :D
Podziwiam dziewczynę, która rysuje takie śliczne obrazki <3 <3 :D
10 komentarzy - NEXT!!!
Stylinson moment jest boski <3333
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz :>
Witaj :D:D
OdpowiedzUsuńwięc rozdział ogólnie baaardzo mi się podobał , ciesze się że zerwał z tą jędzą -.- xdxd
kiedy oni w końcu będą razem ?! xdxd
no bo myślę że będą ^^
niecierpliwie się xdxd .
i teraz będę jeszcze na komy czekać xdxd.
okey, okey - zajefajne są te takie rysunki <33
LARRY STYLINSON ! <333
świetny rodział ! kocham twoje opowiadania < 3 oby martina była z niall`em : )
OdpowiedzUsuńpisz częściej, bo umieram jak mam czekac na nowe rozdziały ^^
Dobrze tej Evie, że Nialler z nią zerwał. Od samego początku jej nie lubiłyśmy.
OdpowiedzUsuńOgółem to bardzo fajny i ciekawy rozdziała.
Czekam na Nexta. ;)
Jeszcze 6 komów i dodam rozdział! :D To zależy od Was, bo już jest gotowy :)
OdpowiedzUsuńChyba liczy się jak ja dodam kom ? ; ]
OdpowiedzUsuńNo, więc świetny rozdział ! : D
Czekam na next. :]
wyślesz na gaduuu ? :)
Paa ; *
aaaa ! ty masz talent do pisania ! świetnie piszesz < 3 czekam na następny rozdział : )
OdpowiedzUsuńdaj nexta!!!
OdpowiedzUsuńdaj nexta!!!
OdpowiedzUsuńdaj nexta!!!
OdpowiedzUsuńdaj nexta!!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ROZDZIAŁ I CZEKAM NA NN :P
OdpowiedzUsuń