wtorek, 13 listopada 2012

Rozdział 4


~Aga~
Ja i Viola patrzyłyśmy na naszych „rodziców” i czekałyśmy na wyjaśnienia. Miałam ochotę krzyczeć, ale moja siostra robiła to za mnie xd Ani jej „rodzice” ani moi nie kwapili się do wyjaśnień...
-         Może kurde w końcu nam powiecie, o co chodzi?! Nie mam ochoty słuchać kłamstw, którymi raczyliście nas całe nasze życie!!! – Viola próbowała zmusić ich do mówienia. W końcu jej ojciec przemówił :
- Dość tego, moja panno! Może i nie jesteśmy twoimi biologicznymi rodzicami, ale to nie znaczy, że ciebie nie kochamy! Poza tym, wychowywaliśmy cię od małego, znasz nas...
-         Myślałam, że mogłam wam ufać... Ale się myliłam – powiedziała Viola i odwróciła głowę. Ja nie śmiałam niczego powiedzieć. Po prostu nie mogłam tego przetrawić. Moi rodzice i coś takiego... Czemu właśnie my? Czemu teraz? Tym razem to mój ojciec westchnął.
-         Zostałyście adoptowane, to prawda. Ale naprawdę was kochamy. Mówię to za nas wszystkich! Naprawdę... – powiedział smutno.
-         Nie chcieliśmy was okłamywać, naprawdę! Ale nie mogliśmy znaleźć innego wyjścia... – mama Violi próbowała ratować sytuację.
-         Przecież mamy po 17 lat! Nie jesteśmy dziećmi! – wypaliłam w końcu.
-         Wiemy... Ale co to by zmieniło? Jakbyśmy wam powiedzieli normalnie wyszłoby na to samo! – moja mama trafnie oceniła sytuację. To prawda. Jakby mi powiedziała : „Jesteś adoptowana” to wkurzyłabym się jeszcze bardziej niż teraz... Viola westchnęła i zerknęła na mnie, szukając poparcia. Spuściłam wzrok. No tak. Oboje nie wiedziałyśmy, co powiedzieć. W końcu Viola wypuściła powietrze ze świstem.
-         Można... Można pójść na kompromis...
-         Jaki? – rodzice od razu się zainteresowali.
-         My nie gniewamy się ani nic, możemy żyć tak, jak przedtem... – zaczęła Viola. Rodzice oddychali z ulgą.
-         Pod jednym warunkiem! – podjęłam temat i skinęłam na siostrę. Myślałyśmy o tym samym. W końcu – siostry bliźniaczki!
-         Jakim? – szepnął mój ojciec.
-         Pozwolicie nam znaleźć naszych prawdziwych rodziców – dokończyłam za Violę, a moja siostra skinęła głową na znak, że myślała o tym samym.
-         Wiedziałam, że będziecie tego chciały... – westchnęła matka Violi.
-         Ale nie możemy wam tego zabronić... – dodała moja mama.
-         Na waszym miejscu też bym chciał dowiedzieć się prawdy... – powiedział mój ojciec.
-         Więc pozwolimy wam wyjechać do Wolverhampton na wakacjach – skończył ojciec Violi. I na tym dyskusja się skończyła.
-         Ale, kochane... Proszę, nie opuszczajcie nas. Kochamy was – powiedziała jedna z naszych mam. Kamień mi leżał na sercu.
-         Też was kochamy – teraz Viola wypłynęła z inicjatywą. I nie zostało nam nic innego, jak przytulić się do rodzicieli. Wprawdzie nas nie urodzili, ale i tak ich kochałyśmy <3
~*~
/wieczór/
Wróciłam w końcu do domu i padłam jak zabita na łóżko. Nie myślałam, że tak łatwo pójdzie. Spodziewałam się scen, płaczu, wrzasków, trzaskania drzwiami jak w filmach, gdy bohaterka dowiaduje się, że jest adoptowana. A tu nic. W sumie to i lepiej. Dalej mam kochającą rodzinę i do tego inną, daleką. Oraz wspaniałą siostrę. W sumie takie dwie rodziny są lepsze niż jedna. Szkoda tylko, że tak daleko... Wolverhampton... Londyn... Kurczę. Zawsze marzyłam, żeby tam pojechać... A teraz... I te okoliczności... Przewróciłam się na drugi bok i zakryłam twarz poduszką. Nagle przyszedł SMS od Matiego : „Wszystko w porzo? Nie odezwałaś się od rana : ( Seba już tęskni...” Uśmiechnęłam się do telefonu. Pewnie ich rozmowa przebiegła tak :
M : Gdzie Aga?
S : Nie wiem, napisz jej SMSa. Nie będziemy pić bez niej.
D : Może ma jakieś ważne sprawy?
S : Ważne sprawy bez nas? Chyba ją coś... Mati pisz!
M : OK. już piszę! „Wszystko w porzo?”
S : „Czemu się nie odzywałaś, idiotko?! Myślisz, że Seba będzie stał tu z suchą mordą do rana?!”
M : „Nie odzywałaś się od rana : ( Seba już tęskni...”
S : Ja ci dam tęskni!!!
M : I wyślij!
S : O ty kuta...
M : <pokazuje mu język>
S : Następnym razem ja piszę esy...

Uśmiechnęłam się znowu. Zawsze tak jest. W końcu odpisałam : „Nic się nie stało, Mateuszku. Po prostu dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy...” Po kilku sekundach dostałam 2 SMSy. Jeden od Matiego : „Jak to? Co się stało?! Chcemy wiedzieć wszystko!” Drugi był od Violi : „Moi koledzy chcą cię poznać. Masz ochotę na melanż?” Hmm... Melanż to jest to, czego teraz potrzebuję... Odpisałam Violi : „Z chęcią! Kiedy, gdzie? :)”, a Matiemu : „Dowiesz się wszystkiego na dzisiejszym melanżu ;)” Po chwili przyszły pytania od chłopaków o rzeczony melanż. „Później, chłopcy, później” tylko tyle odpisałam i wyszłam z pokoju, zostawiając telefon na poduszce.

~*~
Jak melanż w większym gronie to trzeba się przygotować! Poza tym Viola podesłała mi cynk, że będzie on w jakimś ekskluzywnym klubie blisko jej domu. Jej koledzy mieli wtyki i dziewczyna mogła tam balować za darmo! Musiałam się więc przygotować, a nie wbijać się w T-shirt, dżinsy i trampki jak zwykle. W ruch poszły szpilki i moja zabójcza marynarka! Ogółem ubrałam się tak. Nagle usłyszałam walenie w drzwi i wrzask :
-         Przybyli ułani pod okienko kurwa!!!
-         A ułani mogliby kurwa nie przeklinać! – warknęłam, idąc do drzwi.
-         A ułanica to sama kurwa przeklina! – zawołał Mati, wbijając do chaty bez pozwolenia.
-         A wy byście się nauczyli, że się nie przeklina w gościach! – warknął Sebastian, udając grzecznego.
-         Stary nieprzekliniak się znalazł! Misiom Przekliniakom wolno! – zawołał Mati, piorunując go wzrokiem. Domin nic nie powiedział, tylko usiadł przy konsoli. Nagle wzrok chłopaków skierował się ku mnie.
-         O mój Boże Agnes! – zawołał Mateusz, omal nie wpadając na drzwi.
-         Aż tak źle? – westchnęłam, przewracając oczami.
-         Nie no wręcz przeciwnie! Schrupałbym! – zawołał Sebastian, a ja zaczęłam się śmiać jak głupia xd
-         Hah dzieki :)
-         Wybieramy się gdzieś na randkę czy coś? – spytał Dominik, pykając na konsoli i jednocześnie patrząc na mnie.
-         Z wami na randkę bym nie poszła O.o
-         Cios w me ego – westchnął Mati żartobliwie xd
-         Nie no chodzi o to, że jakbym się z kimś umówiła to bym was nie brała ze sobą! – sprostowałam.
-         Wiedziałem, co chciałaś powiedzieć! Nie lubisz nas! Jestem niekochany! Chlip, chlip! – zawołał Seba i udał, że płacze w koszulkę Matiego.
-         Zabieraj ten łeb! – wrzasnął brunet i odepchnął blondyna na bok.
-         100 % niekochanyyy – zawył Seba. Podeszłam do niego i poklepałam go w głowę, do której ledwo sięgałam na szpilkach XD
-         Zmalej!
-         Urośnij! – zawołał Sebastianek i zaczęliśmy się śmiać.
-         No to melanż!
      -    Melanż, panowie!

~***~
Pewnie usłyszę : OMG? Co to takie tragiczne?! 
Ale nie mogłam nic lepszego napisać XD
Co jedno słowo przystawałam xD
Ale coś wyszło ;)
Mam nadzieję, że się spodoba :)
A DALEJ PISZE WASZA NIEOCENIONA VIOLA <3

6 komentarzy:

  1. Bicz Plis jak to jest tragiczne to ja jestem Christina Aguilera XD

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaa, czytałam twoje stare opowiadanie, i je wielbiłam, a teraz zaczęłam nowe, i sram, bo nie moge sie doczekać nowego rozdziału ! : D SZYYYBKO DODAWAJ NOWY BO CIE ZGWAŁCE ! < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaaaa no więc przeczytałam wszystkie twoje opowiadania tutaj i są zajebiste :D więc czekam jak to opowiadanie sie rozkręci :D

      Usuń
  3. Hahaha, rozwalił mnie ten tekst:
    "Przybyli ułani pod okienko kurwa!!!
    - A ułani mogliby kurwa nie przeklinać! – warknęłam, idąc do drzwi.
    -A ułanica to sama kurwa przeklina!"
    Masakra;) Rozdział ogólnie mi się podoba, nawet bardzo. Jestem ciekawa co wy tam jeszcze wymyślicie, jak to się wszystko potoczy kurcze, bo naprawdę. Z niecierpliwością czekałam aż dodasz newsa, teraz znowu poczekam na Viper aż napisze:). W ogóle to chciałabym mieć takich rodziców xd. Zgodzili się na wyjazd...:D. To teraz rozumiem, że będzie już rozdział jak beda się pakować i jak już będą w Anglii, prawda:d. hehe. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello !! I am your newest follower /

    Appreciate if U can FOLLOW me back Please ?:)

    Very pretty and classy, love the look :)
    I follow you now ! Wanna be your friend!
    Follow me back on facebook ,instagram, twitter,and GFC and add me as a friend in GFC
    love you dear :)

    Marcchanelette.blogspot.com
    MarcBelle Chanelene

    OdpowiedzUsuń