sobota, 19 maja 2012

Rozdział 24

Od razu chcę was przeprosić, że początek mi wyszedł porąbany -.- Czasem mam takie zapędy, że potem, jak czytam to, co napisałam, to chce mi się rzygać tęczą i jednorożcami xdxd Przepraszam za te niedogodności : ( xd /A.
---
~Agnes~
Obudziłam się wczesnym rankiem, lekko obolała. Znowu spałam na Tedzie -.- xd Tyle tylko, że teraz był rozłożony, żeby zmieściło się na nim więcej osób xd Lekko otworzyłam oczy i doszło do mnie, że śpię prawie wtulona w Zayna o.o Nie, żeby mi to coś przeszkadzało :P xd
Nie wiedziałam tylko, co on by o tym sądził... Na Tedzie spali też Martina z Niallem, a reszta porozwalała się na podłodze xd Naill oczwyście pełna kulturka – wyżarł nam całą lodówkę, ale za to papierki wylądowały w koszu xd Chyba nadgryzł pudełko po pizzy O.O Podciągnęłam się i usiadłam, a Ted cicho zaskrzypiał xd Nie mogłam stąd wstać, nie budząc żadnego z towarzystwa, bo Zayn spał z mojej prawej strony, a Martina z lewej. Koło Martiny – Niall, jakżeby inaczej xd Przeciągnęłam się i Ted znów zaskrzypiał xD Zobaczyłam, że Zayn już nie śpi. Leżał, wsparty na łokciu i mi się przyglądał. Byłam lekko speszona xd
-          Może pójdziemy gdzieś na spacer, tak tylko we dwoje? – zaproponował nagle. Wszyscy inni jeszcze spali, więc mieliśmy chwilkę czasu.
-          Jasne, czemu nie : ) – uśmiechnęłam się słodko.
-          I wtedy żaden Kacper już nam nie przerwie – uśmiechnął się czarująco. Serce zaczęło mi mocniej bić na widok tego uśmiechu.
-          Dokładnie – wydusiłam z siebie i znów się uśmiechnęłam. – Przebierzmy się i chodźmy :D – dodałam po chwili, wyrywając się z jego oszołamiającego czaru *.* xd Zayn nadal się uśmiechał, kiedy znikałam w łazience. Uspokoiłam swoje szybko gnające serce i wykonałam poranną toaletę. Rozczesałam włosy, nałożyłam czerwono-różowy błyszczyk na usta i ubrałam się w to. Powoli wyszłam z łazienki, żeby się przypadkiem nie zabić na tych szpilkach xd To zrujnowałoby moje wielkie wejście xd Zayn siedział w fotelu. Zobaczył mnie i znowu się uśmiechnął.
-          Przepięknie wyglądasz : ) Zresztą, jak zwykle – powiedział szczerze. Spuściłam wzrok na podłogę i uśmiechnęłam się nieśmiało.
-          Dziękuję... – zapanowała chwilowa cisza. Jejciu, czemu muszę być taka nieśmiała?! – Może... Pójdziesz się przebrać? Chyba, że chcesz wyjść na ulicę w piżamce? ^ ^
-          Mi jest we wszystkim do twarzy, tylko niektórzy tego nie dostrzegają! – zawołał.
-          Hmm... Dla mnie mógłbyś wyglądać jak clown. I tak byś wyglądał czarująco – wypaliłam xd Ten uśmiechnął się szeroko i sam wszedł od łazienki. „Agnes... Uspokój się...” rzuciłam w myślach do siebie. „Widzisz, co on z tobą robi?! xd” Usiadłam na krześle w kuchni i czekałam na bruneta. Po chwili przyszedł, nienaganny jak zwykle xd Postanowił zrezygnować z czuba na głowie (z czego jestem zadowolona xd) i postawił na naturalność xd Ubrał się w czarny T-shirt, czerwoną bejsbolówkę, jeansy i trampki.
-          Idziemy? – uśmiechnął się i oparł się o drzwi. Wstałam i podeszłam do niego.
-          Na jasne! – rzuciłam i z uśmiechem otworzyłam drzwi. Ciekawe... Co się wydarzy na tym spacerze... Podczas drogi do parku (bo tam obrał kierunek Zayn) gadaliśmy o różnych błahych sprawach. Oraz o naszych przyjaciołach. Na razie nie pojawił się temat „my”. W końcu dotarliśmy do parku i usiedliśmy w tym samym miejscu, w którym siedzieliśmy podczas naszego pierwszego spotkania w Londynie : ) Siedzieliśmy bardzo blisko siebie, czułam jego zapach, jego bliskość, niemal jego cichy oddech. Wiedziałam też, że ciągle mi się przyglądał, uśmiechając się, i myśląc, co by tu powiedzieć. Moje serce gnało, jak oszalałe, bałam się, że to usłyszy xd
-          Agnes... – zaczął, jakby nagle dopadła go wielka nieśmiałość, niemal równająca się z moją.
-          Tak? – uśmiechnęłam się pokrzepiająco, spoglądając w jego czekoladowe tęczówki. I popełniając ten sam błąd, co ostatnio. Jego oczy znów zaczęły mnie rozpraszać, chociaż wolałabym tonąć w nich bez końca. Zaczarowały mnie i już. On cały mnie oczarował...
-          Agnes – w końcu zdobył się na odwagę. Nagle poczułam, że Zayn ujął moją dłoń i trzymając ją w swojej ręce, przytulił ją do swojego serca. Poczułam jego bicie. – Agnes... Od kiedy cię znowu zobaczyłem, wiedziałem już kogo tak naprawdę kocham... Tym kimś jesteś ty! Powinienem to wiedzieć już wcześniej... Nie powinienem nigdy wyjeżdżać, bez powiedzenia ci... Jak bardzo cię kocham... I moje serce bije tylko dla ciebie – powiedział, uśmiechając się niepewnie. Przegryzłam wargę.
-          Ja... Ja też cię bardzo kocham – wyszeptałam i oboje uśmiechnęliśmy się promiennie do siebie. Nagle ten cały świat wydał mi się taki wesoły, szczęśliwy. Teraz naprawdę było tak super, jak w moich marzeniach. Uścisnęłam mocniej rękę Zayna i on odpowiedział mi tym samym. Patrzyliśmy sobie w oczy, a nasze serca biły we wspólnym rytmie ^ ^ Zaczęliśmy się powoli do siebie zbliżać. Oby Kacper nadal spał twardo, bo jeśli jest gdzieś tutaj, to nie dożyje jutra, mówię wam!!! -.- xd Ja i Zayn już niemal stykaliśmy się nosami. Zamknęłam oczy i zatraciłam się w jego pocałunku. Lekko muskaliśmy się ustami. Jego ręce znalazły się na mojej tali i przyciągnął mnie do siebie. Moje ręce owinęły mu się na karku, a palce wplotły się w jego włosy. Później przytuliłam się do niego i położyłam głowę na jego ramieniu, a on przytulił mnie do siebie.
-          Kocham cię – szepnął mi do ucha. Uśmiechnęłam się szeroko.
-          Ja ciebie też, przecież wiesz – powiedziałam. Tym razem to on się uśmiechnął szeroko i promiennie : )
                                                                     ***
Spędziliśmy trochę długo w tym parku xd Leżeliśmy na trawie, wtuleni w siebie, wpatrując się w drzewa, chmury, niebo i oczywiście w siebie nawzajem : ) Nagle usłyszeliśmy kroki za nami... Nie, nie, nie, nieeee!!! >_____<
-          Tu jesteście! Nie ma was chyba już z 2 h! – krzyknął Kacperek.
-          Głodny jestem! Musiałem przez was czekać na śniadanie, bo Kinga powiedziała, że najpierw musimy was znaleźć! – wydarł się Nialler.
-          Nawet żadnej kartki nie zostawiliście! Ja się o was martwiłam, dziady jedne! – wrzasnęła Kinia xd Ja i Zayn z westchnieniem wstaliśmy, otrzepując się z trawy.
-          No spokojnie. Przecież byśmy się znaleźli -.- - rzucił leciutko oburzony Zayn.
-          Mówiłem wam, że wrócą, a wy nieee – powiedział Liam. Wyglądał na zaspanego xd
-          Trzeba było się słuchać Daddy’ego! – rzuciłam, oburzona tą całą sytuacją xd 
-          Słuchajcie! – krzyknęła Martina, a wszyscy zamilkli. – Agnes i Zayn jakoś nam nie przerywają randek, więc i my powinniśmy się zachować przyzwoicie! -.-
-          Ma rację! – powiedziałam, krzyżując ręce na piersi. Wszyscy coś tam odburknęli.
-          Yyy... No sory – wypalili po chwili xd
-          Wybaczamy – rzucił Zayn, nie mogąc się na nich gniewać xd
-          Na razie! – sprostowałam xd – Na razie wam wybaczamy. Ale teraz chodźmy na pizzę! Po pierwsze – głodna jestem, a po drugie – musimy chyba komuś skopać tyłeczek!
      -     Dokładnie! – zawołała Kinia, zacierając ręce xd Wszyscy się zaśmiali i ruszyliśmy w stronę miasta. Jak przystało na nową parę, ja i Zayn trzymaliśmy się za ręce <3 : )
~Kinga~
Szliśmy powoli. 5 par + Kacper xdxd Kacper jak taki wyrzutek xd Ale cóż zrobić? Biedactwo, nie znalazł sobie jeszcze panienki, która zniosłaby go dwadzieścia cztery godziny na dobę xd Szedł z rękami w kieszeniach, patrząc na swoje buty. Może tęskni za czasami, gdy byliśmy w trójkę, jak rodzeństwo? Dochodziliśmy do pizzerii, gdy nagle jednocześnie się zatrzymaliśmy.
-          Gotowi na zemstę? - zapytała Ele.
-          Zemstę? Myślałem, że idziemy na pizzę! - zajęczał Niall.
-          O mój Boże... - westchnęła Martina xd
-          Ludzie, czy możecie być choć raz poważni? - zalamentował Liam.
-          Okey, Okey. Chodźmy już - rzucił Kacper. Weszliśmy do środka i usiedliśmy przy stoliku. W pizzerii byliśmy tylko my i jakaś para około trzydziestki xd Usiedliśmy w kącie, w jak najmniej widocznym miejscu. Stoliki było duże, kwadratowe. Miały dwie ławki i 4 krzesła. Czekaliśmy na obsługę, a po chwili zjawił się nie kto inny, jak Caroline.
-          Dzień dobry. W czym... Cześć Harry! – zawołała, gromiąc mnie wzrokiem. Po chwili chciała pocałować Harrego. Moje serce tłukło się jak oszalałe. Czy ona to zrobi?! Nie, nie może! Harry, odsuń się od niej! Joe! Zaatakuj ją! <tak nazwałam stolik> Bierz ją! Błagam, niech coś się stanie. Ułamki sekund...
~Harry~
Caroline była kilka centymetrów ode mnie. Czas jakby stanął, wszyscy znieruchomieli. Widziałem jaką Kinga ma minę. Caroline okazała się wredna, ale czułem się przy niej wspaniale. Przez jeden moment zawahałem się, czy jej nie pocałować. Wtedy przypomniałem sobie wszystko. Róże, filmik, paparazzich. I Kingę, kiedy siedziała przy mnie, a ja przy niej, kiedy się pocałowaliśmy. Wiedziałem, co zrobić... Szybko odwróciłem twarz i pocałowałem Kingę. Wiedziałem. Nie może być inaczej, ona jest jedyna.

~znów Kinga~
Harry szybko odwrócił się w moją stronę i mnie pocałował <3 Ulżyło mi... Jednak mnie kocha xd : )
Caroline, upuszczając szczękę na ziemię, jak Niall na widok pełnej lodówki <xd>, zaczęła szybko mrugać.
-          Harry... Cze... czemu mi... to zrobiłeś!? – zapytała, cała roztrzęsiona, jakby go nie zdradziła.
-          Zastanówmy się... Róże wyrzuciłaś do kosza, zdradziłaś mnie z paparazzim i nas wydałaś!
-          O czym Ty mówisz? Ja cię kocham! – powiedziała, udając płacz. Harry się zaśmiał.
-          Nie rób z siebie większej idiotki, niż zrobiłaś już. Kochasz TYLKO moją kasę.
-          Zdradziłeś mnie! – zawyła w próbie desperacji xd
-          Tak. I bardzo się z tego cieszę - powiedział Harry z uśmiechem i objął mnie ramieniem.
-          Papa, Caroline – uśmiechnęłam się słodko i pocałowałam Harrego w policzek. - O! I pozdrów Ricka. Jestem mu bardzo wdzięczna! - dodałam.
-          4 pizze pepperoni! - zawołał Niall xd Dziewczyna zapisała to, inaczej by wyleciała, i odeszła. Byłam zadowolona, Harry chyba też. Może w końcu wszystko się unormuje xd : ) Czy wszystko nie jest zbyt pięknie? Po kilku minutach podeszła do nas Caroline i podała nam jedzenie.
-          Ups! Przepraszam! - krzyknęła i wylała picie na mnie. Tego już było za dużo. Wzięłam jakiś sos i wylałam na nią. Caroline była wściekła! Czułam, że zaraz się na mnie rzuci. Podniosła rękę.
-          Spróbuj ją tknąć! - powiedział Harry, wstając i zatrzymując jej rękę.
-          Nie znoszę was wszystkich! Jesteście najgorszym zespołem świata, a wasze dziewczyny to BIIIP! Harry, byłam z Tobą tylko dla kasy - wydarła się. Wszyscy nie mogli się już powstrzymać i wybuchli śmiechem xd
-          No, wiem - odrzekł Harry – Masz, kup sobie nowy fartuszek - powiedział i rzucił jej pod nogi 20$ xd Caroline była cała czerwona. Ze złości i z sosu xd
-          Coś mi się zdaję, że weźmiemy na wynos – powiedziała wciąż śmiejąca się Danielle.
      -     Racja, chodźmy stąd – odrzekł Harry, rzucając ostatnie niemiłe spojrzenie Caroline. Pozbieraliśmy pudełka i ruszyliśmy ku drzwiom. Na szczęście obyło się bez przykrych niespodzianek na koniec : )
---
Dziękujemy za te piękne, motywujące komentarze : ) Oby było ich jak najwięcej ;* :)


8 komentarzy:

  1. Superr ;)
    Dobrze tej caroline

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział : ) tylko mogłbyście dodać troche więcej o Niall`u i Martinie. Tęsknie za tymi fajnymi akcjami z nimi, jak na początku opowiadania : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w następnym rozdziale lub w 26 znów. powróci Nartina ;)

      Usuń
  3. hahaha xD nie mogę z tej końcówki – Masz, kup sobie nowy fartuszek - powiedział i rzucił jej pod nogi 20$ xd u mnie w klasie chłopacy rzucają groszówki dziewczyną pod nogi i drą ryja 'Taaańcz' xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite :) Nareszcie Zayn i Agnes są razem :) Jeszcze tylko znaleźć kogoś dla Kacpra :p Czekam na nn i zapraszam do siebie na 14 :D http://ihearthebeatmyheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie zajebiste *.* Nareszcie Agnes i Zayn są razem! <33 Boże, tak długo czekałam na ten moment! ♥♥♥ Fuck Yeah! ;DD Ale mam zaciesz, ja pierdolę. ;pp ;* No jasne, Kacperek jak zwykle musiał przerwać romantyczny moment. -.- Zaczyna mi tym działać na nerwy, ale jak kto woli. xDD Zaczynam ubóstwiać Hazze! ;DD Nie dość, że oparł się pocałowaniu tej wiedźmy, to jeszcze akcja z 20$ ;DD Kocham to! ;D <3 A teraz, gdy Agnes jest z Zaynem, a Kinia z Harrym, to poproszę kolejną dawkę Nialla i Martiny. ^.^ ;D No chyba, że macie plan stworzenia dziewczyny idealnej dla naszego Kacperka. Wtedy to co innego. ;] Ale to by było fajne. ^.^ Takie urozmaicenie. ;D Bosh... Uwielbiam was, laski. <3 Czekam na kolejny rozdział. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałyśmy pomysła na to, żeby był gejem, się zaćpał i wylądował pod mostem, a tam spotkał jakąś dziewczynę, ale to zbyt hardcorowe, nawet dla Kacperka : ( xD

      Usuń
  6. Haha ;d czytam Twojego bloga od samego początku i ten rozdział podoba mi się najbardziej ;D Najlepsza akcja w pizzeri . cieszę się, że Agnes i Zayn są w końcu parą. i Harry jest z Kingą <3 mam nadzieję, że Kacper też niedługo kogoś sobie znajdzie ^^

    @Klaaaudiiax

    OdpowiedzUsuń