wtorek, 15 maja 2012

Rozdział 22

Rozdział zadedykowany dla Viper ;* - dziękujemy zostawiasz świetne komentarze i one bardzo motywują! ;D Twój blog jest świetny i bardzo go polecamy ----> http://sixthfrom1d.blogspot.com :)) /K.
+
Dziękujemy i też dedykujemy ten rozdział pewnej Anonimowej osobie, za to że wyraziła swoje zdanie : ) Może przytoczę kawałek? "Po co Ci np 10 kom w których przeczytasz "next" ? Wiedz, że istnieją fani Twojej twórczości. Chyba o wiele milej byłoby przeczytać ich szczere komentarze z serca, a nie ponaglanie, prawda?" Nie wiem, jak to ubrać w słowa, więc może wyjdzie trochę bez sensu xd Mnie i Kingę bardzo, bardzo, bardzo motywują do dalszego pisania Wasze wspaniałe komentarze. Miło jest przeczytać, że komuś podoba się nasza praca, że nas szanujecie. Ale ostatnio zauważyłyśmy, że jest coraz mniej takich komentarzy : ( Na przykład : są 1,2 takie budujące, a reszta to : „fajnie, dawaj next!” Nie wiem czy to tak dużo wymagane, żeby napisać choć troszkę więcej niż dwa, trzy słowa? A nam bardzo pomagają, dodają weny i motywują Wasze komentarze od serca : ) Więc prosimy Was o takie piękne komentarze! Wiemy, że Was na nie stać <3 :) /A.
---
~Agnes~
Kacper wyszedł, a zaraz po nim Caroline. Najpierw bawiła się komórką, a potem, jak oparzona, wyszła. I oczywiście nikt nie miał jej tego za złe. Ja, Kinga i Ele siedziałyśmy (już przebrane) w salonie i dyskutowałyśmy o tej podejrzanej osóbce.
-          Od początku wiedziałam, że z nią jest coś nie tak! – krzyknęła Kinia. – Ona ma coś z łbem!
-          Ale nie mamy dowodów. Harruś jest w niej tak zakochany, że nie uwierzy nam bez jakiegoś zdjęcia czy coś... – westchnęłam, pocierając czoło.
-          Zdobędziemy jakieś dowody i... – zaczęła Ele, a potem zniżyła głos, bo ktoś schodził po schodach – I... wywalimy ją na zbity pysk z życia Hazzy.
Jak na komendę do środka wszedł Harry. Także się przebrał i wyglądał nienagannie jak zwykle. Kinga się naburmuszyła i przytuliła twarz do mojego ramienia. No tak, nie chciała go widzieć :/
-          Zostajecie na noc? – spytał swobodnie, siadając obok Ele na kanapie (Ele siedziała po mojej prawej, a Kinga po lewej :P)
-          Chyba tak. Jest ciemno i nie chce nam się wracać xd – powiedziałam szczerze xd
-          Ja śpię na kanapie! Tęsknię za Tedem! – wyrwało się Kindze.
-          Tedem? – spytał Hazza, zdziwiony.
-          Tak, to k... – chciałam mu to wyjaśnić, ale Kinga mi przerwała.
-          Tak, to mój chłopak – uśmiechnęła się promiennie. Chciało mi się śmiać. Wyobrażałam sobie Kingę przed ołtarzem z taką kanapą xD Harry lekko drgnął i zaczął się gapić w wył. TV.
-          Spoko. Oglądamy coś? – powiedział trochę za szybko. Po chwili wszyscy skumali xdxd
-          Pewnie! Co oglądamy? - zapytała Ele z wielkim uśmiechem.
-          Nie wiem... - zaczął Harry, patrząc się raz na ekran, raz na przytuloną do mnie Kingę - Zaraz przyjdzie Zayn, to może coś wybierze. On zawsze wybiera filmy - dodał po chwili loczkowaty.
-          To ja pójdę zrobić popcorn – zaofiarowała się Ele. Z góry doszedł do nas krzyk Nialla : „ELE, SŁOŃCE TY MOJE! XD TYLKO ZRÓB MI DWIE OSOBNE MISKI, DOBRZE?” Wszyscy się zaśmiali xd Po chwili dało się usłyszeć ciche westchnienie Martiny : „Boże, a on tylko o tym...” Popatrzyliśmy po sobie i znów wybuchliśmy śmiechem xd
-          Poczekaj Ele! Pójdę z tobą! - zawołała Kinga. Odczepiła się ode mnie, zeszła z kanapy i pobiegła za nią. Razem z Harrym zostaliśmy sami. Miałam ochotę mu wygarnąć o tej Caroline. Już miałam to zrobić, gdy Kinga dostała SMSa od Kacpra. Jej telefon leżał na stoliku. Od niego przecież mogę odebrać : "Kinga! Nie uwierzysz, co zobaczyłem! To zmieni wszystko! Nie bardzo chcę mówić o tym przez telefon, ale wpadnę rano i wszystko Ci pokażę - włącznie z moimi siniakami xd Widzisz, jak się dla Ciebie poświęcam!? xd Dobranoc, śpij dobrze" Czytałam SMSa już drugi raz, gdy nagle przerwał mi Harry.
-          Ten... Kinga jest już długo z tym... Tedem? - spytał jakby od niechcenia.
-          Nie... - zaczęłam śmiać się w duchu. - W sumie od paru dni... Poznała go w Londynie – rzekłam, uśmiechając się półgębkiem.
-          Mhm - rzucił Harry, zaciskając pięść xd Czy on też jest równie psychiczny jak moja Kinga? Xd Nie... To chyba nie możliwe... Ale przynajmniej do siebie pasują xd Ta cisza zaczynała robić się niezręczna, ale na szczęście przybył Zayn z filmem komediowym w ręce. Usiadł obok mnie i zaczął rozmowę. Harry jakby całkiem się wyłączył...
~Martina~
Matko... Ten mój Niall. Tylko żarcie i żarcie xd Co ja zrobię, gdy wakacje się skończą? Będę musiała wrócić do Irlandii i zostawić tu Nialla samego... : ( Wiem... Powinnam się cieszyć, że jestem tu i teraz z nim... Okey, jestem niemal pewna, że wygrają X - Factora i zrobią karierę. W sumie już ją robią, ale gdy wygrają... Nie będzie ich już tak często... Może to okropne co mówię, ale... tak... CHCĘ ŻEBY PRZEGRALI. Wtedy musieliby wyjechać gdzieś indziej i tam zrobić karierę. A przecież i tak już dają koncerty! Chcę mieć Nialla tylko dla siebie i przy sobie, jak wcześniej... W chwili moich przemyśleń obok mnie położył się Niall i mocno mnie przytulił.
-          Nad czym tak dumasz? - zapytał i pocałował mnie w czoło.
-          Em... Nad Tobą xd W sumie myślę o Tobie cały czas <3 – przyznałam, tylko troszkę kręcąc.
-          To tak jak ja o Tobie : ) - mówi i zaczyna mnie całować. Zrobiło mi się tak ciepło na sercu... że Niall jest. Po prostu jest. Leży koło mnie. Miłą chwilę przerwała nam tym razem nasza kochana Ele!
-          NIAAAALL - wydarła się, wchodząc do pokoju. - Zrobiłam Ci 3 miski, bo mamy 2 filmy xd Muszą ci wystarczyć. Na szczęście mieliście aż 7 paczek popcornu! Po co wam tyle!? Czy Ty tyle jadasz? – rozgadała się xd No tak... Moja kochana Ele lubiła sobie pogadać xd - Ojejku, przepraszam. Nie przeszkadzam – zorientowała się i natychmiast się zapeszyła.
-          Spoko, skończymy kiedy indziej - powiedział Niall. Prawdę mówiąc, nie można się gniewać na Eleanor, bo jak zrobi coś złego to zawsze robi tak smutną minę, że chce się ją po prostu mocno przytulić <3 xd
-          Dzięki za popcorn! Jesteś wspaniała - rzekł Niall, wstał i przytulił Ele przyjaźnie. Gdy to zrobił poczułam lekkie ukłucie. Czy to możliwe, żebym była aż tak zazdrosna?
~Harry~
Siedziałem tak i nawet nie wiedziałem, o czym rozmawia Agnes z Zaynem. Według mnie pasowali do siebie. Jestem pewien, że będą parą. Jeszcze pewnie tylko 2,3 dni i po sprawie. Ja za to mam poważniejszy problem. Chodzę z Caroline i jak na razie jest świetnie, ale widzę, że reszta nie za bardzo ją lubi... Ale dlaczego? Może nie przekonuje ich do siebie tak szybko jak do mnie. Ale jest druga sprawa i jest jeszcze gorsza. Chyba podoba mi się... Ale tak tylko troszeczkę... Kinga. A co w tym najdziwniejsze, myślałem, że Caroline jest ideałem, a za to Kinga jest jej kompletnym przeciwieństwem. Caroline jest cicha, raczej spokojna i dość skromna. Kinga za to jest wulkanem energii, jest wszędzie! Ma gdzieś, co pomyślą o niej inni. To bardzo... dobrze xd Tak, podoba mi się. Matko, Harry! Ty i te Twoje uczucia... Myśl o Caroline, bałwanie!
~Kinga~
Zrobiłyśmy z Ele popcorn, miło przy tym gadając. Nie myślałam nawet o Caroline, byłam zajęta rozmową z mikrofalówką Carly. Cieszyłam się dobrymi kontaktami z Ele, dawała mi świetne rady <3 Poszłyśmy do salonu z popcornem, gdzie wszyscy już na nas czekali. Kanapa była już zajęta, <chamy -.- zajęli mi Teda II xd > więc razem z Eleanor usadowiłyśmy się na poduszkach, na ziemi. W sumie było wygodniej - nie było ścisku xd Film był fest nudny i razem z Ele przysypiałyśmy, budziły nas jedynie co chwilę śmiechy Lou i mlaskanie Nialla xd
-          Wiecie co? Mam dwie propozycje - rzekłam. - Po pierwsze dajcie ludzie jakiś horror, bo na tym można zasnąć, co widzimy na przykładzie Harrego xd –„Ale on słodko śpi ;3” dodałam w myślach xd I dokończyłam – A po drugie razem z Ele idziemy po fotele z pokoju, bo na ziemi siedzieć nie będziemy - zakończyłam .
-          Okey! – odrzekli wszyscy, oprócz Harrego, choć on też coś zamruczał przez sen, więc powiedzmy że się zgadza xd Zayn i Agnes poszli wybrać inny film, a ja zajęłam miejsce obok Harrego ^ ^, a koło mnie Ele : )
~Agnes~
Poszłam razem z Zaynem wybrać jakiś inny film, bo oczywiście Kingusi nie pasił xd Przynajmniej przy tym nudnym można było pogadać! Ruszyliśmy po schodach i stanęliśmy na poddaszu, gdzie Harry trzymał swoją imponującą kolekcję DVD.
-          Jaki horror wolisz? – spytałam, stojąc przy szafce z płytami.
-          Hmm... – wymruczał Zayn, podchodząc do mnie. – Nie wiem...
-          To po co tu przyszliśmy? – zapytałam lekko sfrustrowana.
-          Może... Yyy... Pójdziemy na balkon? Jest taka ładna noc – uśmiechnął się łobuzersko. Ja też posłałam mu uśmiech.
-          W sumie... Czemu nie – rzuciłam, a Zayn otworzył przede mną drzwi balkonowe, jak prawdziwy gentelmen. Stanęliśmy przy balustradzie i spojrzeliśmy w gwiazdy.
-          Piękne, co? – spytałam, oniemiała. Uwielbiałam gwiazdy, były takie śliczne, tak ładnie świeciły. A dzisiaj była taka piękna, atramentowa noc. Widać było wszystkie świetliste kuleczki na niebie gołym okiem. Do tego było przyjemnie chłodno i zimny wiatr smagał mnie delikatnie po policzkach. Jednak nie przeszkadzało mi to.
-          Tak, bardzo piękne... Niemal tak piękne jak ty – uśmiechnął się i spojrzał mi głęboko w oczy. Zatonęłam w jego czekoladowych tęczówkach, a on w moich, niebieskich jak morze. Byłam po prostu oczarowana nim. Całym nim. Staliśmy niebezpiecznie blisko siebie i powoli nasz dystans się zmniejszał, kiedy usłyszeliśmy przeciągły wrzask :
-          POMOCY!!! – krzyczał ktoś w dole. Szybko się od siebie oderwaliśmy, szukając tego, kto przerwał nam ten moment.
-          No, Agnes! Zayn! Co się tak gapicie?! POMÓŻCIE!!! – usłyszeliśmy ten wrzask znów. Zamrugałam i dostrzegłam rozmazaną sylwetkę... Kacpra! Biegał w kółko po ogrodzie, a za nim 2 wielkie wilczury O.O
-          POMÓŻCIE! Rzućcie linę, maczetę, karabin! Cokolwiek!!! – jego dosłownie PISK się nasilił xd 
-          Zayn! Weź jakąś linę! Nie powiedzieliśmy mu, że Harry wypuszcza swoje wilczury na noc! – wrzasnęłam, a brunet poleciał po coś, co przypominałoby linę.
-          HELP! HELP! Mam się drzeć po niemiecku?! – ryknął Kacper znowu.
-          Już!!! Zbliż się i złap za linę! – zawołał Zayn i spuścił gruby sznur na dół. Kacper podbiegł i kurczowo się do niego przyczepił.
-          Ciągnijcie!!! – wrzasnął znowu. Zaczęliśmy ciągnąć jak najmocniej się dało. Nagle usłyszeliśmy przeciągły pisk i Kacper wylądował na balkonie.
-          Ta bestia ugryzła mnie w zadek!!! I rozerwała moje spodnie!!! – krzyknął, zasłaniając swoje pośladki xdd Ja i Zayn wybuchliśmy gromkim śmiechem.
-          To nie jest śmieszne! : ((
-          Ok., ok... Zayn, pożycz mu jakieś spodnie na zmianę xd – wyjęczałam między jednym śmiechem, a drugim. Zayn, nadal się śmiejąc, rzucił Kacprowi jakieś odzienie.
-          To w sumie Harrego, ale leżało na wierzchu – wytłumaczył się. Ja odwróciłam wzrok, a mój przyjaciel szybko naciągnął spodenki na siebie.
-          Uff... Już myślałem, że zginę! Poza tym mam wieści! NIEPOKOJĄCE! – zawołał, wyciągając telefon. – Ale pokażę je dopiero w salonie, przy wszystkich, OK.?
-          Jasne, chodźmy! – powiedziałam i szybko zeszliśmy po schodach. Kacper szedł za nami, mocno przyciskając do siebie swój telefonik xd
~Kinga~
-          Jezu... Gdzie oni są, do licha?! – wyjęczałam, niemal leżąc na kolanach Ele.
-          Zaraz... O! Idą! – zawołała moja przyjaciółka, szybko się podnosząc. Po schodach zlecieli Agnes i Zayn, widocznie zaaferowani. A za nimi biegł Kacper!
-          Czy to nie są moje spodenki?!?! – wrzasnął Hazza. Kacper się zarumienił.
-          To była krytyczna sytuacja! – wytłumaczył się Zayn. – Poza tym Kacper ma wieści! Nie wiem jakie, ale ma!
-          OK. Kingę może to nawet rozweseli – zwrócił się do mnie. Czyżby panna Pears wpadła pod samochód?! :)
-          Dawaj i nas nie stresuj! – zawołałam, ponaglając go. Westchnął.
-          Zobaczyłem Caroline...
-          Śledziłeś ją?! – krzyknął Harry.
-          Nie! Cicho, sza! Daj skończyć, patafianie – Kacper zrobił facepalma i kontynuował – Zobaczyłem ją z jakimś kolesiem. To był nie kto inny jak paparazzi! Ona nas wyadała, a ciebie Harry... Zdardziła. Przykro mi – zakończył. Harry stał cicho, bez słowa. Ja miałam banana na twarzy. Może z nią zerwie!!! :D
-          Ale to niemożliwe! Nie masz dowodów! – tłumaczył się Hazza, pojękując xd Kacper wyciągnął komórkę.
-          Mam... Nagrałem to. Macie – rzucił i podał nam nagranie. Kiepskie, bo kiepskie, ale słowa dało się rozróżnić. Pod koniec był wielki łomot i krzyk Kacperka : „Yyy... Nie, nic mi nie jest... Tylko się zabiłem” xD Harry opadł na kanapę i schował twarz w dłoniach, drugą ręką nerwowo przeczesując loczki.
-          Too... To na pewno była ona? – spytał, łamiącym się głosem.
-          Tak... Na pewno – wyjąkał Kacper. Po chwili Harry gwałtownie się podniósł.
      -     Ja... Ten... Idę na poddasze. Niech nikt tam nie przyłazi, zrozumiano?! – krzyknął i szybko pobiegł na górę. Uśmiech zszedł mi z twarzy. A jeśli... Jeśli Harry się załamie? Nie, to by mi złamało serce... Nienawidzę, jak Harry jest smutny, albo co gorsza – płacze. Reszta zaczęła szeptać i snuć plany, ale ja tego nie słyszałam. Ważny był tylko Harry.
---
Rozpływam się przy tych panach! <3 *.* :D xd
Czekamy na Wasze budujące komentarze :) I oczywiście bardzo dziękujemy za nie! <3 ♥ :) /Słynna Kinga od Teda i Agnes/One Directionerka :)) 

11 komentarzy:

  1. Ooo ! zacytowałyście mnie ;p !
    Czekacie na 'budujące komentarze' więc ja zacznę ...
    Postać Kacpra mnie rozwala ! Totalnie. Co za wariat. Jak czytam o nim to mam banana na japie xD. No oczywiście nie mogę pominąć tego, że tzw' banana' wywołuje też mały głód-Niall i kanapa Ted. No ogólnie to śmiechowo jest xd.
    To do napisania directioners ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że Kacper powiedział im tak szybko :) Jest mi z tego powodu bardzo miło :P A jego postać, wymiata normalnie. Nie mogłam jak on biegał po podwórku krzycząc pomocy xd A teraz co się stanie z Harrym? Rozdział świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa! ja chce już następny rozdział ! naprawde świetne jest to opowiadanie. ! pisz je do końca świata ! : D śmieszne, romantyczne, czasami smutne . normalnie wymarzone ! cudowne ! < 3 ja ! chce ! JESZCZE ! błagam, dodawaj szybko następną część ^^
    + zapraszam do mnie : ) http://everything-about-one-direction.blogspot.com/
    - kinia < 3

    OdpowiedzUsuń
  4. "Byłam zajęta rozmową z mikrofalówką Carly" no i pojawiła się kolejna postać! Jupi! :D:D:D Tak samo jak Ted II ^.^ Po prostu KOCHAM I WIELBIĘ!!!!! ; DD Boże, biedny Harry :(:(:( Mój kochany Loczek jest smutny ;( Mam nadzieję, że nasza kochana Kinga pójdzie za nim i go pocieszy. ^.^ I wszyscy będą szczęśliwi. ;D ;* O! Zróbcie mi tu piękną scenkę pocałunku. *.* Tak, żebym mogła się przy niej rozpłynąć... Chociaż w przypadku waszego bloga to nie będzie takie trudne, bo każdy wasz rozdział przyprawia mnie o natłok niekoniecznie chcianych uczuć. ^.^ <33 Kurde... Kacper zepsuł taką piękną scenę... :( No, ale jego postać jest tak zajebista, że przymknę na to oko. ;D ;*
    Kurde! Nie wiem, jak mam wam dziękować za te słowa. ;* To wy jesteście wspaniałe. <3 Dzięki wam wiem, że marzenia mogą się spełniać. ;* Piszcie dalej, niech Kinga ma te swoje trochę zryte pomysły, a Agnes niech to wszystko opisuje. ^.^ Jestem fanką waszego bloga i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. <333 Na pewno będzie równie cudowny jak ten. ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz, że to JA wymyśliłam Teda i ja opisuję zachowanie Kacperka? xD Więc ja TYLKO nie opisuję :P Xd Ale tak czy siak bardzo Ci dziękuję/my za te wspaniałe słowa :) Jesteś fantastyczna, kochana :)My z Kinią czujemy się lekko niekochane, bo wszyscy wielbią Kacpra, a nas kto będzie wielbił? :< W nexcie będzie się działo, oj będzie :D I chyba wasza sympatia do Kacpra się trochę zmniejszy xd Czekajcie na następny, bo warto! :D

      Usuń
    2. Nie napisałam, że tylko opisujesz, ale że ty to wszystko przelewasz na tego bloga! xDD Was też wielbię! ;DD Jesteście bardzo barwnymi postaciami. ^.^ I wiecie co? Cieszę się, że nie ma teraz za dużo Nialla i Martini, bo wciągnęłyście mnie w wir Agnes i Kini. ^.^ ;* Ej! Weź mi tu nie zdradzaj, co się stanie! Zmniejszy się?! Ale jak to?! Nie!!! Będę lamentować. :(:(:( No, ale i tak KOCHAM tego bloga. Nic tego nie zmieni. <3

      Usuń
  5. Tak ale gdy hce pomoc przy kacprze to nieee. ale niektore pomysly to moje . pozdro

    OdpowiedzUsuń
  6. Chłopcy mnie rozwalają :D
    Zapraszam do siebie:
    http://almost-dot-com.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham twojego bloga <3 on jest zajebisty a ty jesteś świetna ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. łołiłoj ;D
    kocham go , że bloga *__________*
    Harry ! Nie smutaj ! kochanie ♥ xd :D:D
    czekam na next'a :D:D, niecierpliwie . :D
    ommomomoomomomomo *_________*

    OdpowiedzUsuń