piątek, 5 października 2012

Prolog. ♥

Na ekranie laptopa Violi pojawiła się wiadomość od nieznanego numeru. Na twarzy dziewczyny zjawił się grymas zdziwienia. Niepewnym ruchem otworzyła okno rozmowy i zaczęła czytać.
Hej. ^^ Wiem, że się nie znamy, ale mam dla Ciebie ciekawą informację na temat Twojego, a właściwie Naszego pochodzenia. Dziwnie to brzmi? Według mnie, bardzo. Ale nie o to tu biega, Odpisz, a dowiesz się, o jaką sprawę mi chodzi.
Treść wiadomości bardzo zdziwiła Violę. Nie wiedziała, co ma o tym myśleć. Jakiś człowiek pisze do niej, ze wie coś o jej pochodzeniu. I o swoim również… Lekko się wystraszyła, jednak postanowiła odpisać owej osobie. Jej dłonie automatycznie znalazły się nad klawiaturą komputera, lecz zastygły one w miejscu. Nie pomyślała o tym, co może napisać. Wzięła głęboki oddech, po czym jej palce dotknęły klawiszy laptopa. Szybko spisała wszystko, co przeszło jej przez myśl. Na monitorze pojawiła się dość długa wiadomość. Dziewczyna chwilę się wahała, jednak wcisnęła Enter i wysłała odpowiedź.
~*~
Od kilku minut wpatrywała się w ekran swojego nowoczesnego laptopa, czekając na wiadomość od dziewczyny, która rzekomo jest jej siostrą. Niecierpliwiła się, lecz nie chciała nikogo ponaglać. Zamknęła oczy i opadła na poduszki, wydając z siebie głośne westchnienie. Jej całe życie się zawaliło. Z dnia na dzień odkryła, że jej rodzice nie są tym, za kogo się podają. Nie są ani jej rodzicami, ani nawet krewnymi. Przez siedemnaście lat żyła w kłamstwie i nadal by się tak działo, gdyby nie przypadek, który przesądził o wszystkim. Drobna wpadka słowna i zawistny wzrok matki powiedziały niemalże całość. To przez ten mały wypadek musiała znaleźć odpowiedzi na swoje pytania. Kim jest i skąd pochodzi? Pokój wypełnił dźwięk przychodzącej wiadomości. Aga szybko podniosła się do pozycji siedzącej. Jej oczom ukazała się dość długa wypowiedź swojej domniemanej siostry. Krócej się nie dało?! Pomyślała i wydała z siebie ciche jęknięcie.
Nie wiem, czy napisać „hej”, a może „witam”, więc od razu przejdę do sedna sprawy. Nie mam pojęcia, kim jesteś, bo nie raczyłaś/łeś ujawnić nawet swojego imienia. -,- Co możesz wiedzieć o moim pochodzeniu?! A jak to określiłaś/łeś, także Twoim. Wyjaśnij mi, bo chyba czegoś nie rozumiem. Jakim cudem udało Ci się mnie znaleźć?! I co Ty do jasnej cholery możesz o mnie wiedzieć?! Wybacz, ale jeśli to jakiś żart, to mnie nie śmieszy i możesz skończyć się wygłupiać. Viola.
Agnes lekko się zmieszała postawą dziewczyny. Nie dziwił jej fakt, iż postąpiła w taki sposób. Sama pewnie nawet by nie odpisała na taką wiadomość. Teraz miało nastąpić najgorsze, wyjaśnienie całej sytuacji. Przeczesała dłonią włosy, po czym przystąpiła do odpisywania – najbardziej skomplikowanej rzeczy, którą do tej pory robiła.
~*~
Agnes jestem, miło mi. :) A teraz to drugie. Skąd mogę wiedzieć coś o Twoim pochodzeniu? To proste. Bo według aktu urodzenia jesteśmy siostrami. I to nie zwykłymi, a bliźniaczkami. Wiem, że z pewnością mi nie uwierzysz, ale taka prawda. Przypatrz się dobrze, czy jesteś podobna do swoich rodziców. Nie? No to gratuluję, odkryłaś coś, co starali się przed Tobą ukryć. A mianowicie to, że zostałaś adoptowana. Tak samo jak ja. Niesamowite, a jednak prawdziwe. Słuchaj, uznasz mnie za idiotkę, ale nie kłamię. Nie mogłabym tego zrobić. Spotkajmy się, a wszystko Ci dokładnie wyjaśnię. Od początku do końca. Pokażę Ci nawet te cholerne akty urodzenia, ale daj mi tylko tę jedną szansę. Naprawdę, musisz mi uwierzyć. Czy tego chcesz, czy nie, jesteśmy siostrami i wiem, że to prawda. To jak, spotkamy się?
Brunetka któryś raz z kolei czytała tą wiadomość. Nie potrafiła uwierzyć w to, co napisała ta Aga, jednak miała ona rację. Viola nie była podobna ani do swoich rodziców, ani do żadnego z trzech braci . Wszyscy byli blondynami o niebieskich bądź zielonych oczach. A ona? Miała ciemne włosy i czekoladowy odcień tęczówek. Wcześniej nie zwracała na to zbytniej uwagi, jednak w tej chwili, w innym świetle, zdawało się, iż Agnes miała rację. Nie była ona połączona z tą rodziną więzami krwi. Zaczęła się zastanawiać, dlaczego jej nie powiedzieli. Czemu skrywali ten fakt przez tyle lat? Lecz nic racjonalnego nie przychodziło jej do głowy. Postanowiła spotkać się ze swoją siostrą, choć była pełna wątpliwość, co do słuszności tej decyzji.
~*~
Dziewczyny pisały ze sobą do późnej nocy. Okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego, choć znalazło się kilka nieznaczących rzeczy, które je różniły. Viola zaczynała wierzyć, iż to wszystko jednak jest prawdą i jej siostra jej nie okłamuje, a Aga, że w końcu spotka kogoś takiego jak ona, osobę, której będzie mogła powierzyć swoje sekrety i problemy.

~*~
 Welcome. ^^ Prolog napisany już w chuj dawno temu, ale komuś się nie chciało opisać bohaterów i trzeba było czekać. -,- Grrr... Mniejsza z tym, ważne, że w ogóle jest. xd Generalnie to nic do niego nie mam, lecz mógłby być lepszy... ;p Proszę o komentarze, najlepiej szczere. ^.^  Bye. ;*

2 komentarze:

  1. Kuźwa mać, genialny pomysł naprawdę :D Bliźniaczki rozdzielone przy urodzeniu? Sama lepiej bym nie wymyśliła. Ciekawi mnie tyko fakt, jak do tego rozdzielenia doszło i co z ich prawdziwymi rodzicami. Ale na pewno wymyślicie coś równie świetnego, co powali mnie na kolana :D
    I cholernie też interesuje mnie fakt, jak rodzice Violi się przed nią wytłumaczą. Może będą blefować i będą starali się wmówić jej, że Aga kłamie? A może po prostu powiedzą jej całą prawdę?
    Czekam na następny, @LikeLaughNiall xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo, prolog napisany rewelacyjnie! Cały czas mnie ciekawił i to jest dobre!:0 Lecę czytać dalej:) Chyba zdobyłaś nową czytelniczkę i jeśli pozwolisz dodam cię u siebie do linków:)

    OdpowiedzUsuń