piątek, 11 maja 2012

Rozdział 20

Przepraszam, że rozdział tak późno, miałam go skończyć wczoraj, ale Kinga miała mały wypadek samochodowy <spokojnie, żyje jeszcze xd :D> i potem nie byłam w stanie niczego napisać ;/ Ale teraz go skończyłam : ) Na spółkę z Kingą :D
---
~Agnes~
Nastawiłam budzik na 8 rano. Wstałyśmy zmordowane. Kinga chciała mnie zabić za budzenie, wyglądała, jak na kacu xd Przedawkowała szaleństwo xd xd
-          Jezu... Ted nie jest za wygodny... Plecy mnie bolą – wymruczała, wstając. Plecy jej zaskrzypiały, jak na komendę xd
-          Tak, mi też Ted dał się we znaki xd - przyznałam - Ale skoro Ty lubisz z nim rozmawiać, będę tolerować ten związek xdxd
-          Hah, dzięki : ) Aguś... Głodna jestem. Amu , amu xdxd! -zawołała przyjaciółka. Och... wiedziałam, że to się w końcu stanie. xd
-          Płatki czy grzanki? - zapytałam z westchnieniem xd
-           I to i to : ) ! - wyszczerzyła się. - Idę zbudzić Kacpra i pościelić łóżko : ) - powiedziała wesoło. W tym momencie z sypialni wyszedł Kacper. Wypoczęty i wyspany, jak nigdy! Lecz na głowie miał siano z rana, takie co zwykle ^ ^ xd Buchnął się obok nas na Teda, wśród wielu poduszek i koców xdxd
-          A dzień dobry, to się już Kacperku nie mówi? - upomniała go Kinga xd
-          A no cześć - uśmiechnął się blondynek. - Ale macie wygodne łóżko... - przeciągnął się.
-          Ta... Chciałybyśmy to same sprawdzić – powiedziałam, wystawiając mu język. Poszłam do kuchni. Wyciągnęłam masę żarcia, bo znając tych dwóch żarłoków, to zjedzą wszystko z lodówki i pewnie jeszcze trochę lodówki xd Kindze zrobiłam miskę płatków i grzankę. Kacprowi 5 grzanek xd A ja zadowoliłam się 2 grzankami i jogurtem : )
Myślę, że będzie im smakować : ) Zaniosłam śniadanie na stół. Kinga z Kacprem siedzieli na kanapie i o czymś rozmawiali. Gęby to oni mieli i do gadania i do jedzenia xd
-          ŚNIAAADANIE! ŻREĆ! - wrzasnęłam xdxd Nic. Gapili się w telewizor i gadali. o______O Czołgu trzeba?
-          Ehhh. - spróbowałam jeszcze raz. - AMU NA STÓŁ. Wy jeść. - powiedziałam głośno.
-          Kingaaa , odłóż już tego pilota! I tak nie odpowie! Jedzenie na stole! - ożył Kacper.
-          O, faktycznie - powiedziała Kinga, uśmiechając się. 
-          Dziewczyno, bądź przytomna! – powiedziałam - Kacper? – rzuciłam, zmieniając temat- Chcesz iść z nami na zakupy za chwilę?
-          Nie, dzięki. Chcę iść trochę na basen : ) Ale spotkamy się u was o 16? - zapytał dla pewności.
-          Tak. A potem razem pójdziemy do chłopców ; ) - odpowiedziała Kinga.
-          Taak... I zobaczysz Harrego ^ ^ - szturchnęłam Kingę w ramię, a ta na chwilę zadławiła się płatkami xd
-          Mam nadzieje że dożyję ... - odpowiedziała przez kaszel xd
-          Okey, chodźmy się ubrać. Kacper niech idzie pierwszy, bo on to robi w miarę szybko xd Mam nadzieję xd - Kacper pokiwał głową i poszedł do łazienki. 
Razem z Kingą poszłyśmy do sypialni ogarnąć ten burdel xd <czyt. Agnes sprząta, Kinga leży xd> No, ale taka już jej natura xd Kacper wyszedł z łazienki, pożegnał się z nami i wyszedł mówiąc, że przybędzie o określonej porze xd Teraz była kolej Kingi na łazienkę, więc miałam jakąś godzinę spokoju xdxd Mogłam posprzątać i się 'odprężyć'. Nagle z łazienki dobiegł piskliwy krzyk! Bez wahania wpadłam, jak najszybciej mogłam, do przyjaciółki. Kinga stała przed lustrem, oczy miała jak 5 złoty i trzęsły jej się ręce xd
-          Boże, co się stało?! – krzyknęłam, zdenerwowana. Ta patrzyła dokładnie w lustro.
-          Ja myślałam... że ja też tylko grzywkę... a ja ... jestem taki burak! xd – odrzekła, zdruzgotana. Roześmiałam się xd
-          Ale taki uroczy buraczek : ) - powiedziałam szczerze. - Wyglądasz świetnie ; )) No idź się kąpać! xdxd
-          Okey – rzuciła, a ja wyszłam. Szybko ogarnęłam ten cały bajzel, wyszłam na balkon i zaczęłam rysować budynek naprzeciwko mnie. Zaskoczył mnie kolejny SMS ^^  Od Zayna :
"Hej : ) Kiedy będziecie ? Już nie mogę się doczekać : ) ! " Odpowiedziałam szybko :
" O ustalonej porze ^^ Cierpliwości : ) " Już nie odpisał. Po pół godzinie, moje 'dzieło' było skończone, a Kinga jakimś cudem już wyszła z łazienki : O. Ubrana była w TO.
-          Jestem gotowa na zakupy w Londynie :D! – krzyknęła, pozując jak modelka z Vogue’a xd
-          Okey, świetnie xd Ale ja się nawet nie przebrałam! xd- zawołałam. Kinga westchnęła i pokiwała głową, a ja ruszyłam do łazienki się przygotować. Umyłam się i ubrałam w TO. Myślę że wyglądam całkiem nieźle. Wyprostowałam włosy - byłam całkiem zadowolona z tej bordowej grzywki :D Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam, jak Kinga wsuwa bajgla xdxd
-          To co, idziemy ? - rzuciłam. Kinga parę razy zaklaskała rękoma. <kleszczmy rękoma xdxd>
-          Pewnie! Chodźmy! : D - powiedziała z podekscytowaniem xd
-          Spokojnie! Pewnie, chodźmy ; ) Trzeba się jakoś ubrać na imprezę zapoznawczą u chłopaków, ale najpierw musimy znaleźć jakoś galerię handlową. xdxd Może damy radę! - zachęciłam.
-          Super, no chodźmy! :D - zawołała. Wyszłyśmy z naszego apartamentu. Potem przez kilkanaście minut łaziłyśmy po tej samej ulicy xdxd Kinga rozglądała się na boki i weszła w szybę xdxd  Następnie urządziła sobie krótką rozmowę z hydrantem o imieniu Josh. xdd Tak, wiedziałam, że nie trzeba było jej kupować lodów czekoladowych! xd Po czekoladzie w każdej formie świruje najbardziej! xd
-          ZNALAZŁAM – krzyknęła. Słychać ją było na 5 km. xdxd
-          Nie drzyj się tak! – zawołałam. Weszłyśmy do galerii. Tym razem to ja byłam głodna, więc poszłyśmy do baru sałatkowego. Tam natomiast Kinga rozmawiała ze sztućcami. Xd
-          Agnes! To Britney i Carl. Są takim uroczym małżeństwem! – uśmiechnęła się Kinia, pokazując nóż i widelec xd
-          Faktycznie ładna z nich para - przyznałam żeby się nie wkopać. Kinga zrobiła wielkie oczy, jakby mi nie dowierzała, że zainteresowałam się jej dziwactewkami xdxd. Uśmiechnęłam się lekko i rozglądnęłam się wokół, cóż za wielki budynek! xd Zaczęłam się bać, że się zgubimy! xd
-          Kinga! Odkładaj te sztućce i idziemy! Mamy mało czasu i w te parę godzin się nie uwiniemy!
-          SZTUĆIEC!!! – wrzasnęła moja kochana przyjaciółka, wymachując nożem xd Zrobiłam klasycznego facepalma, a potem szybko się oddaliłam, żeby Kinga myślała, że uciekłam od niej xd Ta rzuciła sztućca tam, gdzie trzeba i poleciała za mną, potykając się na swoich obcasach xd
-          No przestań! Nie zostawiaj mnie samej! – zawyła, uczepiając się kurczowo mojego ramienia xd Przewróciłam oczami.
-          Weź TY już przestań! Ludzie się na nas gapią – mruknęłam. Ta rozejrzała się wokoło.
-          Lubię być w centrum uwagi! – powiedziała. Parsknęłam śmiechem.
-          Uważają nas za wariatki!
-          No i co? Przecież to prawda :D – zawołała Kinga i zaczęłyśmy się śmiać, przybijając żółwika. Ruszyłyśmy do pierwszego sklepu. Kinga niezbyt lubiła 5 godzinnego łażenia po sklepach, ale żeby się ładnie odstroić była gotowa się poświęcić xd
~Niall~
Obudziłem się i, jak co ranka, zastałem Martinę śpiącą, wtuloną we mnie, jak w wielkiego, pluszowego misia : ) Pocałowałem ją delikatnie, a ona się obudziła.
-          Dzień dobry, moje słoneczko – uśmiechnąłem się, szczęśliwy, że wciąż i wciąż mogę ją tak budzić i z nią być : )
-          Witaj, kochany – posłała mi uśmiech i zaczęliśmy się namiętnie całować. Nagle do środka wpadł Zayn, z krzykiem, przerywając nam tą jakże przyjemną chwilę.
-          ZAYN! – wrzasnęliśmy oboje. Zrobił minę niewiniątka.
-          Wstawać! Za 2,5 godziny przyjdzie Agnes i reszta!
-          I po to nas budziłeś? – zawołała Martina, nakrywając się kołdrą xd
-          Wytknę, że już nie spaliście – wyszczerzył się. Westchnąłem.
-          Daj nam chwilę i się przygotujemy : P Ona musi być dla ciebie niezmiernie ważna, czyż nie? ; ) – powiedziałem. Ten lekko się zarumienił i ruszył w stronę drzwi.
      -    Y... Ten... Tego... Nie przeszkadzajcie sobie :D – rzucił i wyszedł. Popatrzyliśmy z Marti po sobie i wybuchnęliśmy śmiechem : ) Następnie wróciliśmy do przerwanej nam czynności ^ ^ <3 
~Agnes~
/wracając do tego momentu, kiedy je opuściłyśmy xd/
-          Chodźmy coś kupić, bo nigdy w życiu się nie przygotujemy! Nie chcę się spóźnić!
-          Uuu...! – pisnęła Kinia, szturchając mnie w ramię. Załamałam ręce.
-          Czy słowo „przyjaciele” jest ci znane?
-          O ile wiem to tak. Ale na pewno nie opisuje relacji między tobą, a Zaynem! – wystawiła mi język, po czym zanurkowała między regały. Westchnęłam i podążyłam za nią. Tak, kiedyś byłam w nim beznadziejnie zakochana. Podkreślam KIEDYŚ. Potem wyjechał i jakoś  zdążyłam się odkochać, albo przynajmniej wmawiałam sobie, że się odkochałam...
-          Muszę. To. Mieć!!! – z zamyślenia wyrwał mnie piskliwy głosik Kini. Pokazywała mi śmieszną, czarną BOKSERKĘ . 
-          Koniecznie! – uśmiechnęłam się. – Ale wiesz, że szukamy sukienek!
-          No wiem, wiem. Ale tę muszę mieć! I jakieś szpilki! – zawołała, biorąc bokserkę z wieszaka. Poszła kupić, a ja weszłam do przymierzalni przymierzyć fajne SZORTY . Były idealne i pasowały jak ulał : ) Pobiegłam do kasy je kupić, a potem wyszłam ze sklepu, gdzie czekała na mnie moja przyjaciółka.
-          Co tak długo?! – krzyknęła, wymachując swoją torbą.
-          Jak długo? Przesadzasz :P Poza tym musiałam mieć te szorty! ^ ^ - uśmiechnęłam się pojednawczo. W następnych kilku sklepach kupiłyśmy parę bluzek i takie same żółte jeansy. Potem kupiłyśmy trochę bransoletek, pierścionków i naszyjników <teraz każda miała po 3 torby> xd Następnie zawitałyśmy do sklepu z butami.
-          Szpilki! – przypomniała mi Kinia, wskazując na obuwniczy.
-          Racja, racja – powiedziałam i wbiegłyśmy. Kinga stanęła jak wryta, a potem podeszła wolnym krokiem do pary fioletowych KOTURN.
-          Muszę je mieć! Są boskie! Chyba powiedziały do mnie MAMO! – krzyknęła Kinga, przymierzając kolorowe cacuszko xdxd
-          Hah, to je kup! – zawołałam, sama przymierzając czarno-kremowe SZPILKI z kokardką. Były piękne, musiałam je mieć : D Ja kupiłam jeszcze TRAMPKI , a Kinga SANDAŁY . Przez większość czasu znajdowałyśmy rzeczy a la „Muszę to mieć, bo zginę!” xd W Londyńskim centrum handlowym było milion razy więcej pięknych rzeczy niż w naszym starym ; ) W końcu kupiłyśmy też sukienki, to nie był łatwy wybór xd Zestawy wyglądały tak :
Agnes
JEJ ZESTAW (musi być w takiej formie, bo mi się komp zresetował i wcześniejszy zestaw mi usunęło : ( )

Kinga

Dokupiłyśmy też mnóstwo dodatkowych rzeczy xd Trzeba będzie sobie jakąś pracę znaleźć, bo niedługo będziemy biedne jak myszy kościelne i zamieszkamy pod mostem xd Zmachane i zmęczone, taszczące wiele papierowych toreb, dowlokłyśmy się do kawiarni i zamówiłyśmy mrożoną herbatę z dużą ilością lodu.
-          Idziemy już do domu? - zajęczała Kinga xd Też byłam zmęczona, ale dla mnie zakupów nigdy dość ;D
-          Tak szybko? Jeszcze zostało kilka sklepów! - stwierdziłam.
-          No błagam Cię! -.- Zjedzmy coś jeszcze. Głodna jestem xd A potem wracajmy, bo za parę minut 15.
-          Tak późno?! ; O Ok... W sumie racja, to idź coś zamów, okey? - poprosiłam. Kinga pokiwała głową na tak. Gdy czekałam na przyjaciółkę, przy stoliku obok usiadła dziewczyna w koku. Zmierzyła mnie wzrokiem parę razy swoimi niebieskimi oczami, jakby chciała coś ode mnie się dowiedzieć. Gdy Kinga dosiadła się do stolika, odeszła. Dziwne osoby w tym Londynie xd
                                                                        ***
Zaczęłyśmy wracać do domu, ale się lekko zagubiłyśmy xd
-          Tędy? Czy tamtędy?! Te wszystkie alejki i inne duperele wyglądają tak samo! – zawyła Kinia, obracając się wokół śmietnika, którego nazwała wdzięcznym imieniem Helga xd
-          Chyba tam – wskazałam na jakąś szarą uliczkę, niepodobną do tych, po których wędrowałyśmy.
-          Mam nadzieję, że wiesz gdzie leziesz! – powiedziała Kinia, wlekąc torby po ziemi xd
-          No chyba tak xd Chodź, nie marudź! – zawołałam i ruszyłyśmy. Zatrzymałam się za rogiem i wyjrzałam. Zobaczyłam tą dziwną dziewczynę w koku, tą co się na mnie gapiła w galerii!
-          Co tam widzisz?! – krzyknęła moja przyjaciółka.
-          Morda, bo zatłukę surowym kurczakiem, Teda sprzedam na allegro, a Harrego wyrzucę w kosmos! – pogroziłam jej, a ona się zamknęła. Dziwna dziewczyna niosła w ręce piękne, duże, czerwone róże. Nie wyglądały na więdnące ani nic. Były prześliczne! Dziewczyna otworzyła kosz i wrzuciła róże do środka, jakby nigdy nic! A potem jeszcze napluła do środka! Później weszła do budynku i zatrzasnęły się za nią drzwi.
-          Ale dziwaczna ta dziewczyna! Kto by wyrzucił takie śliczne kwiaty?! ; o Chyba jakiś psychopata! – zakwiliła Kinga, nie mogąc się zamknąć chociaż na parę chwil xd
-          No właśnie... Ja też jej za bardzo nie rozumiem O.O – mruknęłam, a potem szybko się oddaliłyśmy.
                                                                ***
Zostało nam tylko 30 minut, kiedy dotarłyśmy do domu! Miałam nadzieję, że następnym razem nie zabłądzimy na amen! xd Musiałyśmy się umyć, ubrać, uczesać i umalować w ekspresowym tempie!
-          Kinga! Ja się lecę umyć i uczesać do łazienki, mi to szybciej zejdzie, a ty tu poczekaj – zawołałam. Nie chciałam zostawić jej samej, bo jeszcze coś zniszczy!
-          Spoko. Poczekam : ) – wyszczerzyła się i włączyła jakąś bajkę w TV xd Chyba „Teletubisie” xd Wpadłam do łazienki z sukienką i resztą rzeczy, a potem się ekspresowo oporządziłam xd Umyłam się, nałożyłam błyszczyk i tusz do rzęs, lekko podkręciłam włosy i ubrałam się w wcześniej kupiony zestawik : ) To był mój rekord – w pięć minut byłam gotowa :D Kiedy weszłam do pokoju, Kacper już tam był. Ubrał się w zwykły, czarny T-shirt, jeansy i trampki.
-          Hej, Kacper! – zawołałam. Spojrzał na mnie i szczęka opadła mu na dywan xd
-          WOW. Wyglądasz... – zaczął, a Kinga dokończyła – PRZEBOSKO! :D
-          Wyjęła mi to z ust – przyznał Kacper. Uśmiechnęłam się szczerze.
-          Dziękuję wam ; ) Kinga – idź się przebrać, bo się spóźnimy, a jak się spóźnimy...
-          Wiem, wiem... Zatłuczesz mnie surowym kurczakiem, Teda sprzedasz na allegro, a Harrego wyrzucisz w kosmos : P – wyszczerzyła się i zniknęła w łazience. Kacper zerknął na mnie z miną : „WTF?!”
-          Później ci opowiem xd – rzuciłam i usiadłam obok niego na Tedzie xd :d
~Zayn~


Rozważałem słowa Nialla. Tak, Agnes była dla mnie niezmiernie ważna. Przez te wiele lat, przez które się znaliśmy – zawsze była dla mnie ważna. Tylko... Nie wiedziałem, co mam czuć... Nie wiedziałem, co ona czuje, czy ja też jestem dla niej tak ważny, jak ona dla mnie... Ale w jej obecności czuję się tak inaczej. Mam motylki w brzuchu i kiedy jest przy mnie – zawsze jestem szczęśliwy, choćbym nie wiem jak wcześniej rozpaczał. Zerknąłem na zegarek. Była 15:40. Za 20 minut Agnes i reszta tu przybędzie! Zacząłem się lekko denerwować. Nagle do salonu wparowało całe towarzystwo + Harry i jakaś brunetka. Zapewne dziewczyna, która mu się podoba. W jej twarzy było coś dziwnego i niepokojącego, ale nie chciałem martwić przyjaciela.
-          Ho, ho! Harry! Musisz nam kogoś przedstawić! – zawołałem, odrywając się od zamartwiania się. Hazza promieniał jak mało kto!
-          Tak! To jest Caroline. Bardzo mi się podoba – uśmiechnął się do dziewczyny, a ona odwzajemniła jego uśmiech.
-          To brzmiało jak co najmniej : „Jutro bierzemy ślub!” – zaśmiał się Louis, ale wydawał się trochę skrępowany. No tak, jego kochane Hazziątko ma dziewczynę... Jak na komendę zadzwonił dzwonek u drzwi. AGNES!
-          Ja otworzę! – rzuciłem i pobiegłem w stronę drzwi. Zerknąłem do lustra, czy wyglądam tak dobrze, jak zawsze i otworzyłem drzwi : ) Zobaczyłem Agnes, Kingę i Kacpra. A przede wszystkim Agnes : )
-          Hej! – zawołali wszyscy, jak na komendę, a Agnes uściskała mnie na przywitanie.
-          Pięknie wyglądasz... wyglądacie! – rzuciłem. Agnes wyglądała przepięknie. Razem z Kingą zafarbowały włosy na bordo! Na szczęście Agnes tylko grzywkę : )
-          Wchodźcie, wchodźcie. Wszyscy na was czekają! – uśmiechnąłem się. – A Harry przyprowadził też swoją dziewczynę! – zawołałem. Zobaczyłem, że Kinga wyraźnie posmutniała i schowała się za Agnes. Co się stało? Nie zdążyłem sprawdzić, bo wpadliśmy do salonu.

---
Piękny rozdział :D Mam nadzieję, że się Wam spodoba i zostawicie takie wspaniałe komentarze, jak zwykle :)
---
Ostatnio doszła do mnie wiadomość, że jakieś 2 fanki ze Szwecji, gdzie obecnie chłopcy się znajdują, złapały Liam'a i Niall'a. Poprosiły Liama o zdjęcie, a Niallowi kazały, żeby się zmył z tego zdjęcia! To było chamskie! Jak można nie chcieć Niallera na fotce?! Liam zdezorientowany i sądzę, że oburzony zaistniałą sytuacją, złapał przyjaciela za kaptur i takim oto cudem znalazł się on na zdjęciu, a gdy fanki odeszły wyściskał blondyna na pocieszenie. Chyba nikt nie miałby serca, żeby odmówić zdjęcia z Niallem, a co dopiero powiedzieć mu, że nie chce go na zdjęciu! Sama pewnie bym go przytuliła i wg gdyby było to możliwe, żeby nie czuł się źle :<< Jakie podłe szmaty z nich, normalnie! Biedny Niall <3 :( Ja bym chciała mieć fotke z nimi wszystkimi, a nie z jednym! Bo albo się kocha cały zespół, albo nie jest się fanką!
Namierzymy je i obijemy im mordy! xD
---
Na koniec parę zdjęć chłopaków :) 
(powyższe) Hahaha! :D
(powyższe) Tutaj dziewczyny - One Direction :D Jakbym miała ciemniejsze włosy to bym była normalnie jak Zarrie ^ ^ :) Z WYGLĄDU : (Martyna : Louisa, Magda : Nila, Kara : Lia i Kinga : Harriet :D)




KONIEC! :))

11 komentarzy:

  1. super chce następny !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny *.* Hahaha! Kinga jest zajebista! ; DD
    Najlepsza Agnes: Zatłucze surowym kurczakiem, Teda sprzeda na Allegro, a Harry'ego wyrzuci w kosmos! ; DD Kocham to. ;*
    Biedna Kinia :( NIECH HARRY SIĘ OPAMIĘTA!!!!!!! ;D ^.^
    Czekam na next'a. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No !! Jedyna doceniła , świetność mojej osoby ;**

      Usuń
  3. Mega ! :)
    Nie sprzedawać Teda ! :D
    świetny rozdział , czekam na nn .

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem zachwycona , czekam na nn ;D:D
    biedna Kingusiaaa xdxdx .
    głupie szwajcarki -.- .
    ta jesteśmy kurde takie podobne ... xd .

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaajebiste, dodaję się do obserwatorów i czekam na następne.

    ______
    Ps.: Dodaję bora do ulubionych (na moim blogu po prawej - lista) i liczę na to samo u ciebie :)

    http://fenomenalny-swiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Durne te dziewczyny, niech się walą na złom :)
    Ja przypominam Nilę albo Lię, ale moja siostra mówi, że ma żywo jestem dosłownie jak damski Louis :)
    Rozdział super, czekam na następny <3
    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. wchodze na twojego bloga codziennie, i z niecierpliwością wyczekuje następnego rozdziału ! : D świetnie piszesz : )

    OdpowiedzUsuń
  8. booooski,czakam na dalsze części....
    http://onedirectionyoursong.blogspot.com/2012/05/dendelionskiteswindcz5.html#comment-form
    Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń