wtorek, 10 lipca 2012

Zabijecie mnie, ale dobra...

Wyjeżdżam do Szczecina na 2-3 dni... Co się z tym wiąże - rozdział się opóźni :(
Mam sobie to za złe, ciągle Was rozczarowuję... ;( Czuję się podle z tego powodu...
Więc na zachętę dam Wam to, co na razie stworzyłam :)
Mam pomysła na dalej, ale nie mogę napisać, bo czas mnie nagli i zaraz mam pociąg, tylko chciałam napisać do Was te kilka słów...
---

Rozdział 39
 ~Kinga~
Gdy dotarliśmy do domu Martiny powstał „maleńki” problem xd Trzeba było ustalić kto gdzie śpi, dopóki chłopcy nie kupią jakiegoś domu tutaj.
-          Harry i Kinga mogą spać u mnie, mamy jeden pokój gościnny – powiedziała Martina, ja z Hazzą ochoczo przytaknęliśmy xd Ele ma swój dom, więc tam nocuje Lou, Danielle też ma swój apartament, więc tam nocuje Liam, a Agnes i Zayn?
-          A co z Agnes i Zaynem? – spytałam. Marti puściła do mnie oczko.
-          Coś się wymyśli ; D
-          Czy ja o czymś nie wiem?! – niemal krzyknęłam. Dziewczyny zaczęły się śmiać.
-          Przecież to nazbyt oczywiste, gdzie poszli Agnes z Zaynem! Brunet opowiedział nam wszystko! – zawołała Eleanor, kładąc się na kanapie.
-          Mi nie powiedział -.- - rzuciłam wkurzona. Hazza też nie miał pojęcia, o co może chodzić.
-          Zayn jej się oświadcza w tym momencie! – wypaliła Danielle i wszystkie zaczęły uśmiechać się do siebie porozumiewawczo. Zaraz, zaraz... Że co?!
-          Ale co? Gdzie? Jak? Yyy... – palnęłam głupio XD
-          Planował to od paru dni i chodził taki zdenerwowany... Nie zauważyłaś? – spytała Martina.
-          Hm... Jakby tak się temu przyjrzeć to... nie, nie zauważyłam : / - powiedziałam i westchnęłam.
-          Nie powinnaś się cieszyć ich szczęściem? – zawołała Eleanor roztropnie. Wzruszyłam ramionami.
-          Wyglądają razem na szczęśliwych, ale... czy to nie aby za wcześnie? – stwierdziłam, zakładając ręce na klatce piersiowej
-          Są młodzi i zakochani, daj im spokój, King! – rzucił do mnie Harry i pocałował mnie w czoło.
-          No tak... Ale prędzej oczekiwałam, że Marti i Niall się zaręczą niż moja najlepsza przyjaciółka! – wypaliłam. Bałam się, że stracę moją Agnes...
-          Oj przestań! – Danielle skróciła rozmowę, a ja nie naciskałam. Dziewczyny jeszcze plotkowały i cieszyły się z dzisiejszego wydarzenia, a ja usiadłam w kącie i oparłam głowę o ścianę. Nie wiem... Może byłam po prostu zmęczona podróżą... Harry podszedł do mnie i pomógł mi wstać, bezbłędnie wyczuwając mój nastrój.
-          Chodź, pośpimy sobie! – powiedział i puścił mi oczko. Przewróciłam oczami i rzuciłam : „Zapomnij” na co Hazza odpowiedział krótkim westchnięciem xd Martina była bardzo gościnna xd W pokoju gościnnym mieli łazienkę :D Więc umyłam się i przebrałam w piżamkę, a następnie wpakowałam się do łóżka. Zasypiałam już niemal, kiedy Harry położył się obok mnie i przyciągnął mnie do siebie, mocno przytulając <3
~Agnes~
Wróciliśmy z Zaynem do domu Martiny. Od progu powitała nas szajka dzikusów, gratulując nam i napomykając od ślubie i małych Malikach xd
-          Och, dajcie spokój! Przecież dopiero się zaręczyliśmy! – uśmiechnęłam się i złapałam mojego NARZECZONEGO za rękę : )
-          Dajcie im spokój! Nie męczcie ich już! – zawołał Daddy, za co pierwszy raz byłam mu wdzięczna xd Niall zrobił popcorn i rozsiadł się na kanapie, jakby był u siebie w domu xd W sumie był ;] Ale kto ich tam wie :P
-          Tyyy! Paczcie, co pokazują w TV! – krzyknął, pokazując łapką na telewizor. Rozsiedliśmy się na wolnym kawałku przestrzeni obok niego i wpatrzyliśmy się w ekran.
„Szajka groźnych dziewczyn została złapana! Cathy, Caroline oraz Eliza <nazwisk nie ujawniamy>. Dwie pierwsze zostały oskarżone o napaść i usiłowanie zabójstwa na trójce sławnych ludzi – Harrym Stylesie, Kindze Cole oraz Niallu Horanie. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego. Eliza została zamieszana w handlowanie narkotykami. Była pod wpływem marihuany i sama zgłosiła się na policję. Groźna trójka długo posiedzi za kratkami! A teraz John z pogodą!” Nialler wyłączył teleodbiornik. Zapadła głucha cisza. Po chwili Louis wskoczył na stół i zaczął się drzeć xd
-          A teraz balanga, bo nasze życie zostało wyczyszczone z zagrażających nam dziewczyn! – wrzasnął tak, że wszyscy w sąsiedztwie to usłyszeli! XD
-          Za chwilę przyjdą 10-latki pytać się : Co? Jaka impreza?! Będzie melanż?! – westchnęłam XD
      -     Oj tam, oj tam! Czepiasz się szczegółów ;3 Dobra, dzwonimy po jak najwięcej ludzi, a Niall i Martina idą załatwić żarcie! Ten żarłok wie co kupić XD 
Ciąg Dalszy Nastąpi ;*



4 komentarze:

  1. bardzo fajnie piszesz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się :) zdjęcia też zajebiste.. Niall <3
    wpadniesz do mnie?
    http://onlyluckygirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie !
    zapraszam na mojego bloga, dodałam prolog i jestem ciekawa czy się podoba : 3
    proszę o wejście i komentowanie
    http://onetoomanyhearts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale zajebiściecudownopięknosłodkoniesamowicieepicki rozdział :D:D:D Hymhymhym... Eliza też była w to zamieszana? Dziwne, ale okey. ^.^ Nie wnikam w jej postępowanie xDD Niech robi, co chce. I tak jej nigdy nie lubiłam, ale to taki malutki szczególik. ;3 Ale Hazza jest uroczy. [omomomomomomomomomomomomomom] A Zayn i Agnes... ♥__________________♥ Dead! x______x Bosko skarbie. :D A teraz, gdy komentarz mam już z głowy, idę Ci pomóc xD. Weny? xD ;*

    OdpowiedzUsuń