niedziela, 8 kwietnia 2012

Rozdział 4

~Niall~
Udawałem zainteresowanego filmem, kiedy Eva zbliżyła się do mnie i lekko musnęła moje usta. Po chwili zaczęła być pewniejsza i zaczęliśmy się namiętnie całować. Odwzajemniłem to tylko dlatego, że zobaczyłem Martinę parę siedzeń za nami. Miała zszokowaną i jakby... zazdrosną minę? Nie, pewnie mi się wydawała. Miała zszokowaną minę, bo wiedziała, że nic nie czuję do Evy... Po skończonym pocałunku Eva położyła głowę na moim ramieniu i szeptała jakieś słodkie słówka, ale ja tego nie słuchałem. Co ja przed chwilą, kurde, zrobiłem?! Będzie miała teraz fałszywe nadzieje! Pacan, nie człowiek!
~Martina~
Wyszliśmy z kina z Justinem. On powiedział, że świetnie się bawił, ale musi iść. No i poszedł. Szkoda, ale ja miałam jeszcze coś na głowie. Niall i Eva szli za rączkę (!!!) do parku. Udałam, że jestem tam przez przypadek.
-          Niall! Eva! Jak tam kino? – zapytałam z fałszywym uśmieszkiem. Eva była zadowolona.
-         Wspaniale! Wydaje mi się, że jesteśmy parą! – zawołała i posłała uśmiech Niallowi, a on go odwzajemnił, ale jakoś tak... sztucznie!
-         Nialler, pozwól na chwilę – powiedziałam do niego. Odeszliśmy kawałek.
-         Ale oddaj mi go, ok.? – usłyszałam Evę.
-         Jasne, to zajmie tylko chwilkę – odpowiedziałam i mój wzrok skierował się na Nialla.
-         Co żeś zrobił?! – zawołałam, kiedy odeszliśmy wystarczająco daleko, żeby Eva nie podsłuchiwała.
-         Nie wiem! To się samo stało i... jestem matołem! – powiedział.
-         No właśnie! Jesteś matołem! I co teraz zrobisz? Będziesz to ciągnąć? – zawołałam.
-         Nie wiem... – rzucił smutno. Westchnęłam.
-         No ja też nie wiem... – odpowiedziałam, a Ev podbiegła i wzięła Niallera za rękę, a potem gdzieś zniknęli.  Tak, jakby była zazdrosna, że zabiorę jej Niallera... Ale to wszystko głupie. Eva go ślepo kocha, on jej nie i daje jej nadzieję i, jak mówił, kocha jakąś inną... No właśnie, jaką inną? ; /
                                                                  ***
-          Dziewczyny, babski wieczorek? – zadzwoniłam z pytaniem do przyjaciółek. One oczywiście się zgodziły. Niall też chciał przyjść, ale mu nie pozwoliłam. „Jeśli jesteś BABĄ to przyjdź, śmiało xd” rzuciłam, ale Nialler i tak wiedział, że z tego nici xd Poza tym teraz był z Evą i mu nie wypada :P Sprzątnęłam trochę w pokoju i poszłam otworzyć drzwi dziewczynom. Jess omal się na mnie nie rzuciła!
-          No nareszcie jakieś nocowanko, girl! :D – zawołała i spadłyśmy na dywan xd
-          Spokojnie, Jessico! – rzuciłam, żeby w końcu się odczepiła. Nie lubiła swojego pełnego imienia, bo brzmiało jak imię takiej laluni, co jej się bardzo nie podobało.
-          Weź mnie tak nie nazywaj, pliska! Dobra, już złażę – westchnęła i wstała. Eva stała nad nami i lekko się uśmiechała.
-          A ty co taka happy? – zapytała Jess, przyglądając się Evie z zaciekawieniem w swoich zielonych oczach elfa. Zerknęłam na Ev.
-          Nie powiedziałaś jej? – westchnęłam, ona pokręciła głową.
-         Eva umawia się z Niallem – rzuciłam, wyprzedzając blondynkę. Oczy Jess wyglądały jak pięciozłotówki xd
-         Na serio? ;O
-         No... – powiedziała Eva i uśmiechnęła się, zadowolona. Szybko zmieniłam temat.
-         A tak w ogóle – siedziałyśmy u mnie w pokoju, a dziewczyny rozpakowywały rzeczy. – A tak w ogóle to kiedy będziesz z Ethanem? Dobrana z was para – dodałam, puszczając oczko do rudzielca. Jess udała, że nie wie o co chodzi.
-         Jess, to aż nazbyt oczywiste, że się sobie podobacie, nie musisz tego ukrywać – zaśmiała się Ev. Policzki Jess miały ten sam kolor, co jej włosy xd
-         Zobaczymy – rzuciła i zakryła się poduszką xd Potem nie wracaliśmy już do tematów związków. Najpierw trochę pogadałyśmy, a potem zamówiłyśmy pizzę i przebrałyśmy się w piżamy (było grubo po 23). Ja właśnie wracałam z łazienki (przebrana w piżamkę) kiedy usłyszałam rozmowę Jess i Evy.
-         Nie idzie?
-         Nie. Mów, szybko! Zanim przyjdzie – rzuciła Jess.
-         OK. Ona pewnie by się wkurzyła, jakby się dowiedziała. OK., do rzeczy... Wiesz, że teraz chodzę z Niallem, nie?
-         No, ale nie bądź taka tajemnicza! Wal prosto z mostu, zanim Marti przyjdzie.
-         Dobra. Więc tak... Martina spędza zbyt wiele czasu z Niallem, kiedy będę z nim chodzić, to odciągnę go od Marti. Taki plan. Poza tym sama widzisz, jak on na nią patrzy. Jest w niej na 100% zakochany! – powiedziała Eva szybko. Jess chłonęła jej każde słowo.
-         Według mnie to jest chamskie!
-         Takie życie.
-         Zranisz go!
-         Ech... Niestety muszę, inaczej się nie da. Poza tym świetnie maskuję swoje uczucia i udaję szczęśliwą zakochaną... – nastała chwila ciszy, a potem zaczęły gadać o lakierach do paznokci. O kurczaki! xd Przerąbane! A to ja mówiłam Niallowi, że jest chamski, raniąc jej uczucia! Zrobiłam parę wdechów i wydechów, a na ustach miałam fałszywy uśmieszek. Nie chciałam, żeby się dowiedziały, że wszystko słyszałam. Weszłam do środka.
-         Hejka, dobrze się bawiłyście beze mnie? – rzuciłam patrząc na Jess znacząco. Wiedziałam, że nienawidzi dotrzymywać tajemnic, korci ją, żeby od razu wszystko wypaplać. Ale nie tym razem. Siedziała spokojna, opanowana, jakby nigdy nic.
-         Wspaniale! Malujemy paznokcie? – zapytała Eva, wyciągając swoją kosmetyczkę. Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-         Pizza! Ja otworzę! – powiedziałam i pobiegłam do drzwi. Jak one mogły tak spiskować?! Przejęłam pizzę i zapłaciłam gościowi. Po chwili pod drzwi przyleciał nie kto inny, jak Nialler.
-         PIZZA! TY. MASZ. PIZZĘ! – krzyknął rozradowany xd Westchnęłam.
-         Dobra, podzielimy się. I tak nie zjemy 3 dużych pizz same... – rzuciłam, Niall rozradowany wszedł do środka i się oblizał.
-         Musimy pilnie pogadać – powiedziałam, ale nie zdążyłam, bo dziewczyny przyszły.
-         Niall, kotku! Co tutaj robisz? – zawołała Eva i pocałowała go w policzek. Nie mogłam uwierzyć, że jest taka fałszywa... Może jednak nie była w porządku, jak uważałyśmy z Jess?
-         Gdzie pizza tam i ja! – krzyknął i popatrzył łakomie na pudełka xd
-         To zostań i zjedz z nami! – zawołała Jess. Nialler znowu ochoczo pokiwał głową xd Usieliśmy wszyscy w salonie i oglądając „Harrego Pottera” wcinaliśmy pizzunię. Niall pochłonął najwięcej xd Potem jeszcze pograliśmy w „Prawda czy wyzwanie”. Ale jakoś tak drętwo szło, bo za każdym razem, jak wypadło na Evę to jej wyzwaniem było pocałować Nialla. Ech... Aż trudno uwierzyć, że żadne z nich nie darzy się miłością... Muszę w końcu pogadać z tym Niallerem! Po chwili mój wzrok padł na kalendarz.
-         Chwila, chwila... Czy my przypadkiem nie kończymy jutro szkoły? – zawołałam. Ale ten czas szybko leci!
-         Rzeczywiście! – wszyscy klepnęli się w czoło. Ważne egzaminy zdaliśmy już trochę dawno, więc teraz mieliśmy luz i swawolę xd
-         Dobra... Poproście rodziców, żeby wam coś na jutro przywieźli, a ty Niall chyba się zbierać musisz...
-         Ale jest ciemno!
-         Ale za pizzą przywędrowałeś!
-         Ale ja się boję wracać SAM!
-         Ja z tobą chętnie pójdę! – powiedziała Eva zalotnie.
-         W piżamie? – warknęłam.
-         Słuszna uwaga xd – rzuciła Jess.
-         Miłej drogi do domu! A latarka ma wrócić do mnie! – zawołałam, rzucając Niallerowi latarkę.
-         Ech... – westchnął. – Do zobaczenia jutro! Dobranoc i słodkich snów <3 xd – zawołał i wyszedł. Eva uśmiechnęła się, szkoda że sztucznie -.- Coraz mniej podobała mi się ta cała sytuacja... Ona po prostu wykorzystywała Nialla i żadne z nich nie miało przyjemności z tego związku! No porażka! Zagłuszyłam myśli, prosząc dziewczyny, żeby załatwiły sobie ciuchy na jutro. Dziewczyny zadzwoniły po rodziców, a oni przywieźli im galowe ciuchy.
-         Dobra, jak sytuacja opanowana to możemy iść spać? Nie chcę mieć jutro worów pod oczami, będą nam zdjęcia robić! – zauważyła trafnie Ev. Po chwili wszystkie zasnęłyśmy, wcześniej mówiąc sobie „Branoc”.
                                                                     ***
Rankiem obudziłyśmy się całkiem wypoczęte. Szybko przebrałyśmy się w eleganckie ciuchy i poszłyśmy odebrać dyplomy ukończenia tej durnej szkoły. W końcu będzie wolne! Nie bardzo skupiałam się na ględzeniu nauczycielki, przed nosem miałam cel : „Wieczne wakacje! xd” Odebraliśmy dyplomy, daliśmy sobie zrobić parę zdjęć i wróciliśmy całą ekipą do mnie do domu, żeby trochę poświętować koniec tego wszystkiego : ) (Wybaczcie, że nie opisałam tego bardziej, ale nie mam pojęcia co się robi na zakończeniu szkoły po liceum xd) Wszyscy się przebraliśmy. Ja i dziewczyny w to : http://img.stylistki.pl/sets/potrojny-s169690.jpg (Jess - 1, ja - 2, Eva – 3) Później wyszliśmy na miasto. Świetnie się bawiliśmy! Byliśmy w kawiarence na lodach i ciastku, potem na rolkach, chodziliśmy po rynku, byliśmy w pizzerii (oczywiście przez Nialla xd), a potem zaciągnął nas do baru karaoke!
-          Chodźcie, będzie fajnie! – zawołał entuzjastycznie. Zgodziliśmy, fajnie trochę zaszaleć! Zamówiliśmy napoje i usiedliśmy, a potem każdy z nas się popisywał umiejętnościami śpiewania. Na pierwszy ogień poleciał Ethan i mimo, że fałszował, wyznał w piosence miłość Jess! Dziewczyna uśmiechnęła się słodko i się do niego przytuliła. Znając brata Evy, to ten przyciągnął ją do siebie i pocałował, rozległy się oklaski, a piosenka Ethana dobiegła końca.
-          Fajnie, że się zeszli! – zawołała Eva, która jak na złość, przytulała Nialla, jakby nie wiadomo ile dla niej znaczył! Ja pociągnęłam Justina na scenę.
-          Chodź, pośpiewamy! – zawołałam, chłopak się zgodził. Padło na „Love you like a love song” Seleny Gomez. Nie bardzo ją lubiłam, ale gość dawał losowe piosenki -.- Szło nam całkiem nieźle. Znaczy ja cały czas śpiewałam, a Justin mnie przytulał i się uśmiechał xd A jak skończyłam to przyciągnął mnie do siebie i czule pocałował, a potem wziął na ręce i zeskoczył ze sceny.
-          Wariacie! – zawołałam i mocniej się do niego przytuliłam. Posłusznie mnie postawił i skradł buziaka <3 Nialler patrzył gdzieś w bok, jedną ręką obejmując Evę. I on się nudził i ona :P
-          Ej, Niall... Mogę na słówko? – zapytałam. Eva wetchnęła.
-          Ciągle go bierzesz na słówko! – oburzyła się.
-          Ale to zajmie tylko chwilkę – uśmiechnęłam się i pociągnęłam Niallera za filar. Eva poszła coś śpiewać, usłyszałam, że to „Happiness” Alexis Jordan. Przewróciłam oczami i przeszłam do rzeczy. Streściłam mu, co podsłuchałam. Oczywiście oprócz tego, że dziewczyny twierdziły, że jest we mnie zakochany. Jego oczy zrobiły się okrągłe, a jego szczęką można było zamiatać podłogę xd
-          Uff... Teraz mogę z czystym sumieniem z nią zerwać! – zawołał zadowolony.
-          No... Chamsko się zachowała, przykro mi...
-          Nie szkodzi, męczyło mnie to udawanie.
-          Ale zrób to delikatnie, ok.?
-          Spoko – uśmiechnął się i wskoczył na scenę. Zobaczyłam, co zrobi.
-          Mogę prosić jakąś gitarę? Chcę zaśpiewać piosenkę, którą sam ułożyłem! To tylko taki mały fragment – zawołał. Zdziwiony gość podał mu gitarę. On zaczął grać i śpiewać.

I want, I want, I want, that's crazy
I want, I want, I want, and that's not me.
I want, I want, I want, to be loved by you.

Be loved by you
I wanna, I stay true
I wanna, if you knew
What you put me through
But you want, you want, you want me to love you too

I want, I want, I want, but that's crazy
I want, I want, I want, and that's not me
I want, I want, I want, to be loved by you

Oh, now the girls say

I want, I want, I want, but that's crazy.
I want, I want, I want, and that's not me.
I want, I want, I want, to be loved by you.
I want, I want, I want, another girl say.
I want, I want, I want, and that's crazy.
I want, I want, I want, to be loved by you.

Bezbłędnie wyczułam, że chodziło o tą dziewczynę, w której był zakochany. Naprawdę mnie urzekło to, jak śpiewał. Miał po prostu talent chłopczyna i tyle. Lubiłam, jak razem śpiewaliśmy i układaliśmy piosenki, choćby nie wiadomo jak badziewne były xd Niall podziękował i zeskoczył ze sceny. Eva podeszła do niego i coś powiedziała. Nialler uśmiechnął się troszeczkę parszywie.
-          Nie chodzi o ciebie ; ) Chodzi o dziewczynę, którą naprawdę kocham. Nie lubię takich fałszywych jędz i udawaczek, jak ty – powiedział trochę za ostro. Ev zamurowało.
-          Skąd ty... JESS!
-          To nie ja! – zawołała ruda, kręcąc głową.
-          Eva, to było nie w porządku z twojej strony, wobec niego. Tak, ja wszystko słyszałam – przyznałam się. Eva się wkurzyła. Warknęła coś i wybiegła z baru. Ethan i (jako jego nowa dziewczyna) Jess pobiegli za nią. Nialler gdzieś zniknął i zostałam sama z Justinem.
-          Nie wiem, co to miało być i nie chcę wiedzieć. Pójdziemy na dyskotekę, tylko we dwoje? – zapytał, okręcając mnie wokół siebie. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w nos.
      -    Jasne, chodźmy! : ) – i ruszyliśmy. Wysłałam Niallowi SMSa : „Idę z Justinem na randkę na dyskotekę, mam nadzieję, że to nie kłopot ; *” Potem świetnie bawiłam się z Justinem i przetańczyliśmy parę dobrych godzin : )
-------
I jest rozdział! :) Wena przybyła, dziękuję! :D Jak tam Wielkanoc? :) Mi się nawet nie nudziło na mszach xd     (Jestem ministrantką, wiem dziwne xdxd) Miałam głupawkę z resztą ministrantów, cały czas się śmialiśmy z takiego innego, co był cały mokry i wyglądał jak mokry pies! I wg... Laliśmy z księdza, ludzi i wg.. xdxd Potem mieliśmy ochrzan od księdza, ale spoko xD A wam jak minęły święta? :D 



Podziwiam dziewczynę, która rysuje takie śliczne obrazki <3 <3 :D
10 komentarzy - NEXT!!!

12 komentarzy:

  1. Stylinson moment jest boski <3333
    Fajnie piszesz :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :D:D
    więc rozdział ogólnie baaardzo mi się podobał , ciesze się że zerwał z tą jędzą -.- xdxd
    kiedy oni w końcu będą razem ?! xdxd
    no bo myślę że będą ^^
    niecierpliwie się xdxd .
    i teraz będę jeszcze na komy czekać xdxd.
    okey, okey - zajefajne są te takie rysunki <33
    LARRY STYLINSON ! <333

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rodział ! kocham twoje opowiadania < 3 oby martina była z niall`em : )
    pisz częściej, bo umieram jak mam czekac na nowe rozdziały ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze tej Evie, że Nialler z nią zerwał. Od samego początku jej nie lubiłyśmy.
    Ogółem to bardzo fajny i ciekawy rozdziała.
    Czekam na Nexta. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze 6 komów i dodam rozdział! :D To zależy od Was, bo już jest gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba liczy się jak ja dodam kom ? ; ]
    No, więc świetny rozdział ! : D
    Czekam na next. :]
    wyślesz na gaduuu ? :)
    Paa ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaa ! ty masz talent do pisania ! świetnie piszesz < 3 czekam na następny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń